Więcej wypadków, zabitych i rannych na naszych drogach. Gdzie jest najgorzej?

2017-03-07 07:11:00(ost. akt: 2017-03-06 17:42:45)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

W ubiegłym roku na drogach Warmii i Mazur było więcej wypadków, zabitych i rannych niż w 2015 roku. Najbardziej niebezpieczna droga krajowa to ta przebiegająca przez powiat braniewski. Z wojewódzkich najgorzej wypadła droga nr 503.
W 2016 roku w naszym regionie doszło do 1627 wypadków (w kraju było ich ponad 33,6 tys.), w których zginęło 158 osób, w tym m.in. 93 kierowców, 33 pieszych i 13 rowerzystów. Rannych zostało 2025 osób. Było też 15 679 kolizji. Tak wynika z podsumowania ubiegłego roku na naszych drogach przez Komendę Wojewódzką Policji w Olsztynie. Dla porównania w 2015 r. w 1542 wypadkach zginęło 140 osób (ponad 3 tys. w kraju), 1878 zostało rannych, a kolizji było 14 417.

Liczące ponad 60 stron opracowanie policjantów z KWP trafi teraz do powiatowych komend policji. Następnie na ich podstawie samorządy opracują własne analizy, wskażą też, co należy i co można zrobić, aby poprawić bezpieczeństwo na drogach. Być może warto uwzględnić w nich warunki pogodowe, bo te często odgrywają decydującą rolę w wypadkach.
W ubiegłym roku w trakcie 918 wypadków warunki były idealne, przy 426 było pochmurno, do 265 doszło podczas deszczu, 44 podczas padającego śniegu, a w 27 przypadkach kierowców oślepiło słońce. Do 1184 zdarzeń doszło w dzień, 335 w nocy. 947 miało na prostym odcinku drogi, a 304 na zakręcie.

Na Warmii i Mazurach na 100 tys. mieszkańców było 113,2 wypadków, co plasuje nas na czwartym miejscu w kraju. Odnotujmy, że najwięcej wypadków było w Łódzkiem — 169,7 wypadków, najmniej na Podlasiu — 57,8.

Z kolei Komenda Główna Policji przygotowała dane na temat najbardziej niebezpiecznych dróg krajowych. Jeżeli chodzi o „siódemkę”, to w ubiegłym roku na odcinku przebiegającym przez nasz region wypadków było mniej — 37 (43 w 2015 r. i 50 w 2014 r.). Jeżeli chodzi o drogi krajowe, najgroźniej było na DK 54 przebiegającej przez powiat braniewski (średnio 5,4 wypadków co 10 km).
Jeszcze gorzej jest na drogach wojewódzkich. W porównaniu do 2015 r. liczba wypadków wzrosła tu o 70, zabitych było 14 więcej, rannych 99 więcej, a kolizji 250 więcej. Najwyższy wskaźnik (8,5 wypadków na 10 km) wystąpił na drodze nr 503 na odcinku Elbląg – Tolkmicko, nr 504 na odcinku Elbląg – Braniewo (8,0) i nr 595 na odcinku Barczewo – Jeziorany (6,1).

W czerwcu 2016 r. właśnie na drodze nr 503 koło Nadbrzeża w gminie Tolkmicko nissan czołowo zderzył się z volkswagenem sharanem. Kierowcy nissana nie udało się uratować. — Na tej drodze jest dużo zakrętów i pagórków, ponieważ ten teren to wysoczyzna — mówi w rozmowie z Gazetą Andrzej Lemanowicz, burmistrz Tolkmicka. — Dwa lata temu został wyremontowany ok. 25-kilometrowy odcinek tej drogi i dzisiaj kierowcy rozwijają tam duże prędkości.
Andrzej Markowski, psycholog transportu, podkreśla, że jakość dróg z roku na rok się poprawia, ale też na drogach o wysokich standardach jest najwięcej wypadków.

— Podstawową rolę odgrywają prędkości osiągane przez kierowców, ponadto więcej wypadków jest na suchej drodze niż oblodzonej czy mokrej, ponieważ w pierwszym przypadku wykluczamy fakt, że może dojść do niebezpiecznego zdarzenia — mówi Andrzej Markowski.

I dodaje, że paradoksalnie im gorsza droga, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że dojdzie do wypadku. — Gminy mogłyby sprawdzić, gdzie na jej obszarze są kolizje, bo te zdarzenia nie są często zgłaszane, i zastanowić się, jak tę sytuację poprawić. Ponadto do niebezpiecznych zdarzeń dochodzi tam, gdzie przejścia dla pieszych są poprowadzone nierozsądnie. Nad tym również należy się pochylić.

mp

Komentarze (13) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. XYZ #2197168 | 213.189.*.* 8 mar 2017 08:41

    Najgorzej jest wciaz w głowach polskich kierowców.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. kosa #2196662 | 88.156.*.* 7 mar 2017 15:21

    Jak przybywa szrotów 500+,to i trupów też musi przybywac!

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  3. . #2196607 | 176.221.*.* 7 mar 2017 13:49

    Jakoś mnie specjalnie nie dziwi obecność w "szczycie" Elbląga, Braniewa i ich okolic. Wystarczy tam pojechać, spora część z nich prowadzi jakby byli sami na drodze. Poza tym drogi tam to jakiś dramat. Nie licząc S7 i S22 (chociaż też jest licha) to pod względem nawierzchni powinno się tam jeździć wozami konnymi.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. ROBOL #2196554 | 79.184.*.* 7 mar 2017 12:40

    wszystko przez NOLe w swoich 30-letnich ruplach

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

  5. mm #2196478 | 81.190.*.* 7 mar 2017 10:43

    drogi coraz lepsze ale kierowcy coraz gorsi i bez wyobraźni!! Najwięcej wypadków na tych nowych drogach, a tam drzew nie ma. Jest prędkość i brak wyobraźni. Porównajcie liczbę wypadków na 7 przed remontem i po remoncie. Duży skok ilości wypadków

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    Pokaż wszystkie komentarze (13)