Porzuciła ciało dziecka na plaży. Chce dobrowolnie poddać się karze

Prokuratura Rejonowa w Braniewie zakończyła postępowanie przygotowawcze w sprawie Katarzyny W. Oskarżyła ją o nieumyślne spowodowania śmierci dziecka. Grozi jej za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

— Katarzyna W. przyznała się do winy — mówi Rajmund Kobiela z Prokuratury Rejonowej w Braniewie. — Złożyła wniosek do prokuratora o wystosowanie wniosku do sądu o wydanie wyroku skazującego bez przeprowadzenia rozprawy. — Taki też wniosek wystosował do sądu prokurator. W ten sposób zakończyło się postępowanie przygotowawcze w tej sprawie.

W dokumencie oskarżona w porozumieniu z prokuratorem uzgodniła karę albo środek karny. Nie wiemy jednak jaką karę uwzględniono w tym wniosku.
Teraz sąd po zapoznaniu się z wnioskiem może go nie zaakceptować i rozpocznie się wtedy proces. Sąd może też wezwać prokuratora i Katarzynę W. celem modyfikacji kary. Jeśli jednak zaakceptuje karę proponowaną we wniosku, wtedy na tzw. posiedzeniu wyda wyrok.

Prokuratura rozważała również przedstawienie kolejnego zarzuty — znieważenia zwłok, zagrożonego karą grzywny, ograniczeniem wolności lub pozbawieniem wolności do lat 2. Katarzyna W. tego zarzutu jednak nie usłyszy, bo jej celem nie było znieważenie zwłok.

— Aby taki zarzut postawić przestępstwo musi być celowe. Katarzyna W. musiałaby działać w bezpośrednim celu znieważenia zwłok. A jej zamiarem było ukrycie zwłok dziecka — mówił Łukasz Iskrzyński z Prokuratury Rejonowej w Braniewie.

Przypomnijmy: Ciało porzuconego noworodka znalazła 3 listopada 2015 roku mieszkanka Starej Pasłęki, która wyszła na spacer z psem. Jeszcze tego samego dnia zatrzymano matkę dziecka, którą okazała się wówczas 18-letnia Katarzyna W. Dziewczyna urodziła w mieszkaniu we Fromborku. W tym lokalu był jej 20-letni partner. Jak zeznała dziewczyna, mężczyzna o niczym nie wiedział i niczego nie słyszał. Katarzyna W. przyznała się do porzucenia dziecka. Początkowo twierdziła, że córka urodziła się martwa. Co innego ustalono podczas sekcji zwłok.
— Dziecko urodziło się żywe — mówił wtedy Rajmund Kobiela z Prokuratury Rejonowej w Braniewie. — Zaczerpnęło kilka oddechów i zmarło na skutek nie udzielenia pomocy przez osobę dorosłą., np.: przez wyziębienie, zachłyśnięcie czy uduszenie. Dziecko nie miało urazów. Przyznała, że porzuciła martwego noworodka na plaży. Nie zeznawała ze szczegółami o tym co działo się po porodzie. Tłumaczyła, że bała się reakcji środowiska, że się od niej odwróci i pozostawi bez wsparcia.
Potem po przesłuchaniu prokuratura wnioskowała o tymczasowe aresztowanie dziewczyny. Sąd jednak odrzucił ten wniosek i zastosował policyjny dozór. Prokuratura złożyła na to postanowienie zażalenie do Sądu Okręgowego w Elblągu. Ten jednak podtrzymał wcześniejszą decyzję braniewskiej placówki i Katarzyna W. na zakończenie sprawy czeka na wolności.

Czytaj e-wydanie
">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie.   Pomogę: Igor Hrywna