Marzył o domku, trafił na oszusta
2017-09-28 15:38:50(ost. akt: 2017-09-29 10:37:02)
Pan Adam stał się ofiarą firmy oszukującej ludzi. Jej właściciel brał zaliczki na budowę drewnianych domów. Domów nie budował, pieniędzy nie oddawał. Dzięki interwencji senator Lidii Staroń olsztyniak w końcu ma swój wymarzony domek.
Tomasz M. spod Jasła ma na koncie ok. 40 wyroków, większość za oszustwa (w tym kredytowe), przywłaszczenia mienia i kradzieże, w tym z użyciem przemocy (rozboje), fałszowanie dokumentów, samowolne przerwanie odbywania kary pozbawienia wolności, powodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu czy fałszywe oskarżenia. Do odsiadki zostało mu jeszcze kilkanaście lat.
Tymczasem sąd udzielał mu wielomiesięcznych przerw w odbywaniu kary. W tym roku: od stycznia niemal do końca listopada. Ze względów… zdrowotnych. Zły stan zdrowia nie przeszkadzał jednak oszustowi w czasie przerw naciągać kolejnych ludzi. Wiedzieli o tym przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości — prokurator prowadził kolejne postępowania, sąd wymierzał kolejne wyroki… A inny sąd, rzeszowski… udzielał przerw w karze. I tak od czterech lat.
To właśnie w czasie przerwy Tomasz M. podpisał umowę z Adamem Trzcińskim. W prokuraturze toczy się więc kolejna sprawa. Śledczych zawiadomiła senator Lidia Staroń po tym, jak pan Adam kilka tygodni temu zgłosił się do niej po pomoc. Jego historia, jak się okazuje, jest podobna do historii co najmniej kilkudziesięciu innych poszkodowanych osób z całej Polski.
— Wymarzyłem sobie drewniany dom. Taki domek na działkę, ale porządny. Na początku, jak większość ludzi, zacząłem szukać informacji w internecie. Porównałem różne oferty i tym sposobem trafiłem na firmę z okolic Jasła — opowiada „Gazecie Olsztyńskiej” Adam Trzciński.
Oferta była na tyle ciekawa, że pan Adam wsiadł w samochód i pojechał na miejsce. Nie zamierzał kupować kota w worku. Na własne oczy chciał przekonać się, czy firmie Tomasza M. można zaufać. — Tomasz M. wszystko mi opowiedział, oprowadził po terenie swojej firmy. Pokazał mi gotowy domek. I pokazał mi takie domki, które są w budowie. Pracownicy uwijali się przy nich. Widziałem, jak pracują — opowiada Adam Trzciński.
Wszystko wyglądało profesjonalnie. Uwierzył, że jego domek jest w rękach specjalistów…
11 lutego tego roku podpisał umowę. Zapłacił zgodnie z umową 9 tys. zł zaliczki. Resztę miał dopłacić po wykonaniu zamówienia. Domek miał być gotowy w połowie maja. Montaż miał trwać pięć dni i od tego czasu Adam Trzciński mógłby się nim cieszyć.
Stało się jednak inaczej. Minął maj, czerwiec, lipiec. W sierpniu też nikt się nie pojawił. Tomasz M. wciąż tłumaczył, a to że ma bardzo dużo klientów i zwyczajnie robotnicy nie wyrabiają się, a to że pogoda nie pozwala na budowę domku, bo deszcz pada. Krótko mówiąc, sugerował, że ciągle wiatr mu w oczy wieje. — Jak powiedziałem, że będę szukał pomocy, zaczął mnie straszyć swoimi kontaktami i kolegami z więzienia — wspomina Adam Trzciński.
Olsztyniak czekał cierpliwie, ale do czasu. Zaczął szukać opinii o firmie w internecie i zrozumiał, że został oszukany. Szukał pomocy w biurach poselskich. Nie znalazł. Zgłosił się więc po pomoc do senator Lidii Staroń. Senator przejrzała dokumenty, porozmawiała z panem Adamem. I podjęła decyzję, że tej sprawy tak zostawić nie można.
— Powiadomiła prokuraturę i Ministerstwo Sprawiedliwości, zgłosiły się dwie kolejne poszkodowane osoby — mówi Trzciński. Kiedy sprawą zajęła się senator, okazało się, że znalazły się i ręce do pracy, i pogoda przestała Tomaszowi M. przeszkadzać. Do Olsztyna do Adama Trzcińskiego przyjechała ekipa spod Jasła. Spędzili tu kilka dni, budując jego domek. Niedawno inwestycja została zakończona.
Nie każdy miał jednak tyle szczęścia. Większość klientów Tomasza M. do tej pory nie doczekała się ani swoich drewnianych domów, ani zwrotu pieniędzy. Oszust nie ma też majątku. Ludzie mówią, że przepisał go na rodzinę.
— Mam kontakt z tymi osobami. Dzwonią do mnie z całej Polski. Niektórzy stracili bardzo dużo pieniędzy. Umowy dotyczą też innych, dużych robót. Szukają ratunku, jak odzyskać to, co im się po prostu należy — mówi Adam Trzciński. — Ja mam domek tylko dzięki determinacji pani senator — dodaje.
Senator Lidia Staroń: — W wyniku interwencji pan Adam ma wymarzony dom, dwie osoby odzyskały wpłacone pieniądze, a Tomasz M. trafił z powrotem do więzienia. Ale wciąż nie mogę zrozumieć sytuacji, w której przestępca, wielokrotnie skazany za oszustwa, od kilku lat dostawał kilkumiesięczne przerwy w odbywaniu kary, a w tym czasie dalej oszukiwał ludzi… Co stanie się z pozostałymi pokrzywdzonymi? Kto odpowie za ich krzywdę? Przecież o tym wszystkim wiedzieli prokuratorzy, sędziowie… Dlaczego nie reagowali? Umożliwiono popełnianie kolejnych przestępstw… Wystąpiłam do prokuratury i ministerstwa z prośbą o szczegółowe wyjaśnienie tej sprawy.
kmb
Komentarze (26) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
l #2544471 | 37.201.*.* 27 lip 2018 09:49
40 wyrokow , to czytam jak bajke . jeden sad daje wyrok do odsiadki , drugi sad daje przerwy w odbywaniu kary. Nieprawdopodobne ! Ale prawdziwe !
odpowiedz na ten komentarz
tekla #2348912 | 83.14.*.* 12 paź 2017 08:33
jak dobrze że jest TAKI CZŁOWIEK !!!!!!!!! Brawo Pani Lidio, broń mnie Boże od takich doświadczeń - ale - jest w Pani MOC jest SIŁA, dzięki pozdrawiam
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
kama #2344984 | 77.113.*.* 6 paź 2017 13:34
My również odzyskaliśmy pieniądze. Pani Lidia zadziałała bardzo szybko. Jesteśmy jej bardzo wdzięczni.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
rfrf #2340404 | 176.221.*.* 1 paź 2017 08:49
a szczegolna kasta sedziowska dalej ma sie dobrze.,jeslim ma takich obroncow jak zakodowana kodziarska holota
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
d #2340248 | 109.173.*.* 30 wrz 2017 21:12
www.polsatnews.pl/wiadomosc/2017-09-05/m a-wiele-wyrokow-ale-wypuszczono-go-z-wie zienia-i-wciaz-oszukuje/
Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz