IPB spełnia budowlane marzenia

2018-01-03 10:05:28(ost. akt: 2018-01-04 08:53:31)   Artykuł sponsorowany
Anna Szymczak - Prezes Zarządu IPB

Anna Szymczak - Prezes Zarządu IPB

Autor zdjęcia: Mat. prasowe

Wyzwanie budowlane? Iławskie Przedsiębiorstwo Budowlane podejmie się każdego, bo od lat celuje wysoko. Ostatnio zostało nawet nagrodzone za wybudowanie lądowiska dla śmigłowców usadowionego nad dachem szpitala... O tym prężnie rozwijającym się przedsiębiorstwie rozmawiamy z Prezesem Zarządu, panią Anną Szymczak.
— Dzięki IPB mogła Pani przeżyć drugą 18-stkę…
— Rzeczywiście praktycznie całe swoje życie zawodowe związana jestem z Iławskim Przedsiębiorstwem Budowlanym. Swoją przygodę z firmą rozpoczęłam w dziale akwizycji i przygotowania produkcji. Dzięki swojemu zaangażowaniu oraz ambicji awansowałam na specjalistę, dewelopera i później dyrektora. Cieszę się, że pracuję w środowisku, które umożliwia rozwój ścieżki zawodowej. My nie budujemy szklanych sufitów jak to często bywa w korporacjach (uśmiech). Po zdobyciu odpowiedniego doświadczenia i kompetencji zostało mi powierzone stanowisko prezesa, które zajmuję od 5 lat.

— Porozmawiajmy więc o tych ostatnich pięciu latach. Jak je pani ocenia przez pryzmat tego, co się działo w całej branży budowlanej?
— Rynek, jeżeli chodzi o budownictwo, wyznacza sinusoida. Obejmując funkcję prezesa, rynek był raczej w odwrocie, gdy jeszcze branża budowlana nie otrząsnęła się po kryzysie. Podjęłam kilka trudnych decyzji oraz przyjęłam strategię dotyczącą długookresowego planowania, dywersyfikacji usług oraz utrzymania wysokich standardów. Jednocześnie oceniam ten trudny okres jako wykorzystany potencjał do rozwoju firmy oraz zawarcia nowych relacji i kontraktów. Dzięki przyjętej strategii oraz zaangażowaniu wszystkich pracowników spokojnie przetrwaliśmy trudny okres w branży i jeszcze silniejsi wkroczyliśmy w etap ożywienia na rynku, które obserwowane jest w ostatnim roku, z bardzo pozytywnymi prognostykami na przyszłość.

— Wspomniała pani o dywersyfikacji, jednak IPB kojarzone jest głównie z budownictwem mieszkaniowym, czym się jeszcze zajmujecie?
— Świadczymy usługi budowlano-montażowe dla inwestorów zewnętrznych, działamy w branży deweloperskiej, prowadzimy sprzedaż materiałów budowlanych. Ta cała gama działań bez wątpienia pomogła nam przetrwać regres na rynku mieszkaniowym.

— Przypuszczam, że aby to wszystko zrealizować potrzebny jest sztab ludzi
— Oczywiście, jak i... nieprzespane noce. Aktualnie zatrudniamy około 150 pracowników. Wszystkie osoby zatrudnione są na umowę o pracę i związane z firmą od kilku do nawet kilkudziesięciu lat i to właśnie dzięki naszym pracownikom jesteśmy pewni, że wszystkie zrealizowane i realizowane przez nas obiekty mają wysoką jakość. Już od dawna postawiliśmy na ludzi oraz ich kompetencje dzięki czemu podnoszony przez media problem dotyczący braku pracowników na rynku nas nie dotyczy. W przytoczonej wcześniej strategii bazujemy na własnych siłach i wspomagamy się stałymi podwykonawcami. Nie opieramy swojej działalności jak gros deweloperów tylko na podwykonawcach, którzy borykają się z pozyskiwaniem fachowców do realizacji inwestycji. Siły własne gwarantują nam, że budynki będą wysokiej jakości, oddane w terminie, a nasi klienci nie będą zawiedzeni. To jest dla nas najważniejsze.


— Jakość i terminowość?
— Tak, to podstawa naszej działalności.

— Nadeszła pora, aby wymienić, chociaż kilka waszych inwestycji. W Olsztynie od lat radzicie sobie dobrze. Jesteście nawet kojarzeni ze stolicą Warmii i Mazur. Niemal każdy zna skrót IPB.
— Pomimo, iż w nazwie firmy jest Iława, można powiedzieć nawet, że obecne jesteśmy bardziej firmą olsztyńską... Większość naszej kadry zarządzającej, w tym dwóch Członków Zarządu, mieszka w Olsztynie. Jednak oprócz Iławy, Olsztyna oraz Warmii i Mazur działamy w województwie mazowieckim, a nawet poza granicami kraju. Swego czasu były to Niemcy, Czechy oraz Rosja.
Na dowód tego, iż jesteśmy firmą bardziej olsztyńską pragnę poinformować, iż pięć z siedmiu aktualnie prowadzonych inwestycji realizowanych jest w Olsztynie: Osiedle Przylesie, Calamo Park, Rezydencja Vintage, Olimpijskie Ogrody, Natura Park. To najlepsze lokalizacje w stolicy Warmii i Mazur.

— Jaką filozofią kierujecie się przy projektowaniu budynków mieszkalnych i co za tym idzie, mieszkań?
— Zanim zaczniemy projektować, najpierw zawsze badamy preferencje klientów, wsłuchujemy się w ich potrzeby i oczekiwania. Dopiero na tej podstawie projektujemy i tworzymy przestrzenie, w których będą mogli poczuć się komfortowo. Ciekawa, wyróżniająca się architektura wkomponowana w otoczenie, zagospodarowanie terenu (tereny zielone, drogi, parkingi, place zabaw dla najmłodszych), funkcjonalne układy mieszkań, przestronne i dobrze doświetlone pokoje – tym kierujemy się przy projektowaniu naszych inwestycji deweloperskich. Nasze budynki wyróżnia również elegancki i nietuzinkowy wygląd części wspólnych, w tym klatek schodowych. W tym miejscu warto zwrócić uwagę na kompleks o podwyższonym standardzie budowany przy ulicy Kasprzaka, gdzie powstanie sześć budynków. Tu części wspólne będą wzbogacone akcentami w stylu retro, które nadadzą wnętrzom niepowtarzalny charakter. Budynki mieszkalne (łącznie dziewięć), które budujemy przy ul. Tuwima prezentują się równie interesująco, a elegancki, ponadczasowy design klatek schodowych przyciąga uwagę. Przy ulicy Bydgoskiej z kolei planujemy wybudować cztery budynki, które będzie wyróżniać kameralna zabudowa oraz nowoczesna, stylowa architektura. Wcześniej budowaliśmy również przy ulicy Jagiellońskiej na Zatorzu, dlatego mówimy, że kształtujemy Zatorze i zmieniamy oblicze Olsztyna zabudowując poprzemysłowe enklawy.

— Kojarzycie się głównie z inwestycjami w budownictwie mieszkaniowym, ale jak pani wspomniała, zajmujecie się nie tylko tym. Podejmujecie się oryginalnych wyzwań, czego dowodem jest wybudowanie lądowiska dla śmigłowców nad dachem szpitala w Iławie. Nie tak dawno otrzymaliście za nie pierwszą nagrodę w konkursie Budowa Roku 2016.
— Nagrodę zdobyliśmy w kategorii obiekty drogowe, mostowe i komunikacyjne. A propos wspomnianego konkursu, otrzymaliśmy również drugą nagrodę w kategorii obiekty mieszkaniowe za "Calamo Park" przy ul. Tuwima w Olsztynie.

— Nagroda za lądowisko stoi zapewne gdzieś w pani gabinecie...
— Oczywiście, każda z nagród ma swoje miejsce w specjalnej gablocie i jest potwierdzeniem słuszności przyjętej przez nas strategii oraz działań.

— Na zakończenie wypada zapytać: co z przyszłością? Jak pani powiedziała, sinusoida szybuje w górę, najbliższe lata w budownictwie zapowiadają się więc chyba dobrze?
— Ostatnie lata były bardzo dobre, zwłaszcza dla deweloperów. Sprzedaż nowych mieszkań rosła w rekordowym tempie. Obecnie rynek napędzany jest przez niskie stopy procentowe. Dziś lepiej inwestować w nieruchomości, niż w lokaty bankowe. Ludzie o tym wiedzą, dlatego rynek jest bardziej chłonny. Mimo planowanych w najbliższych latach podwyżek stóp procentowych, fakt ten nie powinien mieć istotnego wpływu na rynek deweloperski, ponieważ głównymi czynnikami stymulującymi rozwój rynku mieszkaniowego w Polsce są: spadek bezrobocia, wzrost wynagrodzeń, napływ obcokrajowców, czy intensywny rozwój rynku najmu. Dlatego myślę, że w najbliższej przyszłości sinusoida w działalności deweloperskiej poszybuje jeszcze w górę.

— Na koniec zapytam o budynek marzeń. Który znany architekt byłby jego autorem?
— Powiem nieskromnie, że mamy swoją własną pracownię architektoniczną, którą uważam za najlepszą. Budynek byłby więc naszego autorstwa.

— Dziękuję za rozmowę.