Poznali się na Światowych Dniach Młodzieży. Dziś są szczęśliwym małżeństwem
2016-07-28 13:13:48(ost. akt: 2016-07-28 12:17:09)
Światowe Dni Młodzieży, to nie tylko czas, żeby spotkać się z Bogiem i wzmocnić swoją wiarę, ale również możliwość poznania... miłości. Tak było z Karoliną i Jackiem, którzy poznali się podczas Światowych Dni Młodzieży w Madrycie, a dziś są szczęśliwym małżeństwem.
- Pojechaliśmy z grupą znajomych w formie zorganizowanej wycieczki. Wiara, to nie był główny motyw do podjęcia decyzji o wyjeździe. Bardziej chodziło o przeżycie przygody i poznanie nowych ludzi. Tak o wyjeździe na Światowe Dni Młodzieży mówi nam czytelnik Jacek, którą swoją miłość poznał w Madrycie. Dziś razem z Karoliną stanowią udane małżeństwo.
- Na miejsce dostaliśmy się rejsowym autokarem, a w samej Hiszpanii mieszkaliśmy u rodzin goszczących. To było niezwykłe przeżycie, ponieważ dzięki temu można było "poczuć" ten kraj i poznać codzienne zwyczaje ludzi na co dzień tam mieszkających. Jako, że to był wyjazd zorganizowany, nie musieliśmy się martwić o sprawy organizacyjne.
Ani przed wyjazdem nie byłem, ani po powrocie nie zostałem częstym gościem w kościele. Niemniej mam poczucie, że jestem bardziej świadomym katolikiem. Jaki jest przekrój wieku wiernych na ŚDM? - Bardzo różny, od nastolatków do dorosłych, czasem bardzo dojrzałych osób. Podczas pobytu na Dniach Młodzieży spotykałem się z ludźmi w praktycznie każdym wieku, którzy z różnych zakątków świata przyjechali na wspólne spotkanie z Ojcem Świętym.
Obecnie mam rodzinę, dzieci. Jestem już po "30" i nie mam poczucia, że to spotkanie jest dla mnie. Niemniej śledzę w internecie i telewizji przebieg Światowych Dni Młodzieży, bo to wydarzenie zawsze będzie mieć wyjątkowe miejsce w mojej pamięci. Podczas Światowych Dni Młodzieży nie tylko poznałem ciekawych ludzi, ale również kobietę, która dziś jest moją żoną. Gdy kiedyś nasze dziecko spyta "jak poznałeś mamę", nasza historia na pewno nie będzie nudna.
Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
emtec #2035695 | 213.184.*.* 29 lip 2016 07:47
Znajomy z Krakowa opowiadał, że dużo dziewczyn krąży po ulicach/pubach (w tych dniach) i wcale nie są takie święte - więc jeśli ktoś chce poznać fajna panią i zintegrować się z inną narodowością zapraszał. Jedyny minus jak już taką poznasz będziesz musiał pójść na błonie w neidziele;)
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz
Złomiarz #2035474 | 188.146.*.* 28 lip 2016 19:34
Oj po tych ŚDM przybędzie świadczeń na 500+ ale to dopiero za 9 miesięcy
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz
Diesel #2035380 | 83.9.*.* 28 lip 2016 16:36
Piękna historia, ja swoją żonę poznałem... w agencji towarzyskiej ( sic!). Byłem tam stałym klientem, aż pewnego dnia pojawiła się nowa pracownica która dorabiała w Olsztynie, a mieszkała w Iławie. Miała 24 lata. Przypadliśmy sobie do gustu. W zasadzie do dziś pracuje, ale nie zabraniam jej, bo w końcu nie o to chodzi w miłości żeby zmieniać ludzi na siłę. W małżeństwach "pielgrymkowych" czy "oazowych" jest niestety jeden szkopuł - często ci ludzie czują się lepsi od pozostałych, którzy poznali w innych ( choćby jak w naszych) okolicznościach. Mieliśmy znajomych który dowiedzieli się o tym jak Kaśka zarabia i nagle kontakt się urwał...a podobno Jezus wybaczył Marii Magdalenie...śmiech.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)
slayer #2035378 | 86.159.*.* 28 lip 2016 16:33
I tylko po bozemu? Nuda.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
retnuhlana #2035258 | 79.190.*.* 28 lip 2016 13:34
Ja też ją wtedy poznałem
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)