Tamta sobota zmieniła jej życie, czy list może pomóc matce?

2015-11-07 14:15:00(ost. akt: 2015-11-07 17:34:37)

Autor zdjęcia: Bartosz Cudnoch

Po 25 latach od zaginięcia syna mama Tomka Cichowicza opublikowała w internecie list do człowieka, który go porwał. Odpowiedź przyszła momentalnie, ze Stanów Zjednoczonych.
Jolanta Cichowicz, mama Tomka, dzisiaj mieszka w Olsztynie. Grupę pomagających jej przyjaciół nazywa sztabem śledczym. To oni nagrali i opublikowali poruszającą prośbę w internecie. To „List do porywacza”. Matka dramatycznym głosem zwraca się do domniemanego sprawcy porwania syna.

„To była sobota, 17 marca 1990 r. W tym dniu pojawiłeś się ty i zmieniłeś moje życie w jedną wielką rozpacz. Porwałeś mojego synka i chociaż minęło tyle lat, mój ból, tęsknota za nim jest coraz większa. Odnalezienie Tomka to sens mojego życia. Czy ty wiesz, jak strasznie cierpi człowiek, kiedy rozłąka trwa tak długo? Czy ty wiesz, jaki to ból stracić dziecko, kiedy jest jeszcze takie małe? Jak ogromny jest lęk, strach i rozpacz, kiedy jego los jest po prostu nieznany?

Tylko wspomnienia trzymają mnie przy życiu. Lecz dlaczego ich tak mało? Chociaż to już tyle lat, nadal słyszę jego beztroski śmiech, jego płacz, czuję jego zapach...[Porywaczu] wierzę, że z pomocą Boga ten list dotrze do Ciebie. To ty pomożesz mi odnaleźć mojego syna. Bawił się przed domem z innymi dziećmi. Wtedy pojawiłeś się ty. Nie wiem, jak sprawiłeś, że z tobą poszedł. Ale poszedł. Pozwól nam się spotkać, znowu się uśmiechnąć. Wiem, że jesteś człowiekiem i jak każdy człowiek masz serce...”

Nagranie jest w języku polskim, ale wydaje się, że trafiło tam, gdzie miało trafić. Od momentu wrzucenia do internetu list zaczął żyć własnym życiem i na całym świecie udostępniły go tysiące osób.


Sztab założył własne konto e-mailowe, by korespondować z każdym, kto może wiedzieć coś o losie 29-letniego dzisiaj Tomka. Właśnie na to konto dwa dni po publikacji nagrania przyszła wiadomość: „Hi, tu Tomasz”. Było to 3 sierpnia. Wiadomości nadeszło jednak tyle, że akurat te trzy słowa — być może najważniejsze i przełomowe — sztabowcy odczytali dopiero później. Dwa dni później „Tomasz” odezwał się znowu. A potem konto osoby podającej się za Tomasza zniknęło z Facebooka.

— Ale także ktoś inny zostawił nam wiadomość na Facebooku ze wskazówką, gdzie odnaleźć „Tomasza”. Dzięki temu odnaleźliśmy „Tomasza” na Facebooku — dodaje Jolanta Cichowicz.

Aby zachować anonimowość tego młodego człowieka, nazwijmy go Brian. Sztabowcy napisali Brianowi, że szukają dziecka, które zostało porwane jako czterolatek sprzed domu w Dobrym Mieście. I że właśnie on jest bardzo podobny do fotografii, którą stworzyli eksperci na podstawie. Przedstawia ono prawdopodobny wygląd Tomka w wieku 22 lat.

— A kim wy jesteście? — zapytał Brian. Kolejna korespondencja to wymiana konkretnych informacji: że Tomek ma grupę krwi zero, że ma bliznę po operacji usunięcia wyrostka robaczkowego... Czy Brian ma te cechy? Nie zaprzeczył.



Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ,lex #1853314 | 164.126.*.* 8 lis 2015 19:01

    Czy Pani kontaktowala się z biurem Rutkowski ,i innymi detektywami, w kraju a granica? nie przegladale strony You tube , proszę wrzucić film i ten artykuł,ma wielka popularność i mnóstwo ludzi oglada tę strone , na pewno ktoś cos widzi..............POWODZENIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. ,lex #1852808 | 164.126.*.* 8 lis 2015 00:18

    Witam Pania , zycze powodzenia aby sprawa zakonczyla się pozytywnie , pozwole sobie cos zaproponować ,jeśli ktoś ponownie się skontaktuje podajac się za pani syna to proszę nie podawac znaków szczególnych gdzie syn je posiada , jakie ma cechy , kolor oczu , ewent. bliny zmaniona , jeśli ktoś się poda za niego niech przysle swoja fotografiie, zbliżenie twarzy , palców , dloni, plecy , profil prawy i lewy, cala sylwetka , niech poda grupe krwi , i inne cechy , jakie ma przyzwyczajenia, czym się lubil bawic, niech wysle swoje wcześniejsze fotki, Proszę nic nie mowic i nie podac zadnych danych ,które mogą w jakiś znaczący sposób zmylic Pania i dac niepotrebna nadzieje , jeśli syn będzie chciał sie skontaktować to zrobi sam, jeśli dziecko ma teraz rodziców to naprawdę trudno jest ,aby pomyslalo,ze ma inna matke, proponuje Pani zrobić testy DNA i porownac z kims kto nadal będzie się podawal za syna ,niech ta osoba tez zrobi test i wysle na Pani adres, sa tu w Olsztynie laboratoria ,które porownaja oba badania i jednoznacznie potwierdza lub zaprzecza pozytywny wynik

    Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz

  3. mama #1852779 | 46.215.*.* 7 lis 2015 23:33

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. a my ojcowie jak się męczymy matki walczą dziećmi z nami ,zakazująi unikają widzeń,mażenie to wysokie alimenty a uczucia ,kobiety są podłe i zepsute

    1. mmm #1852751 | 88.156.*.* 7 lis 2015 22:45

      oby się to dobrze skończyło. mam nadzieję, że ten Brian nie jest żartownisiem grającym na cudzych uczuciach, trochę to jak film "olivier, Olivier",

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz