Hip-hop to nie jest palenie zioła, kaptur na łbie i ogólna zadyma
2015-08-09 08:00:00 (ost. akt: 2015-08-08 19:41:06)
Jego kolekcja muzyki hiphopowej liczy ponad 500 kaset.W wieku siedmiu lat dał posłuchać księdzu Liroy’a na walkmanie, którego dostał od ministra kultury. Pochodzi z Nidzicy, jest tancerzem hip-hop dance. Mateusz Przyborowski rozmawia z Jakubem Grędą.
— Twoja kolekcja jest imponująca. 191 albumów na płytach winylowych i 518 na kasetach magnetofonowych. Lista wszystkich ma 35 stron! Wśród nich nie tylko te zespołów hip-hopowych, ale także m.in. Breakoutu.
— Zdaję sobie sprawę, że są lepsi ode mnie. Na pewno jeżeli chodzi o winyle z rapem. Natomiast jeżeli chodzi o kasety z rapem, to takich kolekcjonerów w Polsce nie ma zbyt wielu. Pierwszą kasetę, której niestety nie mam w kolekcji, dostałem od moich nieco starszych wujków, którzy tańczyli w Klubie Miłośnika ...
— Zdaję sobie sprawę, że są lepsi ode mnie. Na pewno jeżeli chodzi o winyle z rapem. Natomiast jeżeli chodzi o kasety z rapem, to takich kolekcjonerów w Polsce nie ma zbyt wielu. Pierwszą kasetę, której niestety nie mam w kolekcji, dostałem od moich nieco starszych wujków, którzy tańczyli w Klubie Miłośnika ...
Ten artykuł jest dostępny tylko dla Abonentów Gazety Olsztyńskiej. UWAGA: do końca lutego 2021 dostęp ZA DARMO - załóż konto już teraz!

- dostęp do wszystkich artykułów z Gazety Olsztyńskiej i tygodników lokalnych
- dostęp do materiałów premium
- możliwość komentowania artykułów
- nadawanie darmowych ogłoszeń
DOŁĄCZ DO NAS!