Płetwonurkowie z marynarki wojennej nie znaleźli kolejnych niewybuchów w Małym Jezioraku

Wczoraj w godzinach porannych policja zamknęła dla ruchu pieszego i rowerowego bulwar nad Małym Jeziorakiem, od strony amfiteatru i hali miejskiej. Teren ogrodzono, a nad brzegiem jeziora usadowił się patrol saperski. Cała akcja miała związek z wydarzeniem z ostatniego weekendu, kiedy to mieszkaniec Iławy podczas — jak to określił — oczyszczania dna Małego Jezioraka natrafił na dwa przedmioty przypominające wyglądem niewybuchy.

Na miejsce przyjechał policjant z nieetatowej grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego Komendy Powiatowej Policji w Iławie, który stwierdził, że są to granaty moździerzowe kal. 82 mm z zapalnikiem. Przedmioty te najprawdopodobniej pochodzą z czasów II wojny światowej. Policjanci, do czasu przybycia saperów z Lidzbarka Warmińskiego, zabezpieczali znalezisko.

— Mężczyzna ten przekonywał, że w jeziorze mogą znajdować się kolejne niewybuchy, dlatego też w środę zostały przeprowadzone poszukiwania. Płetwonurkowie z jednostki marynarki wojennej w Świnoujściu na nic takiego jednak nie natrafili — mówi Tomasz Marszałek.

Wczoraj wieczorem na brzegu jeziora znowu można było natrafić na mężczyznę wrzucającego do wody magnes przywiązany do liny. Być może był to ten sam człowiek, który zgłosił wcześniej swoje odkrycie na policję.
— Osoby, które w ten sposób poszukują przedmiotów metalowych muszą uważać, bo może naprawdę wydarzyć się tragedia w momencie znalezienia jakiegoś pocisku sprzed lat — przestrzega Tomasz Marszałek.