Pijany spieszył się z prezentami dla dzieci. „Spóźniony Mikołaj” usłyszał zarzuty

2016-12-28 09:08:55(ost. akt: 2016-12-28 09:10:37)

Autor zdjęcia: Archiwum

Niewiele brakowało, a w wigilię mogłoby dojść do tragedii. Obwodnicą Gołdapi mknął opel tigra. Jego kierowca miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu. Policjanci zatrzymali go dzięki sygnałowi przypadkowego kierowcy. 32-letni obywatel Łotwy wracał z Niemiec i…spieszył się do domu z prezentami, a w drodze już świętował, popijając alkohol.
Pewien kierowca rodem z Łotwy postanowił przypomnieć, jak bardzo jeżdżenie samochodem i nadużywanie alkoholu nie idą w parze. Do zdarzenia doszło w wigilijne popołudnie.

Około godziny 13 gołdapscy policjanci zostali zaalarmowani przez jednego z kierowców, że obwodnicą miasta jedzie czerwony opel tigra, którego kierowca najprawdopodobniej jest nietrzeźwy.

Funkcjonariusze opisywany pojazd zatrzymali na przejściu granicznym. Przypuszczenia zgłaszającego sprawę potwierdziły się. Kierowca, 32-letni obywatel Łotwy, był kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu. Swoje postępowanie tłumaczył tym, że spieszył się do domu z prezentami dla dzieci.

Funkcjonariusze ustalili, że nieodpowiedzialny kierowca wracał z Niemiec, a celem jego podróży była Łotwa. Przed nim było jeszcze kilkaset km drogi.

Trudno sobie wyobrazić, co mogłoby się stać gdyby nie został zatrzymany. Dzięki sygnałowi przypadkowego kierowcy i szybkiej reakcji policjantów, udało się zapobiec tragedii na drodze.

Spóźniony „Mikołaj” wigilię spędził w areszcie gołdapskiej komendy, gdzie po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut jazdy w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze.