Orzeł Janowiec coraz bliżej awansu
2015-05-30 21:30:28(ost. akt: 2015-05-31 13:32:28)
W sobotę (30 maja) w meczu 27 kolejki piłkarskiej V ligi Orzeł Janowiec pokonał na własnym stadionie Tęczę Miłomłyn 2:1 (1:0)
Walczący o awans do IV ligi piłkarze Orła Janowiec Kościelny w meczu na szczycie 27 kolejki pokonali Tęczę Miłomłyn 2:1.
Tylko dwa zespoły walczą już o awans do IV ligi z gr.2 Ligi Okręgowej Orzeł Janowiec Kościelny i lokalny rywal Start Nidzica. Kilka kolejek wstecz do grona tych zespołów zaliczana była również miłomłyńska Tęcza, lecz ostatnie straty punktów ze słabszymi teoretycznie Grunwaldem Gierzwałd i Radomniakiem Radom przekreśliły szanse tego zespołu na wysoką lokatę.
Mimo wszystko w dzisiejszym spotkaniu podopiecznych Waldemara Pyrackiego drużynę Orła Janowiec czekał ciężki bój z tym zespołem. Tak też było na boisku. W I połowie Tęcza grająca z wiatrem szybko uzyskała przewagę. Już w 15 sek. po ładnej dwójkowej akcji gości Krystian Mazik z kilku metrów strzelił wprost w bramkarza Orła Łukasza Radzikowskiego.
Tęcza nadal gra swoje. W 3 min. instynktownie nogami niczym bramkarz hokejowy ponownie Łukasz Radzikowski broni dalekie uderzenie Pawła Oliwy. Gospodarze pierwszy strzał oddają w 6 min. po zagraniu zza linii pola karnego Przemka Małeckiego. 12 min. radość na trybunach sympatyków Orła. Hugo czyli Kamil Rutkowski zza linii 16 metrów oddaje strzał niby w środek bramki. Uderzenie wydawałoby się proste do wyłapania przez bramkarza gości Piotra Oliwę. Piłka przed bramkarzem dostaje rotacji i wpada w samo okienko bramki, czym zmyliła zupełnie bezradnego golkipera gości.
Orzeł objął prowadzenie, którego już później do końca meczu nie oddał. Gospodarze po zdobyciu gola bardziej uwierzyli w siebie i częściej zagrażali bramce gości. Sporo tez zmarnowali sytuacji a okazji do podwyższenia rezultatu mieli co nie miara. Paweł Szypulski, Bartek Szczypiński zmarnowali niezłe ku temu okazje.
Goście nie pozostawali dłużni. Michał Kraszewski wypuszczony na dobieg nie wykorzystuje tzw.setki. Dobre i szybkie wyjście z bramki bramkarza Orła zapobiegło utracie gola przez gospodarzy. W ostatniej minucie Orzeł miał wyborną na zdobycie drugiego gola. W środku pola traci piłkę kapitan Tęczy Marcin Kasprowicz, długie podanie do Grzesia Mroza który wraz z Przemkiem Małeckim i Pawłem Szypulskim wychodzą w trójkę na jednego obrońcę i niestety Paweł zbyt lekko uderzył na bramkę.
Do przerwy po słabszym początku ale dużo lepszej grze w dalszej części I połowy gospodarze prowadzili jedną bramką z Tęczą Miłomłyn. Po zmianie stron dwie niemalże identyczne sytuacje marnują bracia Szypulscy a wśród gości groźnie z dystansu uderza Wojciech Kowalkowski..
Orzeł ponownie naciska rywala. Z dośrodkowania Dawida Szypulskiego Kamil Rutkowski popisuje się ładnym ,,szczupakiem''. Gdy piłka trafiła w światło bramki byłby to piękny gol, a tak aby jęk zawodów wśród kibiców bo piłka o centymetry mija poprzeczkę.
62 min. i upragniony drugi gol dla Orła. Grający świetną partię w dzisiejszym spotkaniu Dawid Szypulski po kilku wcześniejszych szansach w końcu celnie przymierzył i piłka na krótkim słupku wylądowała w siatce gości.
Trener Orła Waldemar Pyracki przeprowadza zmiany w swoim zespole. Na boisko wchodzą: Mateusz Lewikowski, Krzysiek Rama, Adaś Wąsowski, Marcin Czaplicki. Po zmianach nieco inaczej grają gospodarze co od razu wyczuwają miejscowi kibice. Orzeł nie gra już z taką determinacją starając się do końca dowieźć korzystny rezultat.
Tęcza grała do końca bardzo ambitnie. Wojciech Kowalkowski z Pawłem Oliwą siali z przodu najwięcej zamieszania gospodarzom i tak w doliczonym już czasie w 90+1 min. Wojciech Kowalkowski potężnym płaskim uderzeniem z dystansu zdobył honorowego gola dla gości.
Orzeł Janowiec wygrał mecz 27 kolejki z Tęczą Miłomłyn 2:1. Był zespołem lepszym i skuteczniejszym i zasłużenie wygrał te spotkanie. Najbliższy mecz Orzeł rozegra za tydzień na wyjeździe liderem Unią Susz.
Po meczu trener Orła Janowiec Kościelny Waldemar Pyracki powiedział:
* Tak jak się spodziewaliśmy że będzie to trudny, ciężki dla nas mecz i tak też było. W I połowie graliśmy pod wiatr i ciężko było nam grać. Wyszliśmy raz i strzeliliśmy bramkę. W II połowie wiatr ustał. Sporo sytuacji zmarnowaliśmy. Przeciwnik strzelił nam gola w samej końcówce ale nie zaważyło to końcowym zwycięstwie naszego zespołu. Cieszy zwycięstwo bo z 4 ciężkich meczy 3 mamy już za sobą. Jedziemy teraz do lidera i dopóki piłka w grze to będziemy walczyć
* Tak jak się spodziewaliśmy że będzie to trudny, ciężki dla nas mecz i tak też było. W I połowie graliśmy pod wiatr i ciężko było nam grać. Wyszliśmy raz i strzeliliśmy bramkę. W II połowie wiatr ustał. Sporo sytuacji zmarnowaliśmy. Przeciwnik strzelił nam gola w samej końcówce ale nie zaważyło to końcowym zwycięstwie naszego zespołu. Cieszy zwycięstwo bo z 4 ciężkich meczy 3 mamy już za sobą. Jedziemy teraz do lidera i dopóki piłka w grze to będziemy walczyć
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
JO #1745077 | 88.156.*.* 31 maj 2015 14:50
oni teraz wszystkiego będą się czepiać tylko nie mówią że w Gągławkach mogli mecz przegrać.
odpowiedz na ten komentarz
a #1744943 | 31.61.*.* 31 maj 2015 10:33
Trener Orła dokonał 4 zmian. Walkower 3:0 dla Miłomłyna'
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
sw #1744758 | 88.156.*.* 30 maj 2015 21:53
co na taki obrót sprawy Start ,ma jeszcze szanse
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)