Czy wiejskość jest nam pisana?
2015-04-04 11:00:00(ost. akt: 2015-04-04 10:16:56)
W dzisiejszych czasach im kraj jest na wyższym poziomie rozwoju, tym więcej uwagi poświęca tożsamości regionalnej. O ludowości, wsi i stylu slow life rozmawiamy z Ewą Wrochną, dyrektorką Muzeum Budownictwa Ludowego w Olsztynku.
— W rozmowie na temat sztuki na Warmii i Mazurach w powojennym 70-leciu dr Ewa Gładkowska, historyczka sztuki z UWM, zarzuciła jej twórcom zlekceważenie tradycji mieszczańskiej dawnych Prus Wschodnich i porzucenie jej na rzecz wiejskości i ludowości. Czy to zarzut uzasadniony?
— Takie były uwarunkowania polityczne i prowadzona ...
— Takie były uwarunkowania polityczne i prowadzona ...
Ten artykuł ukazał się w papierowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej.
Dlatego na gazetaolsztynska.pl jest dostępny tylko dla prenumeratorów naszego elektronicznego wydania.
Jak je otrzymać? To proste. Na początek kliknij tutaj:
kupgazete.pl
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
boj #1705974 | 178.43.*.* 4 kwi 2015 13:27
A od kiedy to kultura Prus Wschodnich, nawet południowych była polska??? Przecież plebiscyt dlatego Polacy przegrali bo działacze byli traktowani jako obcy element. Jasne, że na południowej Warmii (na południe od Dobrego Miasta) i na południowych Mazurach były wpływy słowiańskie (dzięki osadnikom z Mazowsza, którzy przybyli tutaj zanim Mazowsze stało się częścią Królestwa Polskiego), ale to tak jakby powiedzieć, że Czesi i Słowacy to też Polacy, bo są Słowianami. Rosjanie przynajmniej otwarcie mówią, że Królewiec to zdobycz wojenna - wygrali to i zdobyli a w Polsce cały czas jest wałkowany mit ziem odzyskanych, którym trzeba było jakoś związać przybyszów ze wschodu z obcym im krajobrazem kulturalnym i geograficznym.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
B #1705955 | 82.139.*.* 4 kwi 2015 12:58
Wiejskość, jest fajna gorzej jest z wieśniactwem. Znam osoby, które wstydzą się swojego pochodzenia i to jest wieśniactwo, a z wiejskości najczęściej szydzą właśnie takie osoby. Moja żona wychowała się na wsi i jest wspaniałą kobietą, wrażliwą, czułą, kochającą bezwarunkowo i to ja mieszczuch od pokoleń czuję się przy niej jak ta gorsza połówka.
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz