"Jolka" czasami jest przeklęta
2014-12-16 22:50:35(ost. akt: 2014-12-16 22:50:46)
— Nagrałem bardzo dużo fajnych piosenek. I są one gdzieś w cieniu. Mogę nie wiadomo co zaśpiewać, a publiczność i tak zawsze domaga się tej jednej: "Jolka, Jolka, pamiętasz". Tu jest pies pogrzebany — mówi Felicjan Andrzejczak, wokalista Budki Suflera w latach 1982-1983. Rozmawialiśmy przed czwartkowym pożegnalnym koncertem zespołu w hali Urania w Olsztynie.
Felicjan Andrzejczak: — Jak ja dawno u was nie byłem.
— To kiedy ostatnio był pan w Olsztynie?
— Chyba osiem lat temu. Ale dokładnie pamiętam halę Urania, tylko zapomniałem jak do niej dojechać. (śmiech) A przede wszystkim pamiętam wspaniałą olsztyńską publiczność!
— Chyba osiem lat temu. Ale dokładnie pamiętam halę Urania, tylko zapomniałem jak do niej dojechać. (śmiech) A przede wszystkim pamiętam wspaniałą olsztyńską publiczność!
Dzisiaj młodzież ma duże możliwości słuchania muzyki. A te odbiorniki za moich czasów jakie były... Nic dobrego, tak bym to określił. Jedne większe, drugie mniejsze, tranzystorowe i domowe. Naszym pierwszym była chyba Selga albo Śnieżka. Lepiej do tego nie wracać[b]— ...
Ten artykuł ukazał się w papierowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej.
Dlatego na gazetaolsztynska.pl jest dostępny tylko dla prenumeratorów naszego elektronicznego wydania.
Jak je otrzymać? To proste. Na początek kliknij tutaj:
kupgazete.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez