Brakuje danych płacowych z setek firm. Tysiące osób może mieć niższą emeryturę

2017-09-28 13:01:56(ost. akt: 2017-09-28 13:02:40)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

System przechowywania dokumentacji osobowej i płacowej sprzed 1999 r. jest nieskuteczny; wielu obywateli ma problemy z udokumentowaniem zarobków, a od tego zależy wysokość emerytury - wskazano w raporcie Najwyższej Izby Kontroli.
Izba podkreśliła w raporcie, że wielu obywateli, którzy pracowali przed 1999 r., w nieistniejących już dzisiaj zakładach pracy, ma problemy z udokumentowaniem zarobków na potrzeby ustalenia kapitału początkowego i wyliczenia wysokości emerytur. ZUS, do wyliczenia kapitału początkowego, uwzględnia bowiem dokumentację płacową zlikwidowanych zakładów pracy tylko wtedy, kiedy ta została poświadczona ze zgodnością z oryginałem przez uprawnione do jej przechowywania, zarejestrowane podmioty.

Z danych Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych przedstawionych w 2015 r. wynika, że obowiązku rejestracji nie dopełniło ok. 400 prywatnych firm, przechowujących dokumenty. Przedsiębiorców zarejestrowanych było dwa razy mniej.

Według NIK, państwo nie stworzyło systemu przechowywania dokumentacji osobowo-płacowej sprzed 1999 r., który zapewniłby jednolite traktowanie wszystkich obywateli.

"Pracownicy zlikwidowanych zakładów pracy nie mieli wpływu na to, do którego przechowawcy trafiły dokumenty potwierdzające przebieg ich zatrudnienia. Mimo to, miejsce przechowywania dokumentacji, zarejestrowane bądź niezarejestrowane, ma dzisiaj znaczący wpływ na to, czy przez ZUS będzie ona traktowana jako wiarygodny dowód, wystarczający do obliczenia wynikającej z dokumentów wysokości emerytury, czy też nie" - wskazano.

NIK podkreśla, że w przypadku osób, których dokumentacja płacowa sprzed 1999 r. przechowywana była przez nieupoważnione do tego podmioty, ZUS (do 2008 r.) - przy wyliczaniu wysokości emerytury - uznawał jedynie lata pracy, a za podstawę zarobków przyjmował stawkę zero; od początku 2009 r. zaś kwotę minimalnego wynagrodzenia (obowiązującą w danym okresie).

"ZUS oszacował, że skutki finansowe ustanowienia nowej zasady przejścia ze stawki zero na płacę minimalną pochłoną rocznie 300 mln zł. Świadczy to o skali problemu i liczbie obywateli, którzy z powodu problemów ze swoją dokumentacją płacową mogą mieć wyliczoną niższą emeryturę" - napisano w raporcie.

NIK zwraca też uwagę, że nie stworzono jednej bazy danych, w której znajdowałyby się wszystkie informacje o miejscach przechowywania dokumentacji sprzed 1999 r. "Dlatego pracownicy zlikwidowanych zakładów pracy często mają ogromne problemy z odnalezieniem dotyczących ich dokumentów" - zaznaczono.

W raporcie podkreślono, że ustalenie miejsc przechowywania dokumentacji przed 1999 r. może się nie udać. "Istnieje ryzyko jej utraty lub zniszczenia albo wywozu za granicę. Bowiem przechowawcy niezarejestrowani nie są kontrolowani" - podkreślono.

Źródło: >>> kurier.pap.pl

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. brawo piss #2338988 | 81.190.*.* 28 wrz 2017 23:28

    kolejny przykład który nakłania i zachęca obywatela żeby pracował na czarno zarabiając na biało

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

  2. GREGOR #2338785 | 151.248.*.* 28 wrz 2017 19:43

    I tak lata pracy się nie liczą tylko wiek

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. cde #2338561 | 178.235.*.* 28 wrz 2017 14:51

      W/g NIK ' Czy dokumentacja była przechowywana w zarejestrowanym czy niezarejestrowanym miejscu ZUS może uznać ją za właściwą, wiarygodną, bądź nie " Lepszego chwytu poniżej pasa nie ma.

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    2. Tomas #2338552 | 193.46.*.* 28 wrz 2017 14:40

      Istny debilizm. Ja dziś pracuję i odprowadzane są z mojej wypłaty składki do ZUSu na moją emeryturę. ZUS co roku przysyła mi rozliczenie wpłat mojego pracodawcy. Na końcu będę musiał udowodnić ZUSowi, że ma w ogóle jakiekolwiek moje pieniądze i zbierać dowody z firm, które już ze 20 lat mogą nie istnieć. Czy ktoś w końcu weźmie się za ten burdel, czy dalej będą "zabierać ludziom lata pracy".

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    3. cde #2338491 | 178.235.*.* 28 wrz 2017 13:29

      Dziadostwo i wszystko na ten temat. Trzeba było nowy system emerytalny wprowadzić od znacznie młodszego rocznika. Kto ze starszego, pow 53 rocznika, mógł to przewidzieć, komu dawano wpisy do książeczki ubezpieczeniowej, komu wystawiono właściwe świadectwo pracy (imienny podpis) i inne nieprawidłowości. Mnie "wyfrunęło" 9 lat pracy w gospodarstwie rolnym rodziców. Dziś jest nie uwzględniane.

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)