Dziś przed gimnazjalistami druga część egzaminu

2017-04-20 07:35:29(ost. akt: 2017-04-20 08:51:27)
Za trzecioklasistami humanistyczna część egzaminu gimnazjalnego. W Olsztynie podeszło do niego blisko 2 tys. uczniów w 28 szkołach. Gimnazjaliści cieszą się, że kończą gimnazjum, choć przyznają też, że będą tęsknić za szkołą.
Jest to ostatnia taka sesja egzaminacyjna przed planowanym stopniowym wygaszaniem gimnazjów. Obecne I i II klasy również rozwiążą testy po gimnazjum. Ostatni w roku szkolnym 2018/2019, równolegle z egzaminem dla absolwentów ośmioletnich szkół podstawowych.

Wczoraj o godz. 9 uczniowie pisali egzamin z historii i wiedzy o społeczeństwie, dwie godziny później — z języka polskiego. Jednogłośnie opowiadają, że w tym roku historia była trudniejsza. — Nie stresowaliśmy się. Polski poszedł nam dobrze, ale z historii nie mieliśmy już tak łatwo. Pytania „prawda/fałsz” były podchwytliwe — opowiada 15-letnia Gabriela Florek z Gimnazjum nr 11 w Olsztynie. — Na pewno się na czymś wyłożyłyśmy.

Skąd o takie przypuszczenia? — Rozmawialiśmy w przerwie między egzaminami i każda z nas ma inne odpowiedzi. To o czymś świadczy — niepokoi się Weronika Polakowska.

W tej części egzaminu pojawiły się pytania m.in. o starożytny Rzym, tradycyjny, sarmacki strój czy źródła dochodów Unii Europejskiej.
— Wiele pytań dotyczyło też religii. To dla mnie dość trudne — tłumaczy Karolina Zan z klasy o profilu dziennikarsko-informatycznym.

Ryszard Niedźwiecki i Kacper Hoffman do egzaminu gimnazjalnego przygotowywali się razem. — Przychodziłem do Kacpra po lekcjach i pomagałem mu z polskiego — tłumaczy Ryszard. — Przyjaźnimy się, wychodziliśmy razem pojeździć rowerami, odstresować się trochę — opowiada.

Ryszard już dziś planuje pójście do technikum o profilu elektrycznym, Kacper po gimnazjum chce dostać się do liceum ogólnokształcącego. Ale jak mówią, za swoją szkołą, Gimnazjum nr 11 będą tęsknić.
— Nie za wszystkimi nauczycielami, ale z geografii i polskiego na pewno — przyznają zgodnie.

Ich zdaniem reforma edukacji odbije się nie tylko na poziomie nauczania, ale też na zdolnościach komunikacyjnych uczniów. — Wprowadzono 8-klasową podstawówkę, żeby dzieciaki nie wywyższały się tym, że są już w gimnazjum — uważa Gabriela Florek.

— Pewnie uczniowie będą bardziej infantylni — dodaje Kacper. — Z tymi samymi osobami będą uczyć się w I, II i VIII klasie. Idąc do gimnazjum trzeba przygotować się na zmianę otoczenia.

Nie wszyscy krytykują zmiany. — Dobrze się dzieje — kwituje Karolina Zan. — Kiedyś, gdy było 8 klas podstawówki, ludzie uczyli się lepiej. Nie musieli cały czas zmieniać środowiska, co jest trudne, gdy jest się nieśmiałym — tłumaczy trzecioklasistka.

Dziś przed gimnazjalistami druga część egzaminu, tym razem z zakresu wiedzy matematycznej i przyrodniczej. Jutro trzecioklasiści napiszą ostatni test — z języka obcego nowożytnego.

Hanna Łozowska