W Chinach traktują mnie jak syna cara. Rozmowa z "ojcem chrzestnym" disco polo
2015-05-30 19:55:19(ost. akt: 2015-05-30 20:10:02)
Nazywany jest ojcem chrzestnym disco polo. Autor takich hitów jak "Majteczki w kropeczki" i "Wszyscy Polacy to jedna rodzina". Od kilku lat muzycznie podbija Chiny. Rozmawiamy z Sławomirem Świerzyńskim, liderem Bayer Full.
— Nazywają pana ojcem chrzestnym disco polo. Zgadza się pan z takim określeniem?
— Po części tak, nie sposób się z tym nie zgodzić. Jakby nie patrzeć — byłem prekursorem całości.
— Po części tak, nie sposób się z tym nie zgodzić. Jakby nie patrzeć — byłem prekursorem całości.
— To chyba przyjemne dla artysty być uważanym za pioniera gatunku?
— Przyjemne jest, jak po 25 latach okazuje się, że ten gatunek wciąż istnieje. Ubolewam trochę, że ci młodsi wykonawcy odchodzą od tej stylistyki, idąc w stronę muzyki dance, ale myślę że rynek ich zweryfikuje i to wszystko wróci na właściwe tory.
— Przyjemne jest, jak po 25 latach okazuje się, że ten gatunek wciąż istnieje. Ubolewam trochę, że ci młodsi wykonawcy odchodzą od tej stylistyki, idąc w stronę muzyki dance, ale myślę że rynek ich zweryfikuje i to wszystko wróci na właściwe tory.
[b]— Więc spytam pana jako pioniera, jak się to disco polo zaczęło? ...
Ten artykuł ukazał się w papierowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej.
Dlatego na gazetaolsztynska.pl jest dostępny tylko dla prenumeratorów naszego elektronicznego wydania.
Jak je otrzymać? To proste. Na początek kliknij tutaj:
kupgazete.pl