Wybudzanie ze śpiączki w Olsztynie. Stan pacjentów się poprawia

2016-08-18 20:34:41(ost. akt: 2016-08-19 12:43:02)

Autor zdjęcia: Autor: Szymon Nitkiewicz / klinika Neurochirurgii UWM

Agnieszka głaszcze psa, gra w kółko i krzyżyk. Banalne? Owszem, ale nie dla kogoś, kto jest w śpiączce. I kto dostał niezwykłą szansę, żeby się z niej wyrwać.
Od czasu, kiedy w połowie maja ekipa neurochirurgów z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie wszczepiła Agnieszce Holce stymulator, u młodej kobiety ciągle zachodzą dobre zmiany.

Agnieszka grała nawet w kółko i krzyżyk z psychologiem. I zupełnie samodzielnie narysowała piękne kółko. Jak ma dobry dzień, zaczyna odbierać otoczenie trochę bardziej świadomie niż zazwyczaj, przetwarzać informacje, które do niej docierają, i działać. — To ewidentny postęp, chociaż chciałoby się dużo więcej i dużo szybciej — mówi mama Agnieszki.

W jakim stanie są pozostali pacjenci, którym wszczepiono stymulatory? Czy ich najbliżsi zauważają postępy? O tym piszemy w piątkowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej

Przypomnijmy, że pierwszą operację wszczepienia stymulatora przeprowadzono u Oli Janczarskiej, córki aktorki Ewy Błaszczyk. Po operacji zmniejszyło się napięcie mięśni. Ewa Błaszczyk w rozmowie z Gazetą Olsztyńską mówiła, że ma wrażenie, jakby córka była bliżej świata zewnętrznego i jakby była bardziej zainteresowana tym, co dzieje się dookoła niej.


Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Margo #2048961 | 188.146.*.* 19 sie 2016 09:10

    Oczywiscie wypowiadają się ci, którzy nic na ten temat nie wiedzą. Odzyskanie WIADOMOSCI jest tu kluczowe. Jakakolwiek rehabilitacja bez świadomości ma mały sens. Ze świadomością jest dużo lepiej, jest motywacja, i rehabilitacja daje efekty. Myślicie, że jak jest gdy ktoś budzi się naturalnie bez stymulatora?? przechodzi to samo.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. antyDeBILL #2048935 | 2.161.*.* 19 sie 2016 08:32

    Wiedza nauczycieli, rodziców i pielęgniarki jak w epoce króla Ćwieczka. Rodzice z marszu podpisują zgodę na fluoryzację, bez większego zagłębiania się w temat, bo tak kiedyś robiono i było przecież dobrze, to co się wyłamywać będą. I o ile kiedyś, lat temu 30/40, można było zrozumieć, usprawiedliwić w jakiś tam sposób niewiedzę rodziców w tym zakresie, z powodu braku dostępności do informacji i wszechobecną propagandę uwielbienia dla fluoru, to na dzień dzisiejszy nie jestem po prostu w stanie pojąć, dlaczego przeciętny rodzic nie czuje się zobowiązany do zgłębienia wiedzy na temat jakichkolwiek zabiegów i leków stosowanych u swojego dziecka http://www.polishclub.org/2015/05/29/d r-jerzy-jaskowski-dla-rodzicow-fluor-kie dy-u-nas-bedzie-koniec-trucia/

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

  3. To musi być przeżycie! #2048915 | 83.24.*.* 19 sie 2016 07:46

    Budzi się pacjent z błogiego snu i stwierdza, że nie działają mu rączki, ani nóżki i w zasadzie jest już tylko warzywkiem z niepewną i pewnie niewielką perspektywą poprawy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz