Warmia i Mazury mają problem z barszczem Sosnowskiego
2016-04-04 18:01:54(ost. akt: 2016-04-04 17:20:02)
Jak wynika z danych portalu barszcz.edu.pl, województwo warmińsko-mazurskie jest trzecim największym skupiskiem barszczu Sosnowskiego w Polsce. O tym, jak do rozpoznawać i jak zwalczać, opowiedzieli miejscy urzędnicy.
Dziś (4 kwietnia) w Olsztynie odbyło się szkolenie dotyczące problemu, jakim w naszym województwie jest barszcz Sosnowskiego. udział w nim, wzięli m.in. przedstawiciele Straży Miejskiej, Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu, Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz wybranych olsztyńskich szkół.
- Ze spisu powszechnego przeprowadzonego w 2013 roku wynika, że warmińsko-mazurskie jest trzecim największym skupiskiem toksycznego barszczu w Polsce. Barszczu, który jest wyjątkowo odporny na wszystkie warunki atmosferyczne, zarówno na mróz, wiatr, jak i suszę. Do tego może rosnąć niemal wszędzie - informują miejscy urzędnicy.
Jak informuje dyrektor ratuszowego Wydziału Środowiska, Zdzisław Zdanowicz, w Olsztynie rośnie kilka stanowisk toksycznych odmian barszczu. - Kolejne skupiska wdzierają się do naszego miasta od strony Stawigudy i Jonkowa. I dlatego musimy już dziś zacząć reagować - wyjaśnia Zdanowicz.
Niestety nadal nie ma skutecznej metody, która pozwoliłaby na całkowite pozbycie się tej groźnej rośliny. Mimo, że barszcz kwitnie przez dwa miesiące w roku (czerwiec-lipiec) to parzyć może przez cały rok, nawet po obcięciu i wysuszeniu rośliny.
***
- Obrażeń można się nabawić nawet bez bezpośredniego kontaktu ze skórą a jedynie przebywając w jego pobliżu - podkreśla Izabela Sachajdakiewicz, ekspert z portalu barszcz.edu.pl. - Związki chemiczne zawarte w soku barszczu mogą w skrajnych przypadkach wywołać poparzenia skóry I stopnia, które mogą doprowadzić nawet do amputacji kończyn. Mogą być także przyczyną obrażenia dróg oddechowych, nudności, bólów głowy, wymiotów, czy urazów oczu - wyjaśnia.
- Obrażeń można się nabawić nawet bez bezpośredniego kontaktu ze skórą a jedynie przebywając w jego pobliżu - podkreśla Izabela Sachajdakiewicz, ekspert z portalu barszcz.edu.pl. - Związki chemiczne zawarte w soku barszczu mogą w skrajnych przypadkach wywołać poparzenia skóry I stopnia, które mogą doprowadzić nawet do amputacji kończyn. Mogą być także przyczyną obrażenia dróg oddechowych, nudności, bólów głowy, wymiotów, czy urazów oczu - wyjaśnia.
W przypadku kontaktu z barszczem, należy jak najszybciej przemyć wodą z mydłem miejsce, które miało kontakt z rośliną. Dodatkowo należy pamiętać, bu osłonić je przed działaniem promieni słonecznych.
Więcej informacji na temat szkolenia i zagrożeń związanych z barszczem Sosnowskiego, znajdziecie na oficjalnej stronie Urzędu Miasta Olsztyna.
Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
rr #1969083 | 193.109.*.* 5 kwi 2016 16:43
"Brawo" olsztyńskie urzędasy, kasa poszła na bzdury: 'lotnisko", zimne termy czy tramwaje w olszczynie. Na ochronę zdrowia tej najbiedniejszej krainy w UE nie ma kasy...
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
tex #1968871 | 178.43.*.* 5 kwi 2016 13:06
Sosn Barszczewskiego
odpowiedz na ten komentarz
zorz #1968692 | 88.156.*.* 5 kwi 2016 08:23
Dyrektor nie nazywa się Zdanowicz, tylko Zdzisław Zdanowski, "redaktorze".
odpowiedz na ten komentarz
nino #1968502 | 31.61.*.* 4 kwi 2016 21:19
Mam ten wynalazek ruski na swojej działce w Kresku !
odpowiedz na ten komentarz
ewa #1968415 | 213.184.*.* 4 kwi 2016 19:14
Profesory siedzą cicho, bo sami sprowadzili tę roślinę z dawnego ZSRR. Miała ekonomiczne zrewolucjonizować coś tam.
Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)