Odczaruj stwora na święta

W sklepach zamieszanie i tłok. Rozbiegane spojrzenia widać zwłaszcza w działach z zabawkami. Rodzice chcą uszczęśliwić swoje dzieci i trafić z prezentem dokładnie w to, o czym dziecko napisało w liście do mikołaja.

Swoje małe marzenia mają też podopieczni Fundacji "Przyszłość dla Dzieci". Często nie różnią się one od tych, które mają dzieci zdrowe i sprawne. Zwykle jednak najważniejsze jest dla nich coś innego: zdrowie. Dlatego po raz drugi przed świętami Bożego Narodzenia fundacja zorganizowała akcję "Odczaruj stwora na święta".

W ubiegłym roku akcja poświęcona była dzieciom z chorobami nowotworowymi. Tym razem stworami, które chcemy odczarować, są wszelkie niepełnosprawności ruchowe. Chodzi między innymi o podopiecznych z dziecięcym porażeniem mózgowym, ale nie tylko, bo wiele chorób skutkuje kłopotami ze sprawnością ruchową.

— Niektórzy pytają nas, dlaczego potrzebne są publiczne zbiórki pieniędzy skoro w naszym kraju opieka medyczna jest za darmo. Rzeczywiście, państwo też opłaca rehabilitację. Tylko że często jest to na przykład jedna godzina w tygodniu. To zdecydowanie za mało, żeby osiągnąć pozytywny skutek — podkreśla Iwona Żochowska-Jabłońska, dyrektor zarządzająca Fundacji "Przyszłość dla Dzieci".

To dlatego tak ważne jest to, żeby nie brakowało pieniędzy na opłacenie dodatkowych godzin rehabilitacji. Wielu rodziców na to nie stać, bo koszty są niemałe.

— Wtedy rodzice zgłaszają się do nas z prośbą o pomoc. A my robimy wszystko, żeby pomóc ich dzieciom. Przez cały rok organizujemy akcje, kampanie i zbiórki pieniędzy. Teraz przed świętami liczymy na to, że ofiarodawcy jeszcze bardziej otworzą swoje serca i portfele. Mam nadzieję, że przygotowując się do własnych świąt, wielu będzie chciało zrobić coś dobrego dla innych. Przekazanie pieniędzy Fundacji "Przyszłość dla Dzieci" to pewność, że trafią one do tych, którzy na tę pomoc czekają — dodaje Iwona Żochowska-Jabłońska.

O efektach rehabilitacji dyrektor fundacji mogłaby długo opowiadać. W ciągu dziesięciu lat istnienia organizacji widziała na własne oczy, jak skuteczne są ćwiczenia. Dzieci, które wcale nie chodziły albo nawet nie wstawały, teraz chodzą na własnych nogach. Często przy pomocy rodziców, ale to dla nich bardzo, bardzo dużo. Dla całych rodzin są to jedne z najważniejszych chwil życiu.

— To możliwe przede wszystkim dzięki intensywnej rehabilitacji, czasami codziennej. Dlatego tak bardzo zależy nam na tym, aby rodzicom naszych podopiecznych nie zabrakło pieniędzy na rehabilitację — mówi szefowa Fundacji. Do niektórych dzieci rehabilitanci przyjeżdżają do domów, niektóre dzieci do gabinetów dowożą rodzice.

Na stronie internetowej Przyszłość dla dzieci można bardzo szybko pomóc. Wystarczy wejść na stronę, wpłacić pieniądze i tym samym zaangażować się w kampanię.