W duchu patriotyzmu połączyli pokolenia

Już po raz trzeci Stowarzyszenie Miłośników Motoryzacji "MotoMasuria" było organizatorem pikniku patriotycznego pod kętrzyńskim Ratuszem. 11 listopada na placu można było obejrzeć motocykle, zabytkowe samochody, pojazdy militarne czy wyposażenie straży pożarnej. Wszystkiemu towarzyszyły m.in. występy artystyczne czy konkurencje zręcznościowe. Chętni mogli dzięki alko i narkogoglom przekonać się, jak prowadzi się rower po spożyciu alkoholu i narkotyków. - Jest to impreza organizowana przez stowarzyszenie MotoMasuria przy współpracy ze Sztabowozem. Robimy to społecznie, bo tego My chcemy i z tego nie mamy żadnej gotówki, tylko zarznięte ręce i nogi, ale za to uśmiech na twarzy - mówi Mariusz Kirszyński, prezes stowarzyszenia.
Impreza była ponownie okazją do kwestowania na rzecz Fundacji "Niezłomni" im. mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". Organizacja od lat zajmuje się ekshumacją ciał i miejsc pochówków Żołnierzy Wyklętych. Do ich sukcesów można zaliczyć m.in. odnalezienie ciał żołnierzy podziemia poległych w bitwie pod wsią Gajrowskie. Wolontariusze z Kętrzyna już od kilku lat kwestują na rzecz fundacji, nie tylko przy okazji Narodowego Święta Niepodległości. - W tym roku pieniążki zbieraliśmy już dzień wcześniej. Łączny efekt kwesty to kwota 577 złotych. Wcześniej co roku zbieraliśmy również 11 listopada, ale dzięki zaangażowaniu młodzieży kwestowaliśmy też w ciągu roku, m.in. 1 marca z okazji Dnia Żołnierzy Wyklętych - informuje Jarosław Sztabiński. - Mieszkańcy Kętrzyna, jak co roku z otwartością podchodzili i wrzucali pieniążki. Cieszę się, że możemy w ten sposób oddać hołd naszym bohaterom narodowym zapomnianym przez lata historii - dodaje Szymon Filipiak, wolontariusz.
Również odwiedzający miejsce imprezy widzowie nie kryli zainteresowania atrakcjami. - Wszedłem do tego wozu wojskowego i zrobiłem sobie zdjęcie z karabinem - ekscytował się jeden z chłopców. - Mi się spodobał ten dziwny, żółty samochód - dodał drugi pokazując na zabytkową syrenkę. Tłum dzieci cały czas utrzymywał się też przy strażackich pojazdach. - Mają ładne hełmy - skomentowała jedna z dziewczynek.
- Cieszymy się z takiego zainteresowania i z tego, że w duchu patriotyzmu udało nam się połączyć pokolenia - podsumowuje Kirszyński.

Wojciech Caruk