Na Warmii i Mazurach odkryto cmentarzysko z epoki brązu
2017-11-04 17:00:00(ost. akt: 2017-11-04 16:55:56)
Grupa Historyczna Guttstadt z Dobrego Miasta odnalazła w Kosyniu i Praslitach pozostałości cmentarzysk z początków epoki brązu. To jedno z najbardziej przełomowych odkryć ostatnich lat.
Złote szpilki, koraliki, zausznice, a także groty i toporki z brązu — to tylko kilka odnalezionych przypadkowo artefaktów. Na ich ślad trafili członkowie dobromiejskiej grupy historycznej Guttstad. Przedmiotem ich eksploracji stał się Kosyń i Praslity.
Poszukiwania zapoczątkowane zostały w 2014 roku. Członkowie grupy szukali pozostałości po PRL, ale trafili na zdecydowanie starsze eksponaty. A dokładniej mówiąc, odkryli niezwykle rzadkie w północno-wschodniej Polsce zabytki metalowe z początków epoki brązu (drugie tysiąclecie p.n.e.). Ich badania potwierdziły również tezę, że odnalezione zabytki stanowiły elementy wyposażenia pochówku.
Ujawniły ponadto pozostałość zniszczonej komory grobowej, z której pozyskano kolejne zabytki (m.in. paciorki i szpile), nie notowane dotąd na wschód od dolnej Wisły i stanowiące tym samym pierwsze i jedyne znaleziska w podobnym typie na ziemiach pruskich oraz przesuwające znane w Polsce zasięgi ich występowania.
Do badań w tym rejonie archeolodzy powrócili latem tego roku, po uzyskaniu pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków w Olsztynie oraz dzięki wsparciu finansowemu gminy Dobre Miasto. W trakcie prac odsłonięto kolejną komorę grobową, a w niej odkryto zabytki: wykonany z brązu grot oszczepu, sztylet z trzpieniem do rękojeści, kruszcowa zausznica, brązowej szpila z półkolistą główką oraz tak zwany skrętek „salta Leone”.
Do badań w tym rejonie archeolodzy powrócili latem tego roku, po uzyskaniu pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków w Olsztynie oraz dzięki wsparciu finansowemu gminy Dobre Miasto. W trakcie prac odsłonięto kolejną komorę grobową, a w niej odkryto zabytki: wykonany z brązu grot oszczepu, sztylet z trzpieniem do rękojeści, kruszcowa zausznica, brązowej szpila z półkolistą główką oraz tak zwany skrętek „salta Leone”.
Ani jeden z tych przedmiotów nie posiada odpowiedników na obszarze północno-wschodniej Polski, podobnie jak obiekt, z którego je wydobyto. Poszukiwania komory grobowej miały również ciekawy finał. Znaleziono w niej fragmenty czaszki z tego okresu.
Cenne przedmioty znalezione w grobach najprawdopodobniej są związane ze szlakiem bursztynowym. Co jednak ważne, wszystko wskazuje na to, że znaleziska zweryfikują historię naszego regionu. — Do tej pory nie notowaliśmy stanowisk archeologicznych z tego okresu, a więc z drugiego tysiąclecia przed Chrystusem — wyjaśnia dr Jarosław Sobieraj, kustosz w Muzeum Warmii i Mazur.
— Jeszcze niedawno mówiło się i pisało, że nasze tereny nie były zamieszkane. A jednak mieszkali tu ludzie. Teraz znamy cechy ich porządku pogrzebowego. Znaleziono przeróżne artefakty, na przykład broń czy ozdoby. Ozdoby po raz pierwszy odkryto na naszych terenach, to między innymi ozdoba z Kotliny Karpackiej. Są też znaleziska, które wykonano na terenie dzisiejszych Czech — dodaje.
— Jeszcze niedawno mówiło się i pisało, że nasze tereny nie były zamieszkane. A jednak mieszkali tu ludzie. Teraz znamy cechy ich porządku pogrzebowego. Znaleziono przeróżne artefakty, na przykład broń czy ozdoby. Ozdoby po raz pierwszy odkryto na naszych terenach, to między innymi ozdoba z Kotliny Karpackiej. Są też znaleziska, które wykonano na terenie dzisiejszych Czech — dodaje.
W czwartek 26 października w salach gotyckich olsztyńskiego zamku odbyła się konferencja prasowa poświęcona wynikom pionierskich wykopalisk w okolicach Dobrego Miasta. W spotkaniu wzięli udział: Piotr Żuchowski, dyrektor Muzeum Warmii i Mazur, Stanisław Trzaskowski, burmistrz Dobrego Miasta, dr hab. Mirosław Hoffmann, kustosz dyplomowany w dziale archeologii MWiM, prezes Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich Oddział w Olsztynie oraz dr Jarosław Sobieraj, kustosz dyplomowany w dziale archeologii MWiM. Pojawili się również członkowie dobromiejskiej Grupy Historycznej Guttstadt: Mariusz Kozakiewicz, Robert Zalewski oraz Kazimierz Czajka, a więc odkrywcy prezentowanych stanowisk archeologicznych w Kosyniu i Praslitach.
Co będzie działo się ze znalezionymi przedmiotami? Zostaną zakonserwowane i poddane specjalistycznym analizom.
AT
AT
Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
kóba #2369315 | 83.9.*.* 7 lis 2017 19:15
inna grupa - Gównostadt podczas wykopalisk nie znalazła niczego i doszła do wniosku, że Bałtowie posługiwali się telegrafem bez drutu..
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz
@EAS #2367697 | 83.9.*.* 5 lis 2017 16:12
Figę prawda. Większość Prusów zasymilowała się z niemieckimi osadnikami. W 1561 r. w Königsberg wydano Enchiridion Pruski czyli Mały Katechizm Marcina Lutra w języku pruskim, który był jeszcze w użyciu. Zajmij się lepiej krzewieniem kłamliwego mitu tzw. ziem odzyskanych
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
vim #2367692 | 83.9.*.* 5 lis 2017 16:09
Jak to na Warmii i Mazurach? O ile wiadomo wykształconym osobom i Kosyń i Praslity leżą na Warmii chyba że istnieje bilokacja
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Niewazne #2367360 | 178.10.*.* 5 lis 2017 05:10
Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Jak nazywa się ten który otwiera i bezcześci groby?hiena cmentarna
EAS #2367306 | 83.9.*.* 4 lis 2017 22:50
Ciekawe, to byli Prusowie, plemię Warmów, czy jeszcze wcześniejsze ? Przypomnę, że tutejsza rdzenna ludność była systematycznie eksterminowana, głównie przez Niemców w czasach krzyżackich.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz