Ranny Polak - czołgista leczy się w szpitalu wojskowym w Winnicy
2015-06-04 23:39:24(ost. akt: 2015-06-04 23:59:04)
- Dziękuję swojemu dowódcy oddziału, który zrzucił nas, młodych chłopaków, siedzących na czołgu do okopu. Niestety po ostrzale on stracił wzrok, dwóch chłopaków zginęło, a ja trafiłem do szpitala – wspomina Anatol Ściński, Polak ze Sławuty koło Chmielnickiego na Ukrainie.
- Kiedy nasz oddział trafił pod ostrzał 150-milimetrowymi pociskami z moździerzy właśnie przygotowywałem się do świętowania swoich 23-urodzin – zaczął swoją opowieść o walce z regularnym rosyjskim wojskiem czołgista-celowniczy z 30. zmechanizowanej nowograd-wołyńskiej brygady Anatol Ściński. Polak ze Sławuty trafił ranny do szpitala. Rany nie są groźne. - Za 2-3 miesiące młody obrońca granic cywilizacji zachodniej o własnych nogach wyjdzie ze szpitala - czytamy na portalu Słowo Polskie.
- Nasza brygada odnosiła sukcesy w walce z przebranymi za separatystów rosyjskimi żołnierzami... – mówi Anatol. - W Stanicy Ługańskiej, gdzie zostaliśmy trafieni, nakryli nas tak gęstym ostrzałem, że nie mogliśmy podnieść głowy. Dziękuję swojemu dowódcy oddziału, który zrzucił nas, młodych chłopaków, siedzących na czołgu do blindażu – wspomina Ściński.
- Nasza brygada odnosiła sukcesy w walce z przebranymi za separatystów rosyjskimi żołnierzami... – mówi Anatol. - W Stanicy Ługańskiej, gdzie zostaliśmy trafieni, nakryli nas tak gęstym ostrzałem, że nie mogliśmy podnieść głowy. Dziękuję swojemu dowódcy oddziału, który zrzucił nas, młodych chłopaków, siedzących na czołgu do blindażu – wspomina Ściński.
Cała rodzina Anatola i on sam są katolikami, regularnie uczęszczającymi do kościoła w Sławucie oraz członkami miejscowego oddziału Związku Polaków Ukrainy. - Znam tę rodzinę bardzo dobrze. To prawdziwi Polacy z dziada-pradziada i będziemy starali się w miarę możliwości pomagać naszemu młodemu ziomkowi – powiedziała podczas rozmowy telefonicznej prezes Sławuckiego Związku Polaków Maria Kowalczuk.
Tymczasem dzięki aktywnej pracy wolontariuszy Anatol Sciński zdobył ubranie, a winnickiego Stowarzyszenie „Kresowiacy” kupiło mu smartphone'a do komunikowania się z przyjaciółmi na froncie. Prawie codziennie odwiedz go ktoś z winnickich Polaków.
Pomoc dla rannego czołgisty można przekazać za pośrednictwem redakcji „Słowa Polskiego” lub Stowarzyszenia „Kresowiacy”. Kontakt: spolskie@gmail.com , tel. +(38067) 366-50-50.
oprac. na podstawie: Słowo Polskie
Zobacz
Jestem Polakiem. Urodziłem się w Rosji. Teraz bronię Ukrainę
Witalij Mioduszewski zginął, żebyśmy mogli spać spokojnie
„Polak, ja cię zarżnę”...
Ostatni bój Polaka z rosyjskimi terrorystami
Witalij Mioduszewski zginął, żebyśmy mogli spać spokojnie
„Polak, ja cię zarżnę”...
Ostatni bój Polaka z rosyjskimi terrorystami
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Wołyniak #2043534 | 91.233.*.* 9 sie 2016 20:19
Co to za ''Polacy'' co bronią banderowskiej upainy!
odpowiedz na ten komentarz
ß? #1801337 | 94.114.*.* 25 sie 2015 20:43
Niedlugo bedze na zachodze europi powarzna zmiana w wyborach i Polacy beda z rekom w nocniku.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
sanoczanin #1777370 | 178.43.*.* 16 lip 2015 22:08
Obronca cywilizacji zachodniej,dobry żart.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz