W Olsztynie zapłacimy więcej za wodę i ścieki. O ile wzrosną rachunki?
2017-10-24 09:01:33(ost. akt: 2017-10-24 08:54:21)
Mieszkaniec Olsztyna zużywa przeciętnie 33 wanny wody miesięcznie. Tymczasem dostawa wody od nowego roku podrożeje. Nie są to jedyne zmiany, jakie czekają obywateli. Ceny będzie ustalało państwo, a nie — jak dotychczas — samorządy.
Pani Zuzanna, mama 4-letniej Oli, wynajmuje mieszkanie. W jej budżecie wydatki na utrzymanie lokalu są najważniejsze i najpoważniejsze. — Co trzy miesiące dostaję rachunek z niedopłatą za zużycie wody — opowiada. — To średnio 250 zł. Niestety, bardzo dużo piorę. Małe dziecko brudzi ubrania. Nie wiem, jak w tej sytuacji oszczędzać wodę... — przyznaje kobieta.
Z kolei Patrycja Borawska w listopadzie zostanie mamą. — Na razie mieszkam z partnerem w dwupokojowym, wynajmowanym mieszkaniu i już mam niedopłaty za wodę. Co będzie, kiedy urodzi się dziecko? Na pewno wydatki na wodę jeszcze wzrosną — przypuszcza. Pani Patrycja co kwartał dopłaca od 50 do 150 zł. — Wydaje mi się, że wody używam racjonalnie, bez rozrzutności — mówi.
Tymczasem woda podrożeje. Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Olsztynie złożyło właśnie do prezydenta Piotra Grzymowicza wniosek o zatwierdzenie taryf za dostawę wody i odbiór ścieków, które będą obowiązywały od 1 stycznia 2018 roku.
Zgodnie z kalkulacją, za metr sześcienny wodościeku mieszkańcy Olsztyna zapłacą 10,38 zł, czyli 43 gr więcej niż obecnie. Z kolei za metr sześcienny wody gospodarstwa domowe zapłacą 4,16 zł, a nie jak obecnie 3,99 zł. Natomiast za metr sześcienny odprowadzonych ścieków opłata wyniesie 6,22 zł, a nie jak do tej pory 5,96 zł.
Miesięczny koszt utrzymania jednej osoby w rodzinie wzrośnie więc o 1,25 zł.
Dlaczego akurat tyle? — Metr sześcienny wody podrożeje o 17 groszy, metr ścieków o 26 groszy — tłumaczy Anita Chudzińska, rzeczniczka PWiK. — W sumie za metr sześcienny tzw. wodościeku zapłacimy 43 gr więcej. A ponieważ mieszkaniec Olsztyna zużywa przeciętnie 3 metry sześcienne wody, wychodzi 1,25 zł.
Czy to dużo czy mało? — Jedna wanna to średnio 80 litrów — odpowiada Chudzińska. — A trzy metry sześcienne to 33 wanny. Przeciętny mieszaniec Olsztyna w ciągu miesiąca zużywana tyle wody na kąpiele, mycie naczyń, gotowanie, pranie, sprzątanie i podlewanie kwiatów.
Wpływ na wzrost ceny, jak tłumaczy rzeczniczka, mają m.in. planowana na 2018 roku inflacja w wysokości 2,3 proc, podwyżka płacy minimalnej, wzrost cen energii elektrycznej, wzrost podatków oraz koszty gospodarki osadowej. — Bardzo kosztowna jest utylizacja tak zwanych skratek, czyli największych, ciężkich odpadów zatrzymujących się na kratach ściekowych przed dotarciem do oczyszczalni. Są to resztki kuchenne, gałęzie, papier i tkaniny. Ostatnio widziałam tam nawet paczkę kawy — dodaje rzeczniczka.
Nowe opłaty ma zatwierdzić Rada Miasta. Ale to nie koniec zmian dotyczących zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzaniu ścieków. We wtorek w Sejmie ma być procedowana zmiana ustawy dotycząca tych kwestii. Najważniejszą będzie powołanie Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. To ono będzie ustalało ceny dostawy wody i odbioru ścieków, a nie jak dotychczas samorządy. — Być może nasze taryfy będą obowiązywały tylko przez pierwszą połowę 2018 roku — mówi Anita Chudzińska.
Zdaniem prof. Andrzeja Buszko, ekonomisty z UWM, powołanie PGW Wody Polskie świadczy o postępującej centralizacji państwa. — Odnoszę się do tego sceptycznie — mówi ekonomista. — Ta władza rozumie silne państwo jako decydujące o wszystkim. A to nie służy gospodarce — zaznacza.
I dodaje, że wodę, jak wszystkie naturalne zasoby, trzeba chronić. Tym bardziej, że w Polsce może jej wkrótce brakować. — Część Wielkopolski już stepowieje. Podwyżka cen wody to zastrzyk pieniędzy do budżetu. Wodę trzeba oszczędzać niezależnie od kosztów, co nie znaczy, że nie trzeba się myć — podkreśla prof. Buszko.
MZG, AT
Komentarze (26) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
zdenon #2358510 | 83.12.*.* 25 paź 2017 09:31
wychodzi 1,29 a nie 1,25!!!!! niedouki
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
DONPEDRO #2358486 | 79.184.*.* 25 paź 2017 09:02
PIS-uary rządzą więc wszystko idzie w górę. Goszczycki z Tyrolskiej podniósł ceny pieczywa o 20% i nie ma larum, a tutaj podwyżka o niecałe 2 zł i pytanie dlaczego? Inflacja ruszyła a to dopiero początek :-) Ludzie wybierają kasę z banków lokują w nieruchomości złoto, bo idą czasy niepewne .....
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
oko #2358439 | 83.6.*.* 25 paź 2017 08:24
w Olsztynie rządzi prezydent i p.o i to do nich należy mieć pretensje oraz do dziennikarzy którzy ten układ popierają
odpowiedz na ten komentarz
hhhh #2358319 | 81.190.*.* 24 paź 2017 22:52
hehe centralne sterowanie cenami hmmm ciekawie....
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
fe #2358179 | 2.202.*.* 24 paź 2017 20:04
500+, miesiecznice i inne pisowskie wymysly kosztuja,najpierw rzuca ochlap, zeby ludziom oczy zamydlic,a z drugiej strony wyciagna jeszcze raz tyle...
Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz