W każdym domu mieszka strażak

2017-07-09 10:00:00(ost. akt: 2017-07-08 14:10:27)
OSP Krokowo to jedna z najstarszych jednostek w naszym powiecie. Powstała w 1946 roku. Obecnie liczy 22 członków, wśród których tylko 10 ma ukończone kursy podstawowe, badania lekarskie i ubezpieczenie, czyli może brać udział w akcjach. Posiada samochód bojowy Żuk z lat 80-tych. — Jest stary, niezbyt ładnie wygląda, ale dbamy o niego, sami naprawiamy, chcielibyśmy, aby jeszcze trochę nam posłużył — mówi prezes Zbigniew Świecik.
Na wyposażeniu OSP są pompy pływające, piły oraz podstawowy sprzęt strażacki. Niestety, ani kobiet, ani drużyny młodzieżowej nie mają.

— Młodzi nie garną się do straży, mają inne zajęcia — dodaje prezes. Najczęściej wyjeżdżają do podtopień, powodzi. Do pożarów są wzywani jako jednostka pomocnicza.

— Chcieliśmy już zlikwidować nasze OSP, ale okazało się, że jesteśmy potrzebni w naszej miejscowości. Gdyby nie nasza natychmiastowa pomoc, to rok temu spłonęłyby 2 domy. Zbigniew Świecik do dzisiaj bardzo dobrze pamięta tę akcję.

— Usłyszałem wycie syreny, wybiegłem z domu na podwórko. Patrzę, już jedzie nasz samochód. Ludzie biegną w stronę palącego się domu. Węże rzuciliśmy, podpięliśmy pod hydrant i przystąpiliśmy do akcji. Tak się złożyło, że wszyscy strażacy ochotnicy byli w domach, więc akcję przeprowadziliśmy szybko i sprawnie — opowiada Zbigniew Świecik.

Na pomoc przyjechała OSP z Sarnowa, a potem straż zawodowa. — Ale nie mieli już czego gasić. Sami sobie poradziliśmy — mówi z dumą. Strażacy z OSP Krokowo zostali jeszcze, żeby pomóc mieszkańcom posprzątać, zebrać wodę, bo dużo jej poszło. I drugi przypadek trochę podobny do poprzedniego. Tym razem zapalił się dom jednego z nich.

— Zapaliło się od kabla elektrycznego. Właściciel domu, nasz kolega, wszedł na strych, żeby pościągać kable. Został poparzony — mówi prezes. Natychmiast podjechali swoim Żukiem i rozpoczęli akcję. I tym razem zanim dojechały pozostałe jednostki, pożar został ugaszony. Spalił się dach, więc pomagali swojemu druhowi wyremontować go.

— My jesteśmy jak jedna rodzina, prawie w każdym domu mieszka strażak ochotnik. Ta chęć służenia w jednostce przechodziła z pokolenia na pokolenie. To taka rodzinna OSP — mówi prezes. Poza tym wszyscy znają się bardzo dobrze, chętnie razem spędzają czas, zwłaszcza podczas wiejskich festynów, imprez.

Zarząd OSP
Prezes — Zbigniew Świecik
Naczelnik — Piotr Klimczak
roz

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Tomek #2282352 | 83.24.*.* 9 lip 2017 13:03

    Duże podziękowanie należy się strażakom z Krokowa za wiosenne ratowanie dobytku przed zalaniem wodą z roztopów . W prawdzie były jeszcze na miejscu jednostki z Sarnowa i Kozłowa które dzielnie walczyły z żywiołem . Ale to Newada chłopaków z Krokowa pompowała najskuteczniej wodę z zalanej posesji ! Jeszcze raz wielkie podziękowanie i uznanie za poświęcenie w trudnych deszczowych warunkach do późnej nocy .

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz