Z Ryśkiem Riedlem z Dżemu wymienił kapelusz na harmonijkę
2015-09-19 12:20:12(ost. akt: 2015-09-19 12:11:53)
W Dżemie grał na akordeonie i „przeszkadzajkach”, w Zdrowej Wodzie awansował na gitarę. Z Partyzantem, czyli Krzysztofem Toczko, wirtuozem gitarowego tapingu oburęcznego, rozmawia Łukasz Wieliczko.
— Byłem wczoraj na znakomitym koncercie (rozmawialiśmy w środę — red.). W Olsztynie zagrała Zdrowa Woda. Mówi ci coś ta nazwa?
— Mówi mi i cieszę się bardzo, że miałeś taką przyjemność.
— Mówi mi i cieszę się bardzo, że miałeś taką przyjemność.
— Ciebie w zespole nie ma już dwa lata, ale masz świetnego zastępcę. „Baran”, czyli Krzysztof Baranowicz, jest kapitalnym, szalonym klawiszowcem i przy tym jeszcze całkiem zdolnym harmonijkarzem. Twoich dźwięków jednak brakuje.
[highlight=right]Rysiek był niesamowicie otwartym na ludzi, ciepłym człowiekiem. Bardzo wrażliwym, co słychać w jego muzyce. Prostym, ale nie prostackim, czytelnym i szczerym. Był konsekwentny we wszystkich ...
[highlight=right]Rysiek był niesamowicie otwartym na ludzi, ciepłym człowiekiem. Bardzo wrażliwym, co słychać w jego muzyce. Prostym, ale nie prostackim, czytelnym i szczerym. Był konsekwentny we wszystkich ...
Ten artykuł ukazał się w papierowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej.
Dlatego na gazetaolsztynska.pl jest dostępny tylko dla prenumeratorów naszego elektronicznego wydania.
Jak je otrzymać? To proste. Na początek kliknij tutaj:
kupgazete.pl
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez