Jacek Cygan: Piosenki wymagają szczerości
2015-06-27 16:56:23(ost. akt: 2015-06-27 17:02:08)
Nie razi go stanie w cieniu artystów, którym pisze przeboje. Żartuje, że najchętniej zostałby w cieniu dużego mężczyzny Ryszarda Rynkowskiego. Jacek Cygan zdradza nam swój sekret na dobre teksty. W sierpniu zobaczymy go na scenie w Olsztynie.
— Pan w ogóle odczuwa, że ma pracę?
— Odczuwam. Nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić, jaki stres przeżywa autor tekstów, który chce napisać coś do muzyki, a nie może. Albo wszystko, co powstaje odrzuca, bo nie jest z tego zadowolony. A musi to przecież oddać w określonym terminie, bo to nie jest pisanie wiersza, który można skończyć dzisiaj albo za pół roku. To potworny stres. Nawet niektórzy moi koledzy mówią, że jest on wyniszczający.
— Odczuwam. Nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić, jaki stres przeżywa autor tekstów, który chce napisać coś do muzyki, a nie może. Albo wszystko, co powstaje odrzuca, bo nie jest z tego zadowolony. A musi to przecież oddać w określonym terminie, bo to nie jest pisanie wiersza, który można skończyć dzisiaj albo za pół roku. To potworny stres. Nawet niektórzy moi koledzy mówią, że jest on wyniszczający.
— To który artysta był największym poganiaczem?
— Taka typowa historia, gdzie dzwoniły kolejne telefony w stylu „no i co, napisałeś?”, ...
— Taka typowa historia, gdzie dzwoniły kolejne telefony w stylu „no i co, napisałeś?”, ...
Ten artykuł ukazał się w papierowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej.
Dlatego na gazetaolsztynska.pl jest dostępny tylko dla prenumeratorów naszego elektronicznego wydania.
Jak je otrzymać? To proste. Na początek kliknij tutaj:
kupgazete.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez