O świątecznych memach i nie tylko. Felieton Beaty Lenartowicz z Iławy

Gdy to pierwszy raz przeczytałam pomyślałam sobie:
Jak to? Przecież to znaczy, że Ci, którzy tak myślą sami składają nieszczere życzenia, okazują fałszywą radość i sztuczne uśmiechy. Smutne to jest, gdy ktoś zamiast cieszyć się, że ktoś mu czegoś dobrego życzy dopatruje się drugiego dna, nieprawdziwych podtekstów. Bo przecież nie życzymy nikomu "bądź chory, niech ci się nie powodzi, niech cię spotka pech". Nawet jak przekazujemy komuś nawet najbardziej schematyczne życzenia: zdrowia, szczęścia, pomyślności to myślę, że mało kto ma co innego na myśli, niż to co mówi. Pewnie niektórzy nie wierzą, że to czego życzymy innym ma moc sprawczą. Pewnie myślą, że to tylko zwyczajowa formułka, zdawkowa forma pozdrowienia. Życzenia jednak są formą przejawu sympatii, okazania radości. Trudno wyobrazić sobie kogoś, kto z wrogą miną i spojrzeniem, które strzela nienawiścią mówi nam : "wesołych świąt". Takie osoby raczej nie będą nikomu składały życzeń, bo te z definicji są serdeczne, radosne, przyjazne. Nawet najbardziej oklepane z założenia przekazują tylko dobre rzeczy, są przejawem tak potrzebnej nam życzliwości. Składajmy więc życzenia przy różnych okazjach. Nigdy dosyć przejawów przychylności. Myślę jednak, że życzenia to nie tylko forma pozdrowienia. Dobre życzenia mają magiczną moc, a czas Bożego Narodzenia ją wzmacnia. Dlatego z całego serca życzę Państwu dobrych, radosnych i zdrowych Świąt. Niech nikt nie będzie w ten czas samotny i smutny. Otwórzmy nasze serca na innych, zapomnijmy o podziałach, poglądach. Jan Paweł II powiedział: "Jeżeli tak uroczyście obchodzimy narodzenie Jezusa, czynimy to dlatego, aby dać świadectwo, że każdy człowiek jest kimś jedynym i niepowtarzalnym". Każdy z nas jest wyjątkowy, każdy z nas niech będzie zdrowy, radosny, szczęśliwy i dobry. Niech nikomu nie zabraknie miłości, bezpieczeństwa, serdeczności. Nie tylko na czas Bożego Narodzenia. Na zawsze.

Beata Lenartowicz