Kasjerka ukradła 300 tysięcy złotych
2017-08-08 14:54:42(ost. akt: 2017-08-08 14:55:59)
Długoletnia pracownica Banku Spółdzielczego w Żurominie przywłaszczyła kilkaset tysięcy złotych. Kasjerka w październiku nabędzie prawa emerytalne. Została zwolniona dyscyplinarnie.
Kacper Czerwiński
k.czerwinski@kurierzurominski.pl
k.czerwinski@kurierzurominski.pl
- Ten incydent nie powinien mieć miejsca i w jakimś stopniu nadszarpnął naszą dobrą reputację- mówi prezes banku Kazimierz Bulkowski. - Bank jest w dobrej kondycji i strata nie ma większego wpływu na sytuację finansową banku- uspokaja prezes. Kradzież pieniędzy ujawniono 9 czerwca. Raz w miesiącu pracownicy banku przeprowadzają niezapowiedzianą kontrolę kas. Rezultat czerwcowej kontroli zaskoczył wszystkich. Z banku zniknęło 300 tysięcy złotych. Pracownica, która odpowiadała za te pieniądze od razu przyznała się do przywłaszczenia gotówki. Ostatnia kontrola odbyła się 26 maja. To własnie w tym okresie kasjerka ukradła pieniądze. Nie wiadomo czy kobieta wyniosła za jednym razem całą kwotę, czy też robiła to systematycznie przez dwa tygodnie. Okoliczności kradzieży wyjaśnia Prokuratura Rejonowa w Mławie. Śledczy złożyli wniosek o areszt dla podejrzanej. Sąd nie przychylił się do tego wniosku.
Wieloletni pracownik
Nieznane są motywy, które kierowały kobietą. Nigdy wcześniej w Banku Spółdzielczym w Żurominie nie doszło do takiego incydentu. Kasjerka w październiku nabędzie prawa emerytalne. Jak informuje nas prezes Kazimierz Bulkowski pracownica planowała odejść na emeryturę w pierwszym kwartale 2018 roku. Z pracą pożegnała się szybciej- przez zwolnienie dyscyplinarne. Do dziś skradzione pieniądze nie wróciły do banku. Strata nie odbije się na funkcjonowaniu placówki. Zysk wypracowany przez Bank Spółdzielczy w pierwszej połowie tego roku przekracza 1,3 miliona złotych. Klienci placówki nie mają powodu do obaw.
Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
xxx #2306255 | 94.254.*.* 12 sie 2017 05:19
Ciekawe gdzie parafi ma swoje finanse
odpowiedz na ten komentarz
Koleś #2305763 | 94.254.*.* 11 sie 2017 11:30
Nudzi mnie już ta afera. Nie pierwsza i nie ostatnia. W tamtym roku dyrektor zurominskiego BGŻ buchną 8 kafli i jakoś nikt się tym faktem nie przejął. Żadna gazeta i żadny potencjalny obywatel. A ja osobiście jestem zadowolony z usług tego banku, a wielu cwaniaków miałem już na swojej drodze.
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz
Jacek #2305691 | 83.28.*.* 11 sie 2017 09:41
Czy ukradła ?????? Czy tylko sobie pożyczyła ????Z wyjaśnień Prezesa wynika , ze wzieła i nie wiadomo kiedy i jak ?Obowiązkiem Zarządu jest opracowanie i realizowanie takiego systemu kontroli , aby samowolne pobranie pieniędzy było nie możliwe.Takiej kontroli w ogóle nie było.,a więc jest bezpośrednia wina Zarządu banku. Za brak kontroli i zabezpieczenia mienia Rada Nadzorcza winna juz dawno odwołać Zarząd.Tłumaczenie Prezesa ,że kwota to jest nieistotna i , że bank jest w dobrej kondycji swiadczy tylko o braku odpowiedzialności za powierzone mienie.Dla mnie wina i odpowiedzialność zarządu nie jest mniejsza niż kasjera,Nie jest sztuką złapać złodzieja , ale stworzenie warunków uniemożliwiajacych kradzież. Brak decyzji Rady w tej sprawie może swiadczyć o cudownych powiazaniach Zarządu i Rady , a to już sytuacja bardzo niebezpieczna dla wlaścicieloi -udziałowców Banu.......
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz
Sprawiedliwa #2305107 | 94.254.*.* 10 sie 2017 12:49
Z tego co mi wiadomo to żaden obywatel nie ucierpiał tylko bank jako instytucja. Wiec trochę nie trafione zdanie na ten temat.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Kap łan #2304794 | 94.254.*.* 10 sie 2017 07:24
Powiem krótko,złodziej okradł złodzieja i jeszcze będzie miał konsekwencje prawne.Najgorszą rzeczą jaką człowiek wynalazł to właśnie lichwa i obozy koncentracyjne.Nasze Państwo pozwala okradać obywatela.Moja gospodyni dostała telefon,że coś jej przyślą na emmemaila.Zgodziła się i nawet nie otwierała emmemaila a po miesiącu dostała wezwanie do zapłaty 1500 zł ze względu na zawartą umowę.Jak przeczytała wiadomość to wyszło na jaw,że jak nie odpowie negatywnie to tak,jakby się zgodziła.Za chwilę eeeeesąd przysłał wyrok o tym,że trzeba płacić z odsetkami.Najwyższy widział i nie grzmiał,tylko dzisiaj grzmi.Gospodyni pożyczyła ode mnie pieniądze i zapłaciła.I gdzie jest sprawiedliwość?Walić piorunami w prawników, to oni robia takie numery a gdy ktoś im się chce dobrać do tyłka to organizują społeczny sprzeciw.I pytam się,kto tu rządzi?
odpowiedz na ten komentarz