Reżyser blisko 70 dokumentów opowiada o pracy filmowca i studiach z Bareją
2015-07-24 12:55:53(ost. akt: 2015-07-24 12:46:25)
Z Włodzimierzem Pomianowskim długo rozmawialiśmy w jego domu przy ul. Świerkowej. Reżyser blisko 70 dokumentów, m.in. o „Gazecie Olsztyńskiej”, żyje nieco na uboczu, ale ma co wspominać. Nie każdy przecież studiował ze Stanisławem Bareją.
— Do łódzkiej filmówki dostał się pan chwilę po wojnie. Rodzice nie próbowali wybić tego panu z głowy? Ludziom się nie przelewało, pewny fach w ręku był na wagę złota, a pan zamarzył sobie zostać jakimś reżyserem.
— Ojciec chciał, żebym szedł na farmację lub na kierunek rolniczy. Mówił, że film to taka błyszcząca nędza. Ale pojechał ze mną do Łodzi, zobaczył tę błyszcząca nędzę na własne oczy, fajny pałacyk, ciekawie dyskutujących młodych ...
— Ojciec chciał, żebym szedł na farmację lub na kierunek rolniczy. Mówił, że film to taka błyszcząca nędza. Ale pojechał ze mną do Łodzi, zobaczył tę błyszcząca nędzę na własne oczy, fajny pałacyk, ciekawie dyskutujących młodych ...
Ten artykuł ukazał się w papierowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej.
Dlatego na gazetaolsztynska.pl jest dostępny tylko dla prenumeratorów naszego elektronicznego wydania.
Jak je otrzymać? To proste. Na początek kliknij tutaj:
kupgazete.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez