Makabryczne odkrycie w Jawtach Wlk. Policja zatrzymała 30-latka
2016-05-25 10:42:16(ost. akt: 2016-05-25 15:12:41)
Od wczoraj policjanci i prokuratorzy prowadzą intensywne działania, które mają wyjaśnić jak doszło do tajemniczej, póki co, śmierci rodziny z miejscowości Jawty Wielkie (powiat iławski, gmina Susz). Dziś poznaliśmy nowe szczegóły tej sprawy.
Przypomnijmy: wczoraj przed południem w Jawtach Wielkich w gminie Susz na jednej z posesji doszło do makabrycznego odkrycia. Ciała 86-letniej kobiety i jej 61-letniego syna odnalazł sąsiad.
Najpierw zauważył ciało 86-latki leżące na podwórku. Zawiadomił odpowiednie służby ratunkowe. Chwilę później okazało się, że niedaleko w krzakach leży kolejne ciało - 61-latka (syna kobiety).
Najpierw zauważył ciało 86-latki leżące na podwórku. Zawiadomił odpowiednie służby ratunkowe. Chwilę później okazało się, że niedaleko w krzakach leży kolejne ciało - 61-latka (syna kobiety).
— Na tę chwilę nie możemy stwierdzić, co było przyczyną śmierci tych osób — mówiła wczoraj Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy iławskiej policji. — Trwają właśnie czynności z udziałem prokuratora. Na miejscu są także policjanci z wydziału kryminalnego wojewódzkiej policji oraz z laboratorium kryminalistycznego — relacjonowała wczoraj rzeczniczka.
Policjanci liczyli na to, że w rozwikłaniu zagadki pomoże im pies tropiący. — Pies dostał do obwąchania materiał i podjął trop. Zatrzymał się jednak po 200 metrach, na skrzyżowaniu dróg — mówi Joanna Kwiatkowska.
••• Dziś w Ostródzie dojdzie do sekcji zwłok matki i syna, dzięki niej powinniśmy poznać przyczynę śmierci. Jak nas poinformowała przed chwilą Joanna Kwiatkowska, w sprawie makabrycznego odkrycia przesłuchiwany jest 30-letni mężczyzna z powiatu iławskiego.
— Policjanci z komendy wojewódzkiej postanowili, że trzeba go zatrzymać w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. Nie ma jednak na razie postawionego żadnego zarzutu — dodaje.
— Policjanci z komendy wojewódzkiej postanowili, że trzeba go zatrzymać w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. Nie ma jednak na razie postawionego żadnego zarzutu — dodaje.
••• Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, matka i syn z Jawt Wielkich byli w przeszłości dość często okradani. Skontaktowaliśmy się wczoraj z sołtysem wsi, który dobrze wspomina rodzinę.
— Jesteśmy zszokowani tą tragedią. Nic nie wskazywało, że może dojść do takiego zdarzenia. To była spokojna rodzina, która nigdy nikomu nie wyrządziła krzywdy. Oboje pracowali na gospodarstwie — mówi Józef Rzemieniewski.
— Jesteśmy zszokowani tą tragedią. Nic nie wskazywało, że może dojść do takiego zdarzenia. To była spokojna rodzina, która nigdy nikomu nie wyrządziła krzywdy. Oboje pracowali na gospodarstwie — mówi Józef Rzemieniewski.
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
trzeba sprawdzic wodę #2001075 | 5.172.*.* 29 maj 2016 03:21
odciski na kranach.
odpowiedz na ten komentarz
Dziadek #1999451 | 89.228.*.* 25 maj 2016 20:43
Zgoda, ale naprzód proszę zastosować kastrację bez znieczulenia przy użyciu zardzewiałego sekatora.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
KSmierci #1999360 | 83.9.*.* 25 maj 2016 15:28
Jestem do dyspozycji - jeżeli to było morderstwo zgłaszam swoja oferte ..Jestem najtańsza i9 najskuteczniejsza. Nie stosuje prawa łaski ani miłosierdzia.
Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz