Mówią o nim polski Danny De Vito, cieszy go to tylko w połowie
2015-06-19 11:17:50(ost. akt: 2015-06-19 12:26:46)
Aktorem był także jego dziadek Stanisław i matka Krystyna. I to od dziadku dostał pseudonim sceniczny. Przez 29 grał na scenie w Gdańsku. Jerzy Łapiński podkreśla, że mimo wielu ról w teatrze i filmie nie jest artystą, ale wykonuje jedynie swój zawód.
— Panie Jurku, świetnie się pan trzyma jak na 52-latka!
— Na 52-latka? Gdzie pan znalazł tę informację? (śmiech) Ja w listopadzie skończę 75 lat!
— Na 52-latka? Gdzie pan znalazł tę informację? (śmiech) Ja w listopadzie skończę 75 lat!
— Chodziło mi o to, że w zawodzie jest pan od 52 lat.
— Aaa, no tak. Wie pan, że nadspodziewanie szybko to minęło… Jakby było wczoraj. A do tego w pewnym wieku człowiek ma inną pamięć. Doskonale pamiętam, co było 50 lat temu, ale zawsze to, co było wczoraj.
— Aaa, no tak. Wie pan, że nadspodziewanie szybko to minęło… Jakby było wczoraj. A do tego w pewnym wieku człowiek ma inną pamięć. Doskonale pamiętam, co było 50 lat temu, ale zawsze to, co było wczoraj.
— Musi mi pan wyjaśnić sprawę swojego nazwiska. Bo są dwa: Gaździński i Łapiński.
— Córka mojego dziadka Stanisława Łapińskiego, Krystyna Łapińska, czyli ...
— Córka mojego dziadka Stanisława Łapińskiego, Krystyna Łapińska, czyli ...
Ten artykuł ukazał się w papierowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej.

Dlatego na gazetaolsztynska.pl jest dostępny tylko dla prenumeratorów naszego elektronicznego wydania.
Jak je otrzymać? To proste. Na początek kliknij tutaj:
kupgazete.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez