Zielone płuca Warmii i Mazur już dawno zostały wyplute

2017-11-14 10:29:32(ost. akt: 2017-11-14 10:52:41)
płuca

płuca

Autor zdjęcia: Łukasz Wieliczko

14 listopada to Dzień Czystego Powietrza. A Warmia i Mazury to „zielone płuca Polski”. Tyle że to nic bardziej mylnego. Oddychamy czasem gorszym powietrzem niż na Śląsku, a z każdym oddechem rośnie u nas ryzyko zachorowania na choroby płuc.

Na Warmii i Mazurach mamy najwyższą w kraju umieralność z powodu nowotworu złośliwego tchawicy, oskrzela i płuc. Aż wierzyć się nie chce, skoro wkoło słyszymy, w jak zdrowym regionie żyjemy. Piękne jeziora, dorodne zielone lasy. To oczywiście prawda, jak też ta, że mamy najniższe w Polsce nakłady na pulmonologię. Brakuje nam pieniędzy na leczenie chorych, brakuje nam centrum pulmonologicznego, jakie są w innych regionach. Mamy za to paradoks, że w regionie, gdzie jest najwyższa umieralność w Polsce na nowotwory układu oddechowego 
są najniższe nakłady na ich leczenie.

A że coś wisi nad Warmią i Mazurami pokazuje codziennie monitoring jakości powietrza. Wczoraj w Olsztynie jego jakość była umiarkowana. Zdecydowanie lepsze powietrze było tylko we wschodniej części województwa. W Ełku czy Gołdapi mieszkańcy oddychali powietrzem dobrym albo bardzo dobrym.

Dzisiaj mamy Dzień Czystego Powietrza, którego celem jest walka o czyste powietrze i uświadamianie ludziom, jak poważne konsekwencje dla zdrowia i środowiska niesie palenie śmieci, mułów i innych trujących opałów w piecach. Bo w efekcie tych zachowań do atmosfery przedostają się toksyczne substancje: metale ciężkie, dioksyny, furany czy pyły. A to prowadzi do wielu groźnych chorób np. nowotworów czy chorób krążenia. 
A że trzeba bić na alarm, pokazują statystki. Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez Komisję Europejską każdego roku z powodu zanieczyszczeń powietrza umiera blisko 50 tys. Polaków. Niestety, wielu z nich to mieszkańcy Warmii i Mazur.

Tak naprawdę o złej jakości powietrza i o zabójczym smogu, zaczęto w Polsce głośno mówić dopiero od dwóch lat. Wcześniej 
pojawiały się informacje o złym powietrzu na Śląsku, w Krakowie czy Zakopanem. Na Warmii i Mazurach długo żyliśmy w przeświadczeniu, że te problemy nas nie dotykają i mamy nieskazitelnie czystą atmosferę, bo nie posiadamy w naszym regionie ciężkiego przemysłu. 


To jak zatem wytłumaczyć alarmujące statystki? 
Głównymi przyczynami zgonów Polaków są choroby krążenia, a następnie nowotwory złośliwe, które powodują jedną czwartą wszystkich zgonów. 
O ile jednak patrząc na współczynnik zgonów z powodu chorób układu krążenia Warmia i Mazury są w miarę dobrej sytuacji, to dramatycznie wygląda to już gdy chodzi o umieralność na nowotwory.

Jesteśmy na przedostatnim miejscu w kraju wśród wszystkich 16 regionów. Więcej niż u nas ludzi umiera na nowotwory tylko w województwie kujawsko-pomorskim. A wśród nowotworów złośliwych zdecydowanie największe zagrożenie życia dla mieszkańców Polski stanowi od wielu lat nowotwór tchawicy, oskrzela i płuca, z powodu którego w 2014 roku zmarło 23210 osób. To 24 proc. ogółu zgonów z powodu nowotworów złośliwych. I tu Warmia i Mazury są na ostatnim, najgorszym miejscu w kraju.
 Mamy najwyższy współczynnik zgonów na 100 tys. ludności, który wynosił 59,2 w latach 2013-2014.

Dlaczego tak się dzieje, co z tymi rzekomymi, zielonymi płucami Polski, skoro wypluwamy nasze? — Zaniedbania, brak pieniędzy, brak lekarzy — wylicza powody tej zapaści prof. Anna Doboszyńska, konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób płuc. — Mamy w regionie najmniej pieniędzy w Polsce na pulmonologię, zarówno gdy chodzi o wielkość kwoty, jak też w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Jeszcze do niedawna mieliśmy najmniej lekarzy pulmonologów, ale kilku lekarzy się szkoli, to jest szansa, że tu się poprawi. Mamy za mało łóżek pulmonologicznych. Jesteśmy jedynym województwem w Polsce, które nie ma centrum pulmonologii z prawdziwego zdarzenia. Do tego dochodzi jeszcze edukacja. Wielu pacjentów zbyt długo zwleka z pójściem do lekarza — mówi prof. Doboszyńska.

Jedną z przyczyn chorób płuc jest oczywiście palenie papierosów. — Na Warmii i Mazurach jest najwięcej osób palących w kraju i to nie wiadomo co palących, bo wiele osób pali papierosy z „importu” rosyjskiego — dodaje prof. Doboszyńska.
Co robić, żeby nie dopadł nas nowotwór?

— Nie palić, bo to pierwsza przyczyna raka płuc i przewlekłej obturacyjnej choroby płuc — radzi prof. Anna Doboszyńska. — 
Druga rzecz, to edukacja zarówno mieszkańców, jak lekarzy pierwszego kontaktu na temat niepokojących objawów, które często są lekceważone. Często pierwszym objawem raka płuc jest ból barku, jak też oczywiście kaszel.
AM

Komentarze (18) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ŻurawiiŚpiew #2433963 | 83.6.*.* 5 lut 2018 16:38

    Sprawa jest prosta i już napisali to poniekąd w artykule, główną przyczyną że to województwo ma najwyższe zachorowalności jest palenie papierosów przez niemal wszystkich, tu pali prawie każdy, a młodzi zwłaszcza, jestem w szoku bo wszyscy moi znajomi palą a ci co niby nie palą to siłą rzeczy palą biernie więc są jeszcze bardziej truci..... Druga sprawa to dość ostry klimat który powoduję, ze okres grzewczy w tym regionie polski jest znacznie dłuższy, co powoduje dłuższy okres trucia się wynikający z naszej kultury trucia sie opałem wątpliwej jakości, śmieciami itp. Trzecia sprawa, już bardziej dyskusyjna, to efekt po-czarnobylowy, który jeśli chodzi o Polskę podobno dość mocny ślad pozostawił właśnie w tej części Polski.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Azbest #2375336 | 193.243.*.* 16 lis 2017 07:41

    Hrabiostwo pobudowało domy na kredyt, teraz palą starymi kapciami i skarpetami, a co nie da się spalić wywożą do lasu, bo taniej.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  3. O tak #2375199 | 83.28.*.* 15 lis 2017 20:59

    Zielone płuca wyplute!!! Przed MURAMI OBRONNYMI GDZIE DAWNIEJ STAŁY ŁAWECZKI I BYŁ NISKI ŻYWOPŁOT A POTEM DRZEWKA ZIELONE, GDZIE ROSŁY KRAKI KWITNĄCE I KWIATY STAJE BIAŁY OBSKÓRNY DOM ZAKRYWAJĄCY ODBUDOWANE MURY. ZIELEŃ ZACZYNA ZANIKAĆ A TERAZ ROBI SIĘ "WYKOPKI NA COŚ TAM CO CHYBA WIOSNĄ SIĘ POSADZI O ILE NIE ZAPOMNI. DODAM TYLKO ŻE DRZEWA PRAWDZIWE DRZEWA KTÓRE ZNISĄ ZIMĘ I MROZY SADZIMY DLA WNUKÓW NIE DLA NAS SAMYCH. drzewa nie są trawą która rośnie jak ciasto drożdżowe. Wysoka brama i mur koło kościoła Piotra i Pawła znika w oczach. Za do mamy bulwar gdzie matka z dzieckiem nie ma szans na zjazd no chyba że dookoła. Żałosne miasto, żałosna władza.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  4. Ehh #2374797 | 37.47.*.* 15 lis 2017 11:58

    Niech się urzednicy zainteresują azbestem, ktory jest na co drugim domu w tej cudownej krainie Zielonych Płuc Polski! Zanieczyszczone jest powietrze, woda i gleba( stare, niewybetonowane szmba). Ekologia ?! Ochrona środowiska? Takie pojęcia nie istnieją na Mazurach ! Przykre i urzędnicy i brudasy powinni się WSTYDZIC !

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

  5. Mr.P #2374608 | 213.73.*.* 15 lis 2017 07:50

    Dziwnym trafem smog mamy od 2 lat tak jak tramwaje. Auta stanęły w gigantycznych korkach i smrodzą na potęgę.

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (18)