Ognisko Świętojańskie w Rumach

Gdy zrobiło się ciemno odważni udali się na poszukiwanie kwiatu paproci. Droga wiodła wśród wiejskich zagajników i dróg według wskazówek ukrytych przez panią sołtys Kamilę Świderską w kopertach z zabawnymi wierszykami, np. "Choć tu prędko przylazłeś, kwiatu nie znalazłeś. By odnaleźć kwiat – ruszaj dalej w świat. Kolejna wskazówka się chowa, tam gdzie mieszka sołtysowa", albo "Udaj się na rozstaj dróg, tam gdzie mieszka nasz Pan Bóg. Największe szanse macie, gdy na północ się udacie. By podróż ta była wielką przygodą, trzeba pokonać rów z wodą. Udajcie się w ciemny las, tam kwiat paproci oświeci was".

Wędrowcy uzbrojeni w latarki, rozbawieni z wielką ochotą szukali kwiatu, przy okazji zwiedzając wiejskie dróżki, zagajniki i ogrody. Pierwszymi odkrywcami skarbu nocy świętojańskiej okazali się panowie, ale zwycięzcami byli wszyscy, którzy odważyli się ruszyć w świętojańską podróż po okolicy. Pozostali czekali przy ognisku, by dalej biesiadować do świtu.

Czytaj e-wydanie ">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna