Małgorzata Pieńkowska: M jak miłość nie zniknie z ekranu!

— Serial ma oglądalność na poziomie ponad 7 mln. To jest jedyna produkcja — i jeśli chodzi o telewizję publiczną, i stacje prywatne — która przyciąga taką liczbę widzów. Inne seriale ogląda około 4 mln widzów. Nam udało się coś niezwykłego — mówi Pieńkowska. Emisja „M jak miłość” rozpoczęła w 2000 roku. I nikt się nie spodziewał, że serial będzie emitowany tak długo i z takim powodzeniem.

Jak się pracuje w takim filmie? — Wbrew wszelkim pozorom trzeba się wykazywać wielką dyscypliną, żeby nie dać się zjeść. Chodzi o to, by się chciało chcieć, żeby rola, którą gram, nie spowszedniała mnie samej — odpowiada.

Aktorzy mają wpływ na zmianę postępowania swoich postaci, wystarczy uzgodnić to wcześniej ze scenarzystą. — To jest fajne, bo współtworzymy serial, a to jest przecież, ze względu na otwartą formułę, żywa materia — mówi Pieńkowska.

Dlaczego "Taniec z Gwiazdami" był dla niej mordęgą i jak się czuła tańcząc obok dziewczynek młodszych od swojej córki? Rozmowa z Małgorzatą Pieńkowską w sobotnim wydaniu "Gazety Olsztyńskiej".