Okruchy historii. Młyn przy ul. Kolejowej

2016-11-25 09:45:00(ost. akt: 2016-11-25 19:41:47)
Tak wygląda "młyn" współcześnie.

Tak wygląda "młyn" współcześnie.

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Jest w Bisztynku budynek mieszkalny słusznie zwany młynem. Dotarliśmy do materiałów pokazujących, że ten budynek mógł wyglądać inaczej, bo w 1919 roku wykonano alternatywne projekty jego elewacji. Niezależnie od tego mógłby wyglądać inaczej, gdyby w okresie PRL chciano zachować jego detale.
Obecnie to budynek mieszkalny przy ul. Kolejowej 6 w Bisztynku. Nadal przez wielu mieszkańców zwany jest młynem. Nie bez racji, bo budynek ten rzeczywiście młynem był i to jeszcze w latach 70-tych ubiegłego stulecia.

Jaka jest jego historia? Został zbudowany w latach 20-tych XX wieku. Wszystko wskazuje na to, że na miejscu zniszczonych podczas działań I wojny światowej budynków przemysłowych, należących do firmy A. Herrmann & Schmidt działającej na szeroką skalę w Bisztynku i okolicach. Budynki tej firmy rozciągały się także na terenie dzisiejszej ul. Sportowej.

Stało się to dokładnie 29 sierpnia 1914 r. Wówczas do Bisztynka wkroczyli Rosjanie. Ostrzelali i wzniecili pożarny budynku dworca kolejowego, oraz zabudowań w posesji należącej do wdowy po przedsiębiorcy budowlanym o nazwisku Herrmann, młyn firmy A. Herrmann & Schmidt oraz posesję obywatela miasta o nazwisku Bordin. Spalone zostało także gospodarstwo rolne Andreasa Gerigka.

Firma A. Herrmann & Schmidt była przedsiębiorstwem rodzinnym. Prowadziła szeroką działalność w Bisztynku i okolicach. Poza prowadzeniem młyna zajmowała się m.in. produkcją maszyn rolniczych a w 1901 roku produkowała prąd dla oddanego właśnie do użytku nowego oświetlenia elektrycznego miasteczka. Działo się tak aż do 1911 roku. Wówczas powstał w Bisztynku osobny zakład produkujący prąd. Dziś mieści się w nim Urząd Miejski.

Przedsiębiorstwo zostało - jak wspomnieliśmy - zniszczone w 1914 roku. Do zakończenia wojny nie wznowiło działalności. Tuż po niej jednak firma przystąpiła do wznowienia produkcji i usług.

Projekt architektoniczny elewacji budynku młyna wykonany przez architekta Gustava Wolfa w 1919 roku.
Fot. Gustav Wolf. Ze zbiorów Andrzeja Grabowskiego
Projekt architektoniczny elewacji budynku młyna wykonany przez architekta Gustava Wolfa w 1919 roku.
Dotarliśmy do projektu elewacji budynku przy dzisiejszej ul. Kolejowej 6 a raczej dwóch alternatywnych projektów. Na rysunkach wykonanych przez architekta Gustava Wolfa z Münster widzimy wersję oszczędniejszą w detalach architektonicznych i nieco bogatszą, z pięcioma blendami, w których znajdowały się okna parteru i pierwszego piętra oraz drzwi wejściowe.

Okna pietra drugiego miały być mniejsze i umieszczone w przewężeniu murów, co zdaniem architekta miało przydać budynkowi lekkości i ekspresji.

Którą wersję wybrała firma? Długo poszukiwaliśmy odpowiedzi na to pytanie. Współczesny wygląd tego budynku mógłby wskazywać, że został on zbudowany jako kompilacja dwóch projektów. Do dziś zachowany jest czteropołaciowy dach (projekt bogatszy architektonicznie), ale nie są widoczne wspomniane już blendy a okna mają identyczne rozmiary (według projektu uboższego).

Dopiero, gdy dotarliśmy do zdjęcia wykonanego w 1972 roku przez Rudolfa Kostkę (spokrewnionego z rodzinami Herrmann i Schmidt) okazało się, że firma wybrała jednak wersję bogatszą. Niestety, podczas zmiany funkcji budynku z produkcyjnej na mieszkalną (w roku 1975 wprowadzili się pierwsi lokatorzy) wszystkie detale architektoniczne zatynkowano a elewacja stała się płaska i dlatego przypomina teraz oszczędniejszą wersję projektu.

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynka.pl






Źródło: Gazeta Olsztyńska