Na jednym z osiedli w mieście grasuje podpalacz
2017-08-05 16:30:00(ost. akt: 2017-08-05 15:29:37)
W ciągu kilku ostatnich miesięcy strażacy z Barczewa aż 13 razy gasili śmietniki na jednym osiedlu. Ratownicy apelują: pomóżcie nam złapać podpalacza. Mieszkańcy są przerażeni. A policja podpalacza nie szuka, bo... nikt o to nie prosił.
Wszyscy się boimy. Boję się, że ktoś w końcu znudzi się podpalaniem śmietników i zacznie podpalać bloki. Jesteśmy o krok od dramatu — mówi jedna z mieszkanek Barczewa.
Od kilku miesięcy w środku nocy ktoś grasuje w okolicach ul. Wojska Polskiego i Osiedla Słonecznego i podpala śmietniki. Nawet doświadczeni strażacy zorientowali się, że to nie przelewki. Sprawa zrobiła się poważna. Postanowili uczulić mieszkańców i prosić o przyglądanie się dokładnie temu, co dzieje się w okolicach. Członkowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Barczewie są tak bardzo zaniepokojeni, że apel o czujność opublikowali na Facebooku.
— Niepokoi nas m.in. to, że podpalacz zwiększył częstotliwość swoich działań — mówi Piotr Mostek, prezes barczewskiej OSP. — Od początku roku w tych okolicach trzynaście razy gasiliśmy pożary. W ciągu kilku ostatnich dni musieliśmy wyjeżdżać tam nawet co drugi dzień.
— Niepokoi nas m.in. to, że podpalacz zwiększył częstotliwość swoich działań — mówi Piotr Mostek, prezes barczewskiej OSP. — Od początku roku w tych okolicach trzynaście razy gasiliśmy pożary. W ciągu kilku ostatnich dni musieliśmy wyjeżdżać tam nawet co drugi dzień.
A właściwie noc, bo podpalacz grasuje głównie pomiędzy godz. 23 a 1.
Jak mówi strażak, tylko w ostatnim tygodniu takie wyjazdy były dwa — w niedzielę i we wtorek.
Jak mówi strażak, tylko w ostatnim tygodniu takie wyjazdy były dwa — w niedzielę i we wtorek.
— Można by było zrozumieć, gdyby działo się to zimą. Ludzie palą w piecach i ktoś mógłby wyrzucić do śmietnika nie do końca zgaszoną szlakę, a ta mogłaby spowodować pożar. Tyle że mamy lato, ludzie w piecach nie palą, a śmietniki płoną — mówi prezes Mostek. — To między innymi dlatego przypuszczamy, że mamy do czynienia z podpalaczem. Boimy się, że na śmietnikach może się nie skończyć. Nie ma pewności, że podpalacz nie przerzuci swojego zainteresowania na budynki.
Groźnie było we wtorek. Płonął kosz na śmieci stojący blisko garażu przy ul. Wojska Polskiego.
— Ogień po dachu mógł przejść na garaże. Gdyby nie to, że śmietnik był z plastiku i się stopił, to nie wiadomo, czy nie doszłoby do pożaru garażu — zastanawia się strażak.
Właścicielem większości śmietników jest Zakład Usług Komunalnych w Barczewie.
Prezes jest na urlopie, a pracownicy nieoficjalnie przyznają, że też są zaniepokojeni sytuacją.
— To w większości nowe śmietniki i martwimy się. Ale nie tylko o nie. Ludzie boją się nie tylko o sprawy materialne, ale także o swoje życie. Tym bardziej że to wszystko dzieje się w nocy, kiedy mieszkańcy śpią. Oby nie było za późno, kiedy podpali dom — mówi nam jedna z pracownic ZUK.
Mieszkańcy starają się mieć oczy i uszy otwarte. Zwłaszcza że świeżo w pamięci mają podpalacza, który został złapany trzy lata temu. Wtedy podpalenia były w Barczewie i Ramsowie.
— Może wyszedł i znowu podpala? — zastanawiają się barczewianie.
— Nie wiadomo. Tym bardziej że policjanci podpalacza nie szukają.
— Zgodnie z kodeksem karnym przestępstwo zniszczenia lub uszkodzenia mienia ścigane jest na wniosek osoby pokrzywdzonej. Do Komisariatu Policji w Barczewie nie wpłynęło zawiadomienie w sprawie podpaleń śmietników na terenie miasta — odpowiada Anna Balińska z Komendy Miejskiej Policji w Barczewie. — Policjanci od początku roku otrzymali jedno zgłoszenie dotyczące pożaru kontenera do segregacji odpadów na Osiedlu Słonecznym, jednak na miejscu nie potwierdzili, żeby doszło do pożaru. Mając na uwadze sygnały dotyczące pożarów śmietników na terenie Barczewa, komendant tamtejszego komisariatu polecił podległym policjantom zwrócenie szczególnej uwagi na osoby przebywające, szczególnie wieczorami i w nocy, w pobliżu miejsc, w których dochodziło do tego typu zdarzeń.
— Ogień po dachu mógł przejść na garaże. Gdyby nie to, że śmietnik był z plastiku i się stopił, to nie wiadomo, czy nie doszłoby do pożaru garażu — zastanawia się strażak.
Właścicielem większości śmietników jest Zakład Usług Komunalnych w Barczewie.
Prezes jest na urlopie, a pracownicy nieoficjalnie przyznają, że też są zaniepokojeni sytuacją.
— To w większości nowe śmietniki i martwimy się. Ale nie tylko o nie. Ludzie boją się nie tylko o sprawy materialne, ale także o swoje życie. Tym bardziej że to wszystko dzieje się w nocy, kiedy mieszkańcy śpią. Oby nie było za późno, kiedy podpali dom — mówi nam jedna z pracownic ZUK.
Mieszkańcy starają się mieć oczy i uszy otwarte. Zwłaszcza że świeżo w pamięci mają podpalacza, który został złapany trzy lata temu. Wtedy podpalenia były w Barczewie i Ramsowie.
— Może wyszedł i znowu podpala? — zastanawiają się barczewianie.
— Nie wiadomo. Tym bardziej że policjanci podpalacza nie szukają.
— Zgodnie z kodeksem karnym przestępstwo zniszczenia lub uszkodzenia mienia ścigane jest na wniosek osoby pokrzywdzonej. Do Komisariatu Policji w Barczewie nie wpłynęło zawiadomienie w sprawie podpaleń śmietników na terenie miasta — odpowiada Anna Balińska z Komendy Miejskiej Policji w Barczewie. — Policjanci od początku roku otrzymali jedno zgłoszenie dotyczące pożaru kontenera do segregacji odpadów na Osiedlu Słonecznym, jednak na miejscu nie potwierdzili, żeby doszło do pożaru. Mając na uwadze sygnały dotyczące pożarów śmietników na terenie Barczewa, komendant tamtejszego komisariatu polecił podległym policjantom zwrócenie szczególnej uwagi na osoby przebywające, szczególnie wieczorami i w nocy, w pobliżu miejsc, w których dochodziło do tego typu zdarzeń.
Burmistrz Barczewa Lech Nitkowski załamał się tą informacją. — Żebym ja się takich rzeczy dowiadywał od „Gazety Olsztyńskiej”! — irytuje się. — Sam zgłoszę to straży miejskiej, a straż miejska powiadomi policję. Capniemy tego drania, bo tak być nie może.
Małgorzata Kundzicz
m.kundzicz@gazetaolsztynska.pl
m.kundzicz@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Lolo #2303295 | 84.139.*.* 7 sie 2017 23:14
ŚP.DOROZYÑSKI by to zalatwil
odpowiedz na ten komentarz
goool #2302205 | 5.172.*.* 6 sie 2017 06:25
pierwsze zdanie jest dramatyczne !!!!!!!!!!!!!!!!! dlatego dalej nie czytam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
odpowiedz na ten komentarz
Otco #2301948 | 88.156.*.* 5 sie 2017 17:13
A policja zapewne " pracuje " na komisariacie przy parzeniu kawusi Co tam będą się jakimś tam podpalaczem zajmować . Kawcia ważniejsza .No i do miesięcznicy na Krakowskim trzeba się przygotować .
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz