"Dziady” Mickiewicza nadal mają moc. Niezwykły spektakl w Bartągu [ZDJĘCIA]
2016-11-25 19:53:45(ost. akt: 2016-11-25 20:09:58)
Jechaliśmy wolno, bo w lesie między Olsztynem a Bartągiem ścieliła się mgła. We wsi przed kościołem nie było gdzie zaparkować. "Dziady” Mickiewicza nadal mają moc. Przyciągają publiczność, a dla aktora, jak powiedział nam Guślarz, czyli Piotr Borowski, są świętem.
Drugą cześć „Dziadów”, czyli obrzęd, wystawił Teatr Prawie Dorosły z Bartąga. Słowa o tym, że „mrok tajemnic nas otacza” padły w kościele Bożej Opatrzności tuż po 22.30.
— Był to wieczór wyjątkowy — mówi Dominika Radaszewska, opiekunka artystyczna Teatru Prawie Dorosłego. Jest absolwentką reżyserii teatru dzieci i młodzieży na PWST we Wrocławiu. Po jej kierunkiem powstały m.in. „Igraszki z diabłem”, „Zielony gil”, „Kopciuszek” i „U nas w Betlejem”. Teraz przygotowała „Dziady”.
W spektaklu wystąpiło 13 osób. Ubrani w długie szaty aktorzy zasiedli za stołem-ołtarzem, jak apostołowie do Ostatniej Wieczerzy. Kwestie Guślarza czytał Piort Borowski, aktor olsztyńskiego Teatru Jaracza, którego można oglądać jako Jaszę Mazura w „Sztukmistrzu z miasta Lublina”.
W spektaklu wystąpiło 13 osób. Ubrani w długie szaty aktorzy zasiedli za stołem-ołtarzem, jak apostołowie do Ostatniej Wieczerzy. Kwestie Guślarza czytał Piort Borowski, aktor olsztyńskiego Teatru Jaracza, którego można oglądać jako Jaszę Mazura w „Sztukmistrzu z miasta Lublina”.
— Kiedy Dominika Radaszewska zadzwoniła do mnie z propozycją przeczytania roli Guślarza w towarzystwie amatorów zapaleńców, nie wahałem się ani przez moment — opowiada. — Pomyślałem, że może to być ciekawe i inspirujące spotkanie. Ci ludzie robią to z pasji, a nie — jak zawodowcy — często z obowiązku. To ogromna wartość. Dla aktora „Dziady” to po prostu niezwykła przyjemność czytania i mówienia pięknej literatury. To takie trochę święto. Dobrze jest czasem „zaświętować”, obcując z czymś wybitnym.
Więcej o magicznym spektaklu przeczytacie w materiale Ewy Mazgal w sobotniej Gazecie Olsztyńskiej!
Czytaj e-wydanieW tym wydaniu także:
- Kiedy grupa Who If Not You wystąpiła na castingu 9. edycji „Mam Talent”, jurorka Agnieszka Chylińska się nimi zachwyciła. Do tego stopnia, że złotym przyciskiem przeniosła ich do półfinału. Nie udało im się wygrać. Teraz zbierają pieniądze, żeby przekazać ją dzieciom chorym na raka.
Z Michałem „Kazikiem” Kaźmierczakiem, założycielem i liderem grupy Who If Not You, rozmawia Ewelina Zdancewicz-Pękala
- Widzom znany jest z roli Olafa Kubickiego w serialu „Na Wspólnej”. Ostatnio zagrał w „Smoleńsku”. Na stałe osiadł w Warszawie, ale tęskni za Olsztynem, w którym się uczył i wychował.
Z Maciejem Brzoską, aktorem, rozmawia Aleksandra Tchórzewska
- Pochodzi z podsuwalskich Raczek. Odkąd na skrzyżowaniu dróg zaprzedał duszę muzycznemu diabłu i wyjechał z nich z gitarą pod pachą, idzie pod prąd. Gra rzeczy niemodne, a jednak zapełnia sale koncertowe. Jego nowa płyta bije rekordy sprzedażowe. Młodych ludzi uczy zabarwionego bluesem rocka.
Z Tomkiem Organkiem rozmawia Łukasz Wieliczko
- Kocha narzeczoną, syna Borysa i wyścigi na torze. W debiucie przed trzema laty na mistrzostwach krajów nadbałtyckich zajął dziesiąte miejsce w klasyfikacji generalnej, dwa lata temu był drugi, w tym roku trzeci. Mówi, że już chyba z tego nie wyrośnie. Mimo że to drogie hobby.
Z Pawłem Muranowskim, mieszkającym w Olsztynie motocyklistą z Biskupca, rozmawia Mateusz Przyborowski
- Na XVII-wiecznym obrazie mężczyzna ma wąsy i brodę, ale od pierwszego spojrzenia można zauważyć podobieństwo do Roberta de Niro. Czy mógł to być przodek wybitnego aktora amerykańskiego?
Z dr hab. Piotrem Oszczanowskim, dyrektorem Muzeum Narodowego we Wrocławiu, rozmawia Beata Brokowska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez