Okradł dzieci. Wpadł, bo zdradziła go... zimowa czapka
2016-06-19 08:32:13(ost. akt: 2016-06-19 08:55:59)
Nawet 5 lat pozbawienia wolności grozi 56-letniemu mieszkańcowi Orzysza, który ukradł 10-letniej dziewczynce torebkę. Dziewczynka miała w torebce 60 złotych oraz dwa telefony komórkowe - swój i koleżanki. Dzięki szybkiej reakcji dzieci i ich rodziców udało się odnaleźć złodzieja - zdradziła go zimowa czapka, którą miał na głowie mimo upału.
- Na początku czerwca 10-letnia dziewczynka bawiła się z koleżankami w orzyskim parku. Miała ze sobą torebkę, w której było 60 złotych. Dziewczynka schowała do niej także swój telefon komórkowy oraz telefon koleżanki i położyła ją na scenie. Dziewczynki bawiły się w pobliżu - informuje podkom. Anna Szypczyńska, rzecznik prasowy KPP w Piszu.
- W pewnym momencie jedna z dziewczynek zauważyła, że po podeście kręci się jakiś starszy mężczyzna, który szybko odchodzi z tego miejsca. Wówczas zauważyły, że nie ma torebki. O całym zdarzeniu powiadomiły rodziców, a ci zgłosili kradzież na policję informując, że wartość skradzionych przedmiotów wynosi ponad 1000 złotych - relacjonuje przebieg zdarzenia Anna Szypczyńska.
Dziewczynki dokładnie opisały policjantom wygląd mężczyzny, który najprawdopodobniej ukradł torebkę. Jego znakiem szczególnym, który zapamiętały dokładnie było to, że na głowie miał zimową czapkę, mimo że tego dnia było gorąco.
Poszukiwania sprawcy nie trwały długo. Policjanci zauważyli opisywanego człowieka w zimowej czapce na jednej z orzyskich ulic. Okazał się nim 56-letni mieszkaniec Orzysza. Mężczyzna przyznał się, że to on ukradł torebkę i dodał, że zostawił ją w domu.
- Policjanci pojechali do miejsca zamieszkania 56-latka. Tam zastali kompletnie pijanych dwóch jego znajomych. W kieszeni spodni jednego z nich funkcjonariusze znaleźli pieniądze oraz skradziony telefon komórkowy. 58-letni mieszkaniec gminy Orzysz, mając blisko 2 promile alkoholu w organizmie, nie potrafił logicznie wytłumaczyć policjantom, skąd w jego kieszeni znalazły się banknoty i telefon utracony przez dziewczynkę - mówi rzecznik prasowy piskiej komendy.
Wszyscy trzej mężczyźni zostali zatrzymani w policyjnym areszcie do wyjaśnienia. Po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzuty. 56-latek usłyszał zarzut kradzieży i nie kwestionował swojej winy. Natomiast jego koledzy - 40-letni mieszkaniec Orzysza i 58-letni mieszkaniec orzyskiej gminy usłyszeli zarzuty paserstwa umyślnego. Policjanci ustalili bowiem, że pomagali oni w ukryciu skradzionych przedmiotów.
Za dokonanie kradzieży oraz przestępstwo paserstwa umyślnego grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
KPP Pisz
Czytaj e-wydanie ">kliknij
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
mańko #2014824 | 107.182.*.* 22 cze 2016 21:31
klinka znowu czapeczka zdradziła?
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz