Bieliki giną od trutek. Ornitolodzy nie pamiętają tak dramatycznego roku

2016-11-23 12:23:34(ost. akt: 2016-11-23 11:58:16)
Tego pięknego bielika uratowali mieszkańcy Grzędy.

Tego pięknego bielika uratowali mieszkańcy Grzędy.

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

W tym roku ornitolodzy znaleźli 15 martwych bielików. - Ten rok był pod tym względem najgorszy z tych wszystkich lat, odkąd interesuję się ptakami - mówi nam należący do Komitetu Ochrony Orłów ornitolog Marian Szymkiewicz, kierownik olsztyńskiego Muzeum Przyrody.
To był bardzo zły rok dla populacji bielików na Warmii i Mazurach. W ostatnim roku znaleziono kilkanaście ciał tych ptaków. W regionie gnieździ się około 250 par. Do tego dochodzi tzw. rezerwa populacyjna, czyli grupa młodocianych bielików, które niepołączone są w pary. Może się wydawać, że 15 ptaków, to nie jest aż tak dużo, ale ja tak dramatycznego roku nie pamiętam, mówi Marian Szymkiewicz.

— Sporadyczne są przypadki zupełnie naturalne – bieliki walczą między sobą o terytorium. Czasami zgony ptaków są tylko pośrednio powodowane przez człowieka — mam tu na myśli kolizje z liniami energetycznymi, pojazdami czy problematyczna kwestia elektrowni wiatrowych. Ale w tym roku co najmniej 12 ptaków zginęło z powodu otrucia. Bieliki zimą żywią się padliną. W okolicach Kętrzyna, pod koniec zimy, pożywiły się lisami otrutymi trutką. Trucizna była tak silna, że ptaki zatruły się mięsem otrutych zwierząt. Bielik był może niezamierzonym celem, ale niska świadomość tego, który walczył z lisami spowodowała, że przyczynił on się do śmierci ptaków. Inne dwa martwe bieliki znaleziono niedaleko stawów w okolicach Reszla. Niewykluczone, że tam otrucie ptaków mogło być celowe —właściciele stawów nie mogli się pogodzić, że bieliki wybierały z nich ryby, które obok ptaków wodno-błotnych, jak kaczki czy perkozy, są jednym z ważniejszych elementów ich diety, mówi kierownik olsztyńskiego Muzeum Przyrody

Bielik jest na kartach polskiej czerwonej księgi zwierząt. Chroniony jest w sposób szczególny w całej Europie. Na przełomie XIX i XX wieku został wystrzelany i jeszcze do niedawna był zagrożony wyginięciem. Po II wojnie światowej na terenie całej Polski gniazdowało jedynie ok. 45 par. W naszym regionie nie jest trudno go spotkać. Nawet nad Olsztynem, choćby nad jeziorem Krzywym.

Wcale nie jest go tak trudno zobaczyć. Nawet nad Olsztynem, nad jeziorem Krzywym, jest to możliwe. Jezioro Wulpińskie czy Łańskie to też stałe miejsca pobytu tych ptaków, nie mówiąc o Wielkich Jeziorach – Śniardwach czy Mamrach.


Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. A może tak w rewanżu #2118961 | 88.156.*.* 23 lis 2016 15:39

    ryby wytruć trzeba w stawie?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Piona reszel #2118890 | 188.146.*.* 23 lis 2016 14:02

    w okolicach reszla mieszka dzicz..dzicy ludzie ....chorzy na głowę mechanicy zza miedzy...jak kurpie rude łyse wredne plotkarze i kury ma ich matka i na lisa przyczajówkie zrobili i otruli....typowe wiejscie drobnodębnikowskich ludzi...

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

  3. Ktoś #2118854 | 195.147.*.* 23 lis 2016 13:15

    Ludzie żyjecie to dajcie też żyć innym

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)