Po pionowej ścianie na szczyt. Sukces alpinistek z Olsztyna [ZDJĘCIA]

2016-08-16 13:23:09(ost. akt: 2016-08-16 13:46:27)

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Katarzyna Skłodowska i Beata Bubik z Olsztyna zdobyły szczyt w Andach Peruwiańskich - La Esfinge (5325 m n.p.m.). Olsztynianki wspinały się po niemal pionowej ścianie. Jest to pierwsze polskie kobiece przejście drogi.
Olsztynianki szczyt zdobywały przez dwa dni. Wszystko dzięki połączeniu umiejętności i współpracy Katarzyny Skłodowskiej i Beaty Bubik.

Katarzyna Skłodowska ma duże doświadczenie w górach wysokich, a Beata Bubik we wspinaczce skalnej oraz górskiej. - Obie chciałyśmy się sprawdzić w skalnym, technicznym wspinaniu na dużej wysokości. Zdecydowałyśmy się na trasę o nazwie Oryginal Route o trudności VI+/A1, która miała 750 metrów długości i 18 wyciągów - mówią uczestniczki wyprawy w Andy.

Zdobywanie szczytu alpinistki rozpoczęły 27 lipca o godzinie 2.15. - Po skromnym śniadaniu wyruszyłyśmy pod ścianę. Już po 45 minutach byłyśmy na miejscu. Było bardzo zimno, więc postanowiłyśmy trochę poczekać ze startem. Wspinanie rozpoczęłyśmy około 5.30. Po 3 wyciągu wyszło słonce, było jednak na tyle zimno, że miałyśmy na sobie przez cały czas kurtki puchowe. Około godziny 14 słońce schowało się za górą i znowu straciłyśmy z zimna czucie w palcach. Zdecydowałyśmy się na biwak na wąskiej, mało wygodnej półce skalnej. Miałyśmy ze sobą folię NRC i jeden cienki śpiwór, a do picia 3 litry wody na nas dwie - wspomina Skłodowska, która podkreśla, że poza nią i Bubik na ścianie nie było żadnej innej ekipy.

Następnego dnia Skłodowska i Bubik rozpoczęły wspinanie dopiero gdy wyjrzało słońce. - Miałyśmy przed sobą jeszcze połowę drogi. Pierwszego dnia na drodze było trochę haków i na niektórych stanowiskach spity, natomiast górna część ściany nie była prawie ubezpieczona. Na grani szczytowej stanęłyśmy około godziny 17. Byłyśmy dość mocno zmęczone i przede wszystkim odwodnione. Droga zejściowa i zjazdy zajęły nam prawie całą noc - wspominają.

Jest to pierwsze polskie kobiece przejście drogi. Wspinaczkę na La Esfinge olsztynianki poprzedziły aklimatyzacją na Maparaju (5326 m n.p.m.), a sam atak na szczyt - dokładnym rekonesansem drogi.


Trasa wyprawy:



Tak wygląda szczyt La Esfinge. Zdjęcia z wyprawy alpinistów z Nowej Zelandii:


Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. OLsztynianin #2047068 | 89.228.*.* 16 sie 2016 18:49

    Gratuluję drogim Paniom. I powodzenia życzę w realizowaniu kolejnych celów! :)

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. bolo #2046983 | 81.190.*.* 16 sie 2016 15:15

    niby fajnie, ale ja tam nie wiem, czy to takie odpowiedzialne, zwłaszcza, jak się ma dzeci

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

  3. gratulacje że #2046961 | 89.228.*.* 16 sie 2016 14:26

    nie spadły

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  4. Anka #2046951 | 5.172.*.* 16 sie 2016 14:01

    Brawo dziewczyny. Wielki szacunek i gratulacje.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  5. Kebiz #2046946 | 88.156.*.* 16 sie 2016 13:52

    Gratulacje dla obu pań.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz