Jak chleb własnoręcznie się wyrabia i kto mieszka w pałacowych piwnicach?

2015-05-25 10:24:53(ost. akt: 2015-05-26 14:50:11)
Dziewczynki ze szkoły w Wojciechach podczas pracy nad minireportażem „Tu jest nasz dom”, który zajął I miejsce w konkursie „Pamięć i tożsamość”

Dziewczynki ze szkoły w Wojciechach podczas pracy nad minireportażem „Tu jest nasz dom”, który zajął I miejsce w konkursie „Pamięć i tożsamość”

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

Legenda o „dobrodziejach” — maleńkich ludzikach mieszkających w piwnicach pałacu w Galinach, tajniki pieczenia domowego chleba z Żydowa, lokalne pieśni i tradycje wsi w gminie Bartoszyce to skarby ocalone od zapomnienia dzięki młodym reporterom. Dzieci nagrały minireportaże i odkryły bogactwo kulturowe swoich przodków.
— Nie tylko nauczyłam się wielu nowych rzeczy, ale przede wszystkim dowiedziałam się, jak kiedyś wyglądała moja szkoła, kto do niej chodził, jakie były zasady. Nie spodziewałam się, że można było linijką uderzyć ucznia. Praca reportera jest bardzo trudna, ale rozmowy z bohaterami są super — mówi Ula Subotowicz, 13-latka z Sokolicy, jedna z uczestniczek konkursu „Pamięć i Tożsamość”.

Ideą konkursu na najlepszy minireportaż radiowy było utrwalenie historii związanych z regionem. Zadaniem uczestników konkursu — młodych reporterów z sześciu szkół w gminie Bartoszyce — odkrycie przygód, przeżyć, problemów i przełomowych wydarzeń w życiu lokalnej społeczności oraz legend i faktów związanych z zabytkami, parkami lub budynkami, które znajdują się na terenie gminy.

Dzieci poznały m.in. legendę o „dobrodziejach” — maleńkich ludzikach, które mieszkają w piwnicach pałacu w Galinach i czasem robią ludziom różne psoty, np. chowają przedmioty lub przekładają rzeczy w inne miejsca, a potem z ukrycia chichoczą, gdy człowiek trudzi się, by je odnaleźć. Dziewczynki z Żydowa własnoręcznie wyrabiały ciasto na chleb, przygotowane według receptury przekazywanej w jednej z rodzin z pokolenia na pokolenie. Mieszkańcy wsi Wojciechy przyszli na spotkanie z debiutującymi reporterami z akordeonem i zaśpiewali pieśni związane z regionem. W Bezledach zastanawiali się zaś czy lepiej żyje się w ustroju socjalistycznym, czy w czasach współczesnej demokracji. Dzieci z ciekawością nadstawiały uszy i mikrofony.


— Utrwalanie historii związanych z regionem buduje lokalną tożsamość i wspólnotę — mówi Arkadiusz Gut, wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, pomysłodawca i organizator konkursu „Pamięć i tożsamość”, założyciel Fundacji Pro Liberis et Arte, który pochodzi z gminy Bartoszyce. — Naszym celem było z jednej strony zaangażowanie dzieci w projekt, który będzie stanowił świadectwo o przeszłości, a z drugiej strony — pomoże im nabyć praktyczne umiejętności, które przydadzą się w przyszłości. Chodzi o profesjonalne warsztaty radiowe, przygotowanie scenariusza audycji, nagrywanie dźwięku, montaż zebranego materiału, obsługę programu do montażu dźwięku.

W efekcie powstało sześć minireportaży o długości od 4 do 6 minut. Historie z Bezled, Galin, Krawczyków, Sokolicy, Wojciechów i Żydowa zachwyciły zebranych na gali finałowej gości. Jury konkursu miało twardy orzech do zgryzienia, ale zwycięzca mógł być tylko jeden. Do ostatnich chwil przed werdyktem dzieci zebrane na scenie podczas gali zaciskały kciuki i wytężały słuch. Gdy okazało się, że wygrał zespół ze szkoły w Wojciechach, dziewczynki krzyczały z radości. Potem przyszły łzy wzruszenia. — Dzieci włożyły w ten projekt mnóstwo energii, same nagrały rozmowy z mieszkańcami, samodzielnie zgrywały materiał na komputery i zajmowały się obróbką dźwięku. Jestem z nich bardzo dumna! — mówiła Danuta Fijoł, opiekunka grupy. Drużyna z Wojciech w nagrodę weźmie udział w rocznym kursie językowym.

— Konkurs był wielkim wyzwaniem, ale nie spodziewałam się, że dzieci tak bardzo się w to wkręcą! — dodała Ewa Hadała, opiekunka zespołu z Żydowa. — Jedna z moich podopiecznych, Gabrysia, zostawała nawet w szkole po lekcjach, żeby poćwiczyć montaż dźwięku i jak najlepiej przygotować nasz reportaż do oceny jury. Może będzie chciała w przyszłości zostać dziennikarką?

— Czy tworzenia dobrego radia można nauczyć? To z pewnością kwestia dyskusyjna. Mam jednak nadzieję, że dzięki warsztatom i konkursowi udało nam się zarazić młodych reporterów miłością do dźwięków, uważnego słuchania i do wyrażania poprzez dźwięki otaczającego nas świata — mówiła Magdalena Szydłowska, dziennikarka Radia Olsztyn i jurorka konkursu „Pamięć i tożsamość”.

***


Gala finałowa konkursu "Pamięć i tożsamość" odbyła się 22 maja w Bezledach podczas XVII Gminnych Warmińsko-Mazurskich Dni Rodziny. Tematem przewodnim pikniku rodzinnego była Francja — dziedzictwo kulinarne i kulturowe kraju. Teatrzyk francuski, szkoła rysunku francuskiego, wspólne gotowanie francuskich przysmaków — to tylko niektóre z atrakcji dnia międzynarodowego.

Największą frajdę dzieciom sprawił jednak wyścig rowerowy Mini Tour de France. Nagrodą za pierwsze miejsca w kilku kategoriach wyścigu były nowe rowery.


masz