Piwa "zero" drogą do alkoholowej inicjacji?

2025-10-15 17:31:41(ost. akt: 2025-10-15 19:01:21)

Autor zdjęcia: wm.pl

Temat zmian w ustawie o wychowaniu w trzeźwości w ostatnim czasie wraca jak bumerang. Społeczny problem, dotychczas bagatelizowany, staje się coraz większy, na co wskazują wyraźnie eksperci i część polityków.
Dyskusja, także ta sejmowa, w sprawie działań podejmowanych przez Ministerstwo Zdrowia w 2025 r. nakierowanych na zmianę przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zmierzających do wyeliminowania z handlu tzw. alkotubek, sprzedaży napojów alkoholowych na stacjach paliw i wprowadzenia zakazu promocji i reklamy napojów alkoholowych, toczy się od dawna.

Rządowy projekt ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi został ponownie skierowany do konsultacji publicznych - poinformowała w pierwszym tygodniu października wiceminister zdrowia Katarzyna Kęcka.

Jednocześnie na dalsze prace legislacyjne czeka przekazany w marcu br. projekt resortu zdrowia w sprawie zmian w ustawie o przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Projekt MZ przewiduje ponadto zakaz promocji piwa, w tym przez upusty, rabaty, pakiety i programy lojalnościowe, gry losowe, nagrody – obecnie zakazana jest reklama i promocja napojów alkoholowych z wyjątkiem piwa. Kary za nielegalną reklamę i promocję napojów alkoholowych miałyby zostać podniesione. Po zmianach minimalna wysokość grzywny wyniesie 20 tys. zł, a maksymalna – 750 tys. zł. Ponadto możliwa byłaby kara ograniczenia wolności. Obecne sankcje to grzywna od 10 tys. do 500 tys. zł.

Dotychczasowe proponowane rozwiązania pomijają jednak jeden z najistotniejszych problemów, czyli tzw. „warianty zero”, czyli piwa i inne napoje bezalkoholowe sprzedawane pod markami piw i wódek. Dlaczego to niebezpieczne?

Przekaz płynący z etykiet napojów "zero" jest podprogowy, oswajający z alkoholem. Zmiękcza temat i jest prostą drogą do częstego sięgania po napoje wysokoprocentowe, a od tego już tylko krok od uzależnienia.

Sejmowa zgoda


Klub Parlamentarny Lewicy pod koniec września złożył projekt ustawy ograniczającej dostęp do alkoholu i przeciwdziałającej jego promocji. Propozycja posłów przewiduje m.in.: całkowity zakaz reklamy i promocji wszystkich napojów alkoholowych, w tym piwa; zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw, w zakładach leczniczych oraz w godzinach nocnych na terenie całego kraju w godz. 22-6 rano (z możliwością wydłużenia tego czasu przez gminę na godz. 21-9); wprowadzenie obowiązku weryfikacji wieku przy zakupie; zakaz sprzedaży alkoholu poniżej sumy podatku akcyzowego i VAT; uregulowanie sprzedaży internetowej wyłącznie z odbiorem osobistym po okazaniu dokumentu tożsamości.

Swoją propozycję poszerzenia zakazów przygotowali też posłowie Polski 2050

- Alkohol w Polsce przyczynia się do ponad 56 tys. zgonów rocznie w Polsce. Masowe nadużywanie alkoholu odbija się nie tylko na zdrowiu publicznym, ale też na poziomie bezpieczeństwa na ulicach i w naszych domach. Mimo tego wciąż słyszymy stwierdzenia, że państwo nie powinno ograniczać nam wolności. A gdzie nasza wolność od przemocy, od pijanych kierowców, od burd na ulicach? To nie jest kwestia wolności, ale uległości wobec alkoholowego lobby. Lewica mówi jasno - czas skończyć w przywilejami branży alkoholowej - powiedziała posłanka Lewicy Joanna Wicha.

Manipulacja konsumentem


Debata, która toczyła się w Sejmie w październiku okazała się przynieść ponadpartyjną zgodę. Poza Konfederacją, większość klubów – od PiS po Lewicę i Polskę 2050 – uznała, że z reklamą alkoholu, także bezalkoholowego, trzeba wreszcie skończyć.

„Trzeba zakazać sprzedaży alkotubek, zakazać reklamy napojów alkoholowych oraz tych bezalkoholowych. Natomiast z punktu widzenia lekarskiego konieczna jest profilaktyka i edukacja w aspekcie zapobiegania alkoholowego zespołu płodowego” - mówił poseł PiS Czesław Hoc.

Poseł Mariusz Krystian wskazał natomiast, że „należy w końcu zlikwidować ten mityczny podział na tzw. alkohole lekkie i ciężkie".

"To tak jak narkotyki — nie ma miękkich i twardych. Alkohol jest alkoholem. W związku z tym należałoby przyjrzeć się stawkom podatkowym i zrównać opodatkowanie wszystkich alkoholi” - podkreślał.

Anna Kwiecień, nazwała z kolei reklamowanie piw bezalkoholowych „manipulacją percepcją konsumenta”: „Ta sama marka, ten sam logotyp, ta sama kolorystyka i można powiedzieć mrugnięcie okiem do młodych. Zobaczcie – sport, miłe wydarzenie, bez tego piwa nie da się fajnie przeżyć. Musimy to zlikwidować. W taki sposób utrwalamy zachowania, które potem przyczyniają się do tego, że młodzi ludzie zaczynają spożywać piwo, ale już alkoholowe. Koniec z manipulacją nami i młodymi ludźmi” - zaznaczyła.

Poważne skutki


W Polsce jest od 600 do 800 tys. osób uzależnionych od alkoholu, a około 3 mln pije nadmiernie i szkodliwie. Według Światowej Organizacji Zdrowia, alkohol znajduje się na drugim miejscu w Europie wśród najistotniejszych czynników ryzyka dla zdrowia populacji. Szacuje się, że 2 do 4 proc. wszystkich przypadków nowotworów spowodowanych jest pośrednio lub bezpośrednio przez alkohol. Regularne picie alkoholu zwiększa ryzyko wystąpienia raka jamy ustnej, gardła, przełyku, krtani, wątroby i piersi u kobiet.