Jesteśmy mistrzami Europy w... stawaniu na wadze — rozmowa z Dariuszem Michalczewskim
2014-12-25 11:00:00(ost. akt: 2014-12-25 10:22:54)
— Na mieszanych sztukach walk my się nie znamy, nie wiemy, jaki jest tego poziom, nie mamy porównania. Poza tym show pozasportowy w przypadku tej dyscypliny przewyższa poziom sportowy. To jest kicz — uważa były bokserski mistrz świata Dariusz Michalczewski.
— Spodziewał się pan, że Tomasz Adamek przegra z Arturem Szpilką?
— Nie spodziewałem się. Myślałem, że Adamek wygra zdecydowanie.
— Nie spodziewałem się. Myślałem, że Adamek wygra zdecydowanie.
— Nie wierzył pan w Szpilkę?
— Przeceniłem Tomka.
— Przeceniłem Tomka.
— Czy taka walka była potrzebna Adamkowi na koniec kariery?
— Największe ryzyko wziął na siebie Tomek, bo Artur wystąpił w roli młodego wilka, który chce piąć się w górę. Sądziłem, że Tomek jest w lepszej formie i poważnie potraktuje tę walkę, a on nie był przygotowany. Dużo ważył, był wolny. Ta porażka nie odbiera mu jednak tego, co osiągnął na zawodowym ringu. Był przecież ...
— Największe ryzyko wziął na siebie Tomek, bo Artur wystąpił w roli młodego wilka, który chce piąć się w górę. Sądziłem, że Tomek jest w lepszej formie i poważnie potraktuje tę walkę, a on nie był przygotowany. Dużo ważył, był wolny. Ta porażka nie odbiera mu jednak tego, co osiągnął na zawodowym ringu. Był przecież ...
Ten artykuł ukazał się w papierowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej.
Dlatego na gazetaolsztynska.pl jest dostępny tylko dla prenumeratorów naszego elektronicznego wydania.
Jak je otrzymać? To proste. Na początek kliknij tutaj:
kupgazete.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez