Zakochałam się w wielkich oczach postaci występujących w mangach
2017-01-29 19:00:00(ost. akt: 2017-01-29 18:12:59)
Jest pierwszą Polką, która została zauważona przez japoński rząd w międzynarodowym konkursie. Sukces dał jej moc do tworzenia.
Z Patrycją Kicyłą, rysowniczką mangi, rozmawia Katarzyna Guzewicz.
— Trudno panią wytropić, do tego nie chce pani podawać dziennikarzom swojego telefonu. Ktoś zakłócał pani spokój po tym jak została pani wyróżniona w rządowym japońskim konkursie na mangę?
— Trochę bez zastanowienia podałam swój numer jednej osobie i nagle wszyscy zaczęli do mnie dzwonić. Najłatwiej złapać mnie po nicku, a nie po imieniu i nazwisku. Próbuję zostać anonimowa. Oczywiście na ile jest to możliwe (śmiech).
— Trochę bez zastanowienia podałam swój numer jednej osobie i nagle wszyscy zaczęli do mnie dzwonić. Najłatwiej złapać mnie po nicku, a nie po imieniu i nazwisku. Próbuję zostać anonimowa. Oczywiście na ile jest to możliwe (śmiech).
— Co oznacza ” Myore”, pseudonim, którym się pani posługuje?
— Powstał spontanicznie. Przywiązałam się już do tego nicku. „Myo” oznacza po japońsku coś dziwnego. Na forach ta nazwa była zbyt krótka, potrzebowałam dodatkowych liter. Tak powstało „Myore” (śmiech).
— Powstał spontanicznie. Przywiązałam się już do tego nicku. „Myo” oznacza po japońsku coś dziwnego. Na forach ta nazwa była zbyt krótka, potrzebowałam dodatkowych liter. Tak powstało „Myore” (śmiech).
— Skąd u pani miłość do Japonii?
— Japonia towarzyszy mi od dziecka. Wychowałam się na starych japońskich anime i mangach - Generał Daimos, Yattaman, Czarodziejka z Księżyca, Dragon Ball, Godzilla i na japońskich grach. Chyba nie ma ludzi z mojego rocznika, którzy nie mieliby w dzieciństwie Tamagotchi i GameBoy'a z Pokemonami. Jest to coś z czym dorastałam. W sposób naturalny przywiązałam się do kultury tego kraju.
— Japonia towarzyszy mi od dziecka. Wychowałam się na starych japońskich anime i mangach - Generał Daimos, Yattaman, Czarodziejka z Księżyca, Dragon Ball, Godzilla i na japońskich grach. Chyba nie ma ludzi z mojego rocznika, którzy nie mieliby w dzieciństwie Tamagotchi i GameBoy'a z Pokemonami. Jest to coś z czym dorastałam. W sposób naturalny przywiązałam się do kultury tego kraju.
— Brązowy medal w konkursie IMA to chyba spory sukces?
— Zostałam pierwszą Polką, która została zauważona w historii tego konkursu. Jestem dumna sama z siebie. Nie wierzyłam w to, że mogę cokolwiek wygrać.To była moja debiutancka praca. Rysowałam trochę na ostatnią chwile - praca powstawała w miesiąc. Bardzo zależało mi, żeby jednak wziąć udział w tym konkursie. Na podium znalazło się też kilka osób z Europy. To zaskakujące, bo do tej pory wygrywały głównie osoby azjatyckiego pochodzenia. W tym roku główna nagroda pojechała do Francji. Dzieje się coś nowego. Myślę, że to może być zaskakujące dla Japończyków, że ludzie od nas robią niezłe mangi.
— Zostałam pierwszą Polką, która została zauważona w historii tego konkursu. Jestem dumna sama z siebie. Nie wierzyłam w to, że mogę cokolwiek wygrać.To była moja debiutancka praca. Rysowałam trochę na ostatnią chwile - praca powstawała w miesiąc. Bardzo zależało mi, żeby jednak wziąć udział w tym konkursie. Na podium znalazło się też kilka osób z Europy. To zaskakujące, bo do tej pory wygrywały głównie osoby azjatyckiego pochodzenia. W tym roku główna nagroda pojechała do Francji. Dzieje się coś nowego. Myślę, że to może być zaskakujące dla Japończyków, że ludzie od nas robią niezłe mangi.
— Co pani lubi w mangach?
— Lubię patrzeć na ładne rysunki. Mangi są pięknie narysowane, a każdy z jej twórców ma swój indywidualny styl. Pierwszym komiksem jaki przeczytałam w życiu, był Kaczor Donald. Lubiłam go, chociaż oczywiście nie jest to azjatycki tytuł. Gdy miałam jakieś 15 lat trafiłam na pierwsza mangę. Nie wiedziałam wtedy, że coś takiego istnieje. Zakochałam się w tych postaciach, ich wielkich oczach.
— Lubię patrzeć na ładne rysunki. Mangi są pięknie narysowane, a każdy z jej twórców ma swój indywidualny styl. Pierwszym komiksem jaki przeczytałam w życiu, był Kaczor Donald. Lubiłam go, chociaż oczywiście nie jest to azjatycki tytuł. Gdy miałam jakieś 15 lat trafiłam na pierwsza mangę. Nie wiedziałam wtedy, że coś takiego istnieje. Zakochałam się w tych postaciach, ich wielkich oczach.
— Dostała pani teraz wiatru w żagle po sukcesie?
— Mam teraz sporo czasu na rysowanie, bo chwilowo nie uczę się i nie pracuję. To dobry moment, żeby wyżywać się na papierze (śmiech). Gdy dostałam informacje o wygranej, od razu wzięłam się za rysowanie mang, które kiedyś odłożyłam na półkę. Myślałam, że zwyczajnie się do tego nie nadaję... Teraz mam motywację. Wiem, że moje przyszłe prace mogą być jeszcze lepsze niż ta konkursowa. Swoja przyszłość chciałabym łączyć z rysunkiem. Jestem jednak świadoma, że to może być trudne. Dlatego ciesze się, że mam skończone studia, zawsze mogę poszukać pracy w tej branży. Gdy przyjdzie do mnie świadek, mogę mu narysować portret pamięciowy (śmiech).
— Mam teraz sporo czasu na rysowanie, bo chwilowo nie uczę się i nie pracuję. To dobry moment, żeby wyżywać się na papierze (śmiech). Gdy dostałam informacje o wygranej, od razu wzięłam się za rysowanie mang, które kiedyś odłożyłam na półkę. Myślałam, że zwyczajnie się do tego nie nadaję... Teraz mam motywację. Wiem, że moje przyszłe prace mogą być jeszcze lepsze niż ta konkursowa. Swoja przyszłość chciałabym łączyć z rysunkiem. Jestem jednak świadoma, że to może być trudne. Dlatego ciesze się, że mam skończone studia, zawsze mogę poszukać pracy w tej branży. Gdy przyjdzie do mnie świadek, mogę mu narysować portret pamięciowy (śmiech).
— Taki w japońskim stylu?
— Nie mam problemów z realistycznym rysunkiem, ale... znajomi zwracają mi uwagę, że twarze z moich rysunków są trochę mangowe. Więc na siłę próbuję zmniejszać im oczy (śmiech).
— Manga jest w Polsce popularnym rodzajem sztuki?
— Raczej nie. W naszym kraju największą popularnością cieszą się komiksy o tematyce historycznej, na przykład mówiące o wydarzeniach z czasów Powstania Warszawskiego. Tego typu twórczość często jest wspierana finansowo przez muzea, co też przykłada się do ich sukcesu. Gdy ktoś rysuje coś niszowego,finansowanie tego staje się jego prywatnym problemem: wydawnictwa nie są zainteresowane wspieraniem takiego polskiego artysty. Łatwiej z takim komiksem wypromować się poza krajem. Polski komiks to nadal dość niepewny grunt (śmiech).
— Nie mam problemów z realistycznym rysunkiem, ale... znajomi zwracają mi uwagę, że twarze z moich rysunków są trochę mangowe. Więc na siłę próbuję zmniejszać im oczy (śmiech).
— Manga jest w Polsce popularnym rodzajem sztuki?
— Raczej nie. W naszym kraju największą popularnością cieszą się komiksy o tematyce historycznej, na przykład mówiące o wydarzeniach z czasów Powstania Warszawskiego. Tego typu twórczość często jest wspierana finansowo przez muzea, co też przykłada się do ich sukcesu. Gdy ktoś rysuje coś niszowego,finansowanie tego staje się jego prywatnym problemem: wydawnictwa nie są zainteresowane wspieraniem takiego polskiego artysty. Łatwiej z takim komiksem wypromować się poza krajem. Polski komiks to nadal dość niepewny grunt (śmiech).
— Czyli sztuka dla sztuki...
— Nie przeszkadza mi to. Od zawsze tworzę dla wąskiej grupy. Nigdy nie liczyłam na to, że moja sztuka podbije świat i stanę się bardzo znana artystką. Rysuje, bo lubię, a to ilu osobom się podoba – to sprawa drugorzędna. Co nie znaczy, że duża grupa fanów by mnie nie ucieszyła (śmiech).
— Jak reagują ludzie, którzy na mandze się nie znają gdy widzą pani rysunki?
— Zwykle reakcje są pozytywne. Kiedyś, jeszcze na studiach siedziałam i z nudów rysowałam jakieś mangi na wykładzie. Zauważył to chłopak, który siedział dużo dalej niż ja w sali wykładowej. Przysiadł się do mnie i zaproponował, że za rysunek da mi swoją kanapkę. Ludzie dziwnie reagują (śmiech). Często słyszę: wow, jakie ładnie rysujesz, daj mi to!
— Nie przeszkadza mi to. Od zawsze tworzę dla wąskiej grupy. Nigdy nie liczyłam na to, że moja sztuka podbije świat i stanę się bardzo znana artystką. Rysuje, bo lubię, a to ilu osobom się podoba – to sprawa drugorzędna. Co nie znaczy, że duża grupa fanów by mnie nie ucieszyła (śmiech).
— Jak reagują ludzie, którzy na mandze się nie znają gdy widzą pani rysunki?
— Zwykle reakcje są pozytywne. Kiedyś, jeszcze na studiach siedziałam i z nudów rysowałam jakieś mangi na wykładzie. Zauważył to chłopak, który siedział dużo dalej niż ja w sali wykładowej. Przysiadł się do mnie i zaproponował, że za rysunek da mi swoją kanapkę. Ludzie dziwnie reagują (śmiech). Często słyszę: wow, jakie ładnie rysujesz, daj mi to!
— I co? Dostał rysunek za kanapkę?
— Powiedziałam temu chłopakowi, że może zatrzymać kanapkę. Ale rysunek i tak mu dałam (śmiech).
— Powiedziałam temu chłopakowi, że może zatrzymać kanapkę. Ale rysunek i tak mu dałam (śmiech).
— Wspomina pani o nudnym wykładzie. Studia panią nudziły?
— Wprost przeciwnie! Wszyscy jednak wiemy jak to jest z zajęciami: są trzy interesujące przedmioty, a reszta to niestety zapychacze. Jedni na nich spali, inni gadali. Ja rysowałam wszystko co mi przychodziło do głowy. Studia artystyczne, na których byłam wcześniej, rozczarowały mnie. Był program do zrealizowania i trzeba było się go trzymać. Nie mogłam puścić wodzy fantazji. Przez dwa miesiące malowaliśmy martwą naturę. To było naprawdę nudne! Ile można to robić? (śmiech). Wytrzymałam trochę ponad dwa miesiące i nie wydaje mi się, żebym w tym czasie nauczyła się czegoś nowego. Stwierdziłam, że ciągnięcie tego na siłę, nie ma sensu.
— Wprost przeciwnie! Wszyscy jednak wiemy jak to jest z zajęciami: są trzy interesujące przedmioty, a reszta to niestety zapychacze. Jedni na nich spali, inni gadali. Ja rysowałam wszystko co mi przychodziło do głowy. Studia artystyczne, na których byłam wcześniej, rozczarowały mnie. Był program do zrealizowania i trzeba było się go trzymać. Nie mogłam puścić wodzy fantazji. Przez dwa miesiące malowaliśmy martwą naturę. To było naprawdę nudne! Ile można to robić? (śmiech). Wytrzymałam trochę ponad dwa miesiące i nie wydaje mi się, żebym w tym czasie nauczyła się czegoś nowego. Stwierdziłam, że ciągnięcie tego na siłę, nie ma sensu.
— W kryminalistyce odnalazła pani sens?
— Tak, mało tego. Specjalnie wybrałam sobie na temat pracy magisterskiej portret pamięciowy sprawcy, żeby móc rysować. Pamiętam, że ciężko pisało mi się licencjat, bo nie było tam nic typowo dla mnie (śmiech). Praca nad magisterka była pasjonująca.Wiedziałam, że będę z niej zadowolona w 100 procentach.
— Tak, mało tego. Specjalnie wybrałam sobie na temat pracy magisterskiej portret pamięciowy sprawcy, żeby móc rysować. Pamiętam, że ciężko pisało mi się licencjat, bo nie było tam nic typowo dla mnie (śmiech). Praca nad magisterka była pasjonująca.Wiedziałam, że będę z niej zadowolona w 100 procentach.
— Jaka techniką pani rysuje swoje komiksy?
— Rysuję ręcznie: ołówek, długopis, gumka. Czasem flamastry albo kredki. Oczywiście po zeskanowaniu trzeba poprawić kontrasty w photoshopie. Mangi zwykle są czarno-białe, ale mój komiks jest w pełni kolorowy. Czyta się go od prawej do lewej. Zależało mi na tym, żeby jury się lepiej czytało.
— Rysuję ręcznie: ołówek, długopis, gumka. Czasem flamastry albo kredki. Oczywiście po zeskanowaniu trzeba poprawić kontrasty w photoshopie. Mangi zwykle są czarno-białe, ale mój komiks jest w pełni kolorowy. Czyta się go od prawej do lewej. Zależało mi na tym, żeby jury się lepiej czytało.
— Podobno ma już pani w planach wycieczkę do kraju kwitnącej wiśni?
— Podróż zaplanowana jest na koniec lipca. To będą 2-3 tygodnie. Zamierzam zwiedzić cały kraj. Szczególnie marzy mi się pozjeżdżać na stokach w Hokkaido.
— Podróż zaplanowana jest na koniec lipca. To będą 2-3 tygodnie. Zamierzam zwiedzić cały kraj. Szczególnie marzy mi się pozjeżdżać na stokach w Hokkaido.
International Manga Award (IMA) - międzynarodowy konkurs na mangę organizowany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Japonii. w tym roku był organizowany po raz 10. Wyróżniono jedną pozycję Golden Awards, 3 pozycje Silver Awards, oraz 10 pozycji Bronze Awards. Wśród laureatów trzeciej nagrody znalazła się również Patrycja.
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez![FB](/i/icons/fb.png)
nie wiedziałem wcześniej co to jest manga #2177773 | 95.90.*.* 9 lut 2017 07:43
Ale to nie ma znaczenia. Pani Katarzyna rysuje świetnie. Myślę, że jaki zmieni formę wyrażania się, to z pewnością będzie też to znakomicie robić. Życzę udanej przyszłości i sukcesów w rysowaniu manga również naturalnie.
odpowiedz na ten komentarz
Yebisu #2170762 | 159.205.*.* 30 sty 2017 07:57
Greatki.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Jurek #2170752 | 31.6.*.* 30 sty 2017 07:23
Niech tylko w Japonii nie przyznaje się, że Bronek wcześniej zrobił wiochę w ich parlamencie. Ogólnie jestem podziwu dla artystki.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
b #2170582 | 37.249.*.* 29 sty 2017 20:14
Gratulacje dla młodej artystki.
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz