Świąteczna paczka dla dzielnej 11-latki, która wezwała pomoc

2015-12-17 12:20:31(ost. akt: 2015-12-17 12:24:30)
Wczoraj podinsp. Waldemar Jackowski wspólnie z dzielnicowym z posterunku policji w Zalewie przekazali dzieciom paczki świąteczne ufundowane przez kobietę, która pragnie pozostać anonimowa.

Wczoraj podinsp. Waldemar Jackowski wspólnie z dzielnicowym z posterunku policji w Zalewie przekazali dzieciom paczki świąteczne ufundowane przez kobietę, która pragnie pozostać anonimowa.

Autor zdjęcia: KPP Iława

Dwa tygodnie temu do oficera dyżurnego iławskiej policji zadzwoniła 11–latka, prosząc o pomoc, bo tata przyszedł pijany i awanturował się. Dziewczynka nie przypuszczała, że za swoją odwagę, jeszcze przed świętami zostanie nagrodzona - dostanie paczkę od Mikołaja, którym została mieszkanka Krakowa wzruszona historią dziewczynki.
Wczoraj podinsp. Waldemar Jackowski, pierwszy zastępca komendanta powiatowego policji w Iławie wspólnie z dzielnicowym z posterunku policji w Zalewie odwiedzili jedną z rodzin w tamtejszej gminie. Powodem wizyty było przekazanie dzieciom paczki świątecznej ufundowanej przez kobietę, która pragnie pozostać anonimowa.

Mieszkanka Krakowa o historii dzielnej dziewczynki usłyszała w ogólnopolskim radiu. Jak powiedziała, bardzo wzruszyła ją historia 11–latki, która zadzwoniła na policję, żeby pomóc swojej rodzinie i uchronić ją przed pijanym ojcem.

Podinsp. Waldemar Jackowski dodał, że jest mu bardzo miło przekazać ten podarunek dzieciom, dzięki któremu zbliżające się Święta Bożego Narodzenia powinny być spokojne i radosne.

Przypomnijmy – dwa tygodnie temu do oficera dyżurnego policji zadzwoniła dziewczynka. Oświadczyła, że jej tata przyszedł do domu z pracy pijany, wszczął awanturę, uderzył ją i jej młodszą siostrę oraz mamę. 11–latka dodała, że nie jest to pierwsza taka sytuacja, kiedy tata się awanturuje i bije. Policjanci ustalili, że

48–latek pijany przyszedł do domu i zaczął kłócić się ze swoją żoną oraz córkami. Doszło do rękoczynów. Mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Jedynym sposobem, by zapewnić rodzinie spokój i bezpieczeństwo, było odseparowanie agresora. Dlatego 48-latek noc spędził w policyjnym areszcie.

Funkcjonariusze wdrożyli w rodzinie procedurę Niebieskiej Karty i przyjęli zawiadomienie o przestępstwie. Mężczyzna usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Dobrowolnie poddał się karze.

jk/af

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. szeryf #1883796 | 149.202.*.* 17 gru 2015 18:04

    Miejscowi opowiadają, że kierowcy na tej prostej bardzo często rozpędzają się aż ..za dużo

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz