Powiat braniewski niechlubnym liderem bezrobocia

2017-08-16 12:00:00(ost. akt: 2017-08-16 14:20:41)

Autor zdjęcia: Urząd Statystyczny Olsztyn

Urząd Statystyczny w Olsztynie opublikował dane z II kwartału 2017 r. o stopach bezrobocia w województwach oraz poszczególnych powiatach. W powiecie braniewskim wynosi ona obecnie 22,3% i jest najwyższa w województwie warmińsko – mazurskim. Dlaczego tak jest? Zapytaliśmy o to Dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Braniewie oraz mieszkańców.
Według danych US w Olsztynie w powiecie braniewskim bez pracy pozostaje 3,1 tys. osób. W województwie warmińsko-mazurskim stopa bezrobocia na koniec II kwartału bieżącego roku wyniosła 12,1 % i nadal jest to najwyższy wskaźnik w naszym kraju. W porównaniu z II kwartałem ubiegłego roku spadło o 2,2%. Z informacji uzyskanych w Powiatowym Urzędzie Pracy w Braniewie wynika, że najliczniejszą grupą bezrobotnych są u nas ludzie bez wykształcenia lub z wykształceniem podstawowym i zawodowym, niestety w wieku produkcyjnym, 20-40 lat. Tych po 50 roku życia nie jest wcale tak dużo. Według Jerzego Welke, dyrektora tej placówki jest tak, bo przede wszystkim ciągle mamy za mało miejsc pracy.

— W ciągu roku wygląda to tak, że na początku stopa bezrobocia jest wysoka, potem spada, gdy zaczynają się różnego rodzaju prace sezonowe. Wtedy więcej ludzi zostaje zatrudnionych, ale gdy przychodzi jesień bezrobocie znowu rośnie. Jednak w tamtym roku udało nam się zejść nieco niżej niż zaczynaliśmy. Inne powiaty wyprzedzają nas, bo mają więcej ofert pracy, u nas ciągle jest ich za mało. Powiat jest słaby ekonomicznie.

Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Braniewie dodaje również, że pracodawcy są też zbyt mocno ograniczeni obciążeniami wynikającymi z tych wszystkich opłat i podatków, jakie muszą ponieść zatrudniając kogoś. Mówi też, że bezrobocie jest wynikiem pracujących „na czarno”, czyli bez żądnej umowy. Źle, że niektórzy pracownicy godzą się na taki „rozwiązanie sprawy”.

— Osoby pracujące "na czarno" zarejestrowane są zazwyczaj tylko dla posiadania ubezpieczenia — mówi Welke. — Nie jesteśmy policją i nie sprawdzamy tego. Sprawdza to zaś Państwowa Inspekcja Pracy. Jeżeli ujawni ona taką pracę powiadamia nas. Karę wtedy dostają obie strony, pracodawca oraz bezrobotny.

Nasz rozmówca wspomina również o pracy poza miejscem zamieszkania. Tłumaczy, że bezrobotni raczej nie decydują się na taką pracę. Inną sprawą według niego jest program 500+, który też wpływa na zwiększenie bezrobocia.

— Niektórzy przychodzą do nas i mówią wprost, że nie opłaca im się pracować, bo żyją z 500+. Ich dochód z tego tytułu czasami sięga nawet 3 tys. złotych — komentuje Welke.

Podsumowując problem bezrobocia jest poważny. Jednak trzeba powiedzieć, że jet wiele form pomocy, z których bezrobotny może skorzystać. Urząd Pracy w Braniewie w tym roku ma do dyspozycji ponad 11 mln złotych, z czego zagospodarowanych jest już ponad 9 mln. Pieniądze idą na dotacje na doposażenie stanowisk pracy przez pracodawców, na dotacje dla bezrobotnych, prace interwencyjne, prace społeczno- użyteczne, różnego rodzaju szkolenia, staże oraz pomoc w studiach podyplomowych czy bony zasiedleniowe. Z tych form pomocy skorzystało już około 1000 osób.

Mieszkańcy zdanie na temat bezrobocia mają różne. Jedni mówią, że praca do nikogo sama nie przyjdzie i jeżeli jest to potrzebne trzeba się nawet przekwalifikować. Inni mówią, że jej po prostu nie ma.

— To prawda, że kiedyś pracy było więcej, teraz jest problem z jej znalezieniem — komentuje pan Jan z Braniewa. — Jednak z własnego doświadczenia wiem, że wcześniej czy później szukający pracy w końcu ją znajdzie. W 2016 roku straciłem zatrudnienie, szukałem intensywnie. W końcu co prawda musiałem się przekwalifikować, ale po 4 miesiącach znalazłem pracę.

— W urzędzie pracy zarejestrowana jestem już drugi rok — mówi kolejna mieszkanka Braniewa. — Urząd pracy proponował mi pracę za granicą, ale nie pojadę bo mam 5- letnie dziecko. Chce pracować na miejscu, a tutaj zatrudnienia po prostu nie ma.

— Według mnie ludzie nie chcą pracować — mówi jeden z przedsiębiorców działających na terenie naszego powiatu. — Nie opłaca im się pracować, bo mają więcej z zasiłków.

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste.  Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się  informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie.   Pomogę: Igor Hrywna

Komentarze (10) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Lecner #2308974 | 94.254.*.* 17 sie 2017 18:25

    Do wzrostu bezrobocia na Warmii i północnych Mazurach przyczyniła się również niezrozumiała likwidacja przez PIS małego ruchu granicznego z Rosją! Upadł handel,nastąpiła likwidacja wielu sklepów a za tym poszła redukcja załogi. Ilu jeszcze pozostało fanów PIS-u na Mazurach?

    odpowiedz na ten komentarz

  2. rolio #2308777 | 80.52.*.* 17 sie 2017 11:44

    11 mln na 3.1 tys osób bezrobotnych to ok. 3,5 tys. zł na osobę. Dajcie lepiej to ludziom. zrobią lepszy pożytek niż banda urzędasów. A tak jak co roku ci sami zaprzyjaźnieni "przedsiębiorcy" dostaną kasę na darmowego niewolnika, który po roku pójdzie na zasiłek a w jego miejsce wezmą następnego za pieniądze z dotacji. I tak się kręci kółko wzajemnej adoracji.

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

  3. Warszawiak #2308762 | 94.254.*.* 17 sie 2017 11:25

    Ten region to siedlisko robactwa żyjącego z 500+, banda leni.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. NBR #2308704 | 37.8.*.* 17 sie 2017 09:05

      No tak, biedni pracodawcy. Im to zawsze ciężko i są przeciez tacy ograniczeni. Co z pracownikami? Oni mają pracować za free? Nie mają żądnych potrzeb? Nie muszą płacić rachunków? Gdzieś mieszkać? Jeść? Mają pracować tylko po to, żeby wegetować od-do? To już nie te czasy, gdzie były kilometrowe castingi a przyszli pracodawcy mogli przebierać w ludziach, jak w ulęgałkach. Mało to razy leciały teksty "na twoje miejsce jest 100 osób"? A teraz płacz i zgrzytanie zębów? I zwalanie winy na zasiłki czy program 500 plus :D

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

    2. waha #2308593 | 79.186.*.* 16 sie 2017 22:44

      Sezonowo to praca jest w lwiej czesci na czarno i o tym kazdy wie....w samym fromborku jest kilka firm od lat zatrudniajacych w ten sposób i maja sie bardzo dobrze.

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (10)