Inwestycja 25-lecia w regionie. Czekamy na Wasze propozycje!

2015-08-18 10:41:33(ost. akt: 2015-10-21 16:30:07)
Olsztynianie, z którymi rozmawialiśmy, dostrzegają zmiany, jakie zachodzą w ich mieście.

Olsztynianie, z którymi rozmawialiśmy, dostrzegają zmiany, jakie zachodzą w ich mieście.

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Trwa nasza akcja na wybór inwestycji 25-lecia w regionie. Która z inwestycji na Warmii i Mazurach zasługuje na to miano? Co nam się przez te 25 lat udało? Czekamy na państwa propozycje! Inwestycję 25-lecia wybierzemy w głosowaniu.
Przez ostatnie 25 lat rzeczywistość w Polsce bardzo się zmieniła. Nie tylko od strony politycznej, ale także wizualnej. Kraj i region pięknieją w oczach. Odrestaurowywane są zabytki, budowane nowe drogi, powstają obiekty kulturalne i rekreacyjno-sportowe. Pewnym katalizatorem tych przemian było nasze wejście do Unii Europejskiej 11 lat temu.

Dzięki potężnemu zastrzykowi środków unijnych liczba inwestycji zaczęła rosnąć jak grzyby po deszczu. Ostatnie ćwierćwiecze to czas bardzo intensywnego rozwoju, w dużej mierze dzięki działaniom samorządów, które wielokrotnie tych inwestycji podejmują się same, a w innych przypadkach w mniejszym lub większym stopniu wpływają na ich przebieg. Chcemy się przekonać, które z tych inwestycji mieszkańcy regionu uznają za najważniejsze. Czekamy na państwa propozycje.

Anna Kwiatek mieszka w Olsztynie od 8 lat. Mimo że to stosunkowo niedługi okres, dostrzega różnice. — Kiedy tutaj przyjechałam, miasto było bardziej szare, mniej stawiało na rozwój niż obecnie — mówi.

— Olsztyn dzięki wielu inwestycjom stał się miastem bardziej rodzinnym, a najlepszym tego przykładem jest plaża miejska. Teraz jest to idealne miejsce dla rodzin z dziećmi! Także stolica Warmii i Mazur z roku na rok pięknieje, dojazd do niej także z czasem przestaje być tak problematyczny dzięki rozbudowie dróg. Fajnie, że Gazeta też podkreśla te zmiany takimi akcjami jak plebiscyt, chociaż wybrać jedna najlepszą byłoby chyba niemożliwe!

W stolicy regionu nie możemy narzekać na to, że nic się przez te 25 lat nie wydarzyło. — Proszę koniecznie, ale to koniecznie wspomnieć o parku Centralnym — mówi Andrzej Jasiński z Olsztyna. — Bo to jest coś absolutnie kapitalnego. Tyle lat były tutaj nieużytki, a teraz wszystko uporządkowane, są ścieżki, jest fontanna. Często tu przychodzę i widzę, że nie tylko ja. Pełno tu rodzin z dziećmi.

Zmieniają się także te mniejsze miasta. — Ci, którzy przyjeżdżają do Węgorzewa po kilku latach nieobecności, nie poznają miasta — mówi Mariusz Zubkowicz.

— Tak naprawdę może aż tak dużo się nie zmieniło, ale centrum wyładniało. Poprawili nam park Helwinga, który został zrewitalizowany i ucywilizowany, no i drogi — wyremontowano odcinek do Giżycka (droga krajowa nr 63 — red.). Mamy też trochę ścieżek rowerowych. Zwłaszcza ta nad jeziorem jest oblegana przez rowerzystów, ale jest też odcinek, którym można z jednej strony pojechać w stronę Srokowa, z drugiej w stronę Gołdapi (część trasy rowerowej Green Velo — red.). Z tego, co widzę, to rowerzystów nie brakuje. Są też minusy. Za taki uważam sprzedaż zamku w latach 90., który od tego czasu stoi i straszy pustką, bo nowy właściciel nie radzi sobie z remontem.


Łukasz Wieliczko