Na zakręcie pojechał prosto. 24-letni kierowca w szpitalu. Prawdopodobnie był pijany

2017-04-30 00:48:23(ost. akt: 2017-04-30 13:40:50)
Audi zatrzymało się w polu, kilkadziesiąt metrów od drogi Łedławki - Bisztynek.

Audi zatrzymało się w polu, kilkadziesiąt metrów od drogi Łedławki - Bisztynek.

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Kierowca audi na zakręcie drogi Łędławki - Bisztynek pojechał prosto w pole uprawne. Uderzył autem w skarpę rowu oraz betonowy krąg studni a mimo tego zatrzymał się dopiero kilkadziesiąt metrów od jezdni. 24-latek prawdopodobnie był pijany. Jechał sam.
Do zdarzenia doszło tuż przed północą 29 kwietnia na drodze Łędławki - Bisztynek.

Ze śladów na miejscu zdarzenia widać, że niespełna 24-letni kierowca jadący od strony Łędławek, na zakręcie drogi w prawo - pojechał prosto. Miał wiele szczęścia, bo zmieścił się między dwoma przydrożnymi drzewami.

Pojazd uderzył w skarpę rowu i pojechał dalej po polu, gdzie uderzył w betonowy krąg studni melioracyjnej. Po tym uderzeniu zatrzymał się po kilkunastu kolejnych metrach.

Na miejsce dotarła karetka pogotowia. Mężczyznę odwieziono do szpitala, choć nie odniósł poważniejszych, widocznych na zewnątrz obrażeń ciała. Kontakt z nim był utrudniony. Strażacy OSP Bisztynek udzielali pomocy zespołowi ratownictwa medycznego w oświetleniu terenu i ewakuacji kierowcy audi oraz odłączyli akumulator w samochodzie z instalacją gazową LPG.

- Miałam temu kierowcy ochotę nakopać w tyłek - mówiła kobieta, która zauważyła pogięte osobowe audi, stojące w polu i zawiadomiła służby ratunkowe. Nadjechała tam tuż po wypadku.

- On nawet nie potrafił powiedzieć skąd jest i jak się nazywa. Wybełkotał tylko, ze ma na imię Michał. Nie mógł utrzymać się na nogach - mówiła zdenerwowana kobieta a jej pasażer potwierdzał jej słowa.

Kobieta nie miała wątpliwości, że kierujący audi mieszkaniec Wozławek był pijany. Stan trzeźwości kierowcy nie był badany, bo policyjny radiowóz dotarł na miejsce już po odwiezieniu kierowcy do szpitala.

Mężczyźnie pobrano trzykrotnie, krew do badań na zawartość alkoholu.

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl



Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij



Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (14) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Xz #2240322 | 37.248.*.* 8 maj 2017 21:09

    To nie pierwszy wybryk tego pirata pod wpływem. Dziwne, że jeszcze w więzieniu nie siedzi.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. teraz #2235956 | 5.60.*.* 2 maj 2017 12:14

    wiem dlaczego oc poszło 100% do góry , qwa

    odpowiedz na ten komentarz

  3. żadnego odszkodowania #2235234 | 91.193.*.* 30 kwi 2017 21:08

    nachlany mistrz na starym ruplu,kontra skarpa i studnia!,remis !! mistrz trzeźwieje ,jak wytrzeźwieje, niezwłocznie zabiera się za naprawę uszkodzonych: skarpy i studni. najważniejsze to fakt że żadnego odszkodowania tak on jak i rodzina nie dostaną i to jest świetna wiadomość! rupel rozbebeszony!! zrobiło się bezpieczniej!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  4. bcde #2235053 | 81.15.*.* 30 kwi 2017 14:29

    trzeba było go zostawić na polu i niech zdycha. Następnym razem taki śmieć kogoś zabije

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

  5. On #2234901 | 176.221.*.* 30 kwi 2017 10:41

    Do paki z piratem. Dodatkowo obligatoryjna kara finansowa 10 tyz zł.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (14)