Co ja na poradzę, że mam takie głupie serce?
2016-02-27 16:00:00(ost. akt: 2016-02-26 13:21:07)
Bruno, Cygan, Lary, Fafik, Lucek i Tropik - to tylko niektóre z piesków, którymi opiekuje się pani Krystyna z Gajrowskich (gm. Wydminy). Łącznie czworonogów ma w swoim obejściu 23, w tym dziewięć psów i czternaście kotów. Cały ten zwierzyniec trzeba utrzymać - wykarmić, zaszczepić, a środków na to brak. Pani Krystyna utrzymuje się z 600 złotych zasiłku.
O trudnej sytuacji pani Krystyny i jej zwierzaków pisaliśmy w Gazecie Giżyckiej w lutym 2010 roku. Po sześciu latach, zaalarmowani przez siostrzenicę kobiety, wracamy do tematu.
— Dzięki dobrym ludziom udało się wówczas postawić nowe ogrodzenie, aby psy nie uciekały— informuje siostrzenica pani Krystyny. — Ciocia miała też niemały zapas karmy dla zwierząt. Niestety - jak to bywa po takich akcjach - pomoc ucichła i ciocia została znowu sama. Jest schorowana i nie ma funduszy na swoje leki. Zwierzęta karmi czym popadnie.
Kobieta potrzebuje pomocy. Z czyjej strony? Nie do końca wiadomo. Pani Krystyna przygarnia zwierzaki, które - jak twierdzi - są jej podrzucane pod dom. Jednak jeśli już decyduje się nimi zaopiekować, dokarmia, pielęgnuje - robi to dobrowolnie. W takiej sytuacji formalnie trudno znaleźć instytucję, która miałaby jej pomóc.
Wójt gminy Wydminy, Radosław Król, rozkłada ręce.
— Wiem, że warunki, w jakich żyje ta pani są ciężkie, ale cóż mogę zrobić w sytuacji, kiedy z własnej woli przygarnia zwierzęta — mówi Radosław Król. — Obiecuję jednak, że zainteresuję się jej sytuacją, osobiście pojadę i sprawdzę co tam się dzieje - deklaruje.
— Wiem, że warunki, w jakich żyje ta pani są ciężkie, ale cóż mogę zrobić w sytuacji, kiedy z własnej woli przygarnia zwierzęta — mówi Radosław Król. — Obiecuję jednak, że zainteresuję się jej sytuacją, osobiście pojadę i sprawdzę co tam się dzieje - deklaruje.
Pani Krystyna skłonna byłaby oddać pieski w dobre ręce lub do schroniska. Jednak w drugim przypadku sama musiałaby pokryć koszty całej procedury. A sytuacja finansowa, w której jest, absolutnie jej na to nie pozwala. Uniemożliwia bowiem funkcjonowanie nawet na podstawowym, minimalnym poziomie. Stan zdrowia mieszkanki Gajrowskich jest kiepski, kobieta wymaga leczenia.
— Miałam jechać do lekarza, bo wyniki mam złe, ale nie mam za co — mówi.
Na zdrowiu podupada, pieniędzy jak nie było, tak nie ma, a zwierzaków coraz więcej, pod płotem kręcą się już kolejne dwa psiaki. Kobieta utrzymuje się z 600 złotych zasiłku, czasem dorobi parę groszy, pilnując któregoś z dzieci we wsi.
Na zdrowiu podupada, pieniędzy jak nie było, tak nie ma, a zwierzaków coraz więcej, pod płotem kręcą się już kolejne dwa psiaki. Kobieta utrzymuje się z 600 złotych zasiłku, czasem dorobi parę groszy, pilnując któregoś z dzieci we wsi.
— Znikąd pomocy — nie ukrywa sześćdziesięciolatka. — Czasem tata siostrzenicy podrzuci ochłapy z masarni w Olecku, w której pracuje, jakieś kości. Czasem sama kupię worek chleba za dwadzieścia złotych, ugotuję jakiejś kaszy, ryżu, żeby coś dać tym zwierzętom. Czasem sama nie dojem...
— Niektórzy myślą, że prowadzę schronisko dla zwierząt, dlatego podrzucają mi psiaki, których nie chcą — żali się. — A tak przecież nie jest. Mam tylko takie głupie serce, że je przygarniam, karmię, co mam na to poradzić.
— Niektórzy myślą, że prowadzę schronisko dla zwierząt, dlatego podrzucają mi psiaki, których nie chcą — żali się. — A tak przecież nie jest. Mam tylko takie głupie serce, że je przygarniam, karmię, co mam na to poradzić.
Czasem pani Krystynie pomaga Fundacja Przyjaciel z Olsztyna. Daruje jej karmę, jak sama dostanie większą ilość darów. Swoją sprawą kobieta stara się zainteresować pracowników Urzędu Gminy.
— Była u mnie jakiś czas temu jedna pani — opowiada. — Pytała, pospisywała wszystko. Mieli też przyjechać w styczniu, ale jeszcze w tym roku nikogo nie było. Mam nadzieję na jakąś pomoc, tylko sama już nie wiem skąd i od kogo...
— Była u mnie jakiś czas temu jedna pani — opowiada. — Pytała, pospisywała wszystko. Mieli też przyjechać w styczniu, ale jeszcze w tym roku nikogo nie było. Mam nadzieję na jakąś pomoc, tylko sama już nie wiem skąd i od kogo...
Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Jaś Fasola #1956473 | 91.210.*.* 18 mar 2016 08:54
Platowa wójtem hi hi dobre a Jaś Fasola burmistrzem
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
kto???? #1946738 | 83.9.*.* 5 mar 2016 02:26
więc kto będzie kolejnym wójtem Wydmin, skoro Radosław się wypalił???
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
?!!!!! #1944350 | 91.210.*.* 2 mar 2016 10:47
wójt nie pomoże bo psy nie mają prawa głosować i nie odwdzięczą się w wyborach ani radnemu ani sołtysowi ani wójtowi
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz
ad #1943086 | 37.248.*.* 29 lut 2016 21:32
dla ''zasłużonych'' srele - apele i pomniki. Dla siebie z górą dyszka miesięcznie, Jakie problemy żywych mieszkańców potrafi rozwiązać WADZA ?
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
mieszkaniec #1942836 | 89.229.*.* 29 lut 2016 15:48
Dla ciapatych jest kasa a dla swoich brak .Polska to dziwny kraj .
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)