Kanał Elbląski znów przyciąga turystów – ile jednostek przepłynęło w tym sezonie?

Z przygotowanego przez RZGW podsumowania sezonu wynika, że pięć funkcjonujących na Kanale Elbląskim pochylni przeprawiało wodniaków 12 529 razy. Najwięcej jednostek przewieziono wózkami przez pochylnię Buczyniec (3070). Kolejne pod tym względem były Kąty (3034), Oleśnica (2984) Jelenie (2070) oraz Całuny (1407), gdzie jest ostatnia pochylnia w kierunku jeziora Druzno. Z kolei przez śluzy Miłomłyn, Zielona, Ostróda i Mała Ruś przeprawiło się w sumie 4116 jednostek.

Sezon na Kanale Elbląskim trwał od końca kwietnia; pochylnie są nieczynne dla żeglugi od 1 października, a śluzy zostaną zamknięte 10 października. Poza sezonem urządzenia przechodzą niezbędne przeglądy i prace konserwacyjne.

Tegoroczna statystyka śluzowań jest nieco niższa niż w 2024 r., gdy pochylnie przeprawiły łącznie ponad 14 tys. jednostek.

Zdaniem rzecznika gdańskiego RZGW Bogusława Pinkiewicza mogła na to wpłynąć m.in. awaria tzw. obwałowania kanału, do której doszło w połowie sierpnia na pochylni Kąty. Spowodowała ona zamknięcie ruchu na wszystkich pochylniach i drogi wodnej od jeziora Druzno do jeziora Mały Jeziorak i Szeląg Wielki. Awaria została usunięta w ciągu tygodnia i wodniacy mogli wrócić na szlak.

Jednocześnie rzecznik zaznaczył, że ruch żeglugowy na Kanale Elbląskim utrzymuje się w ostatnich latach na bardzo wysokim poziomie.

- Pochylnie mają ograniczoną przepustowość. To zabytkowa infrastruktura, nie jesteśmy w stanie dociążyć ich jeszcze bardziej, żeby więcej statków prześluzować. Po prostu osiągnęliśmy pewne maksimum. Oczywiście liczba śluzowań w poszczególnych sezonach może trochę się wahać, ale nasycenie jest pełne - powiedział.

Zbudowany w XIX w. Kanał Elbląski jest jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych regionu. Każdego roku statkami wycieczkowymi pływa po nim nawet 100 tys. pasażerów.

Kanał jest unikatowym zabytkiem hydrotechniki dzięki systemowi pięciu pochylni z tzw. suchym grzbietem. Umożliwiają one pokonanie różnicy poziomów wody, wynoszącej niemal 100 m na liczącym 8,5 km odcinku pomiędzy Ostródą a Elblągiem. Statki wycieczkowe, jachty i inne jednostki, żeby pokonać różnicę poziomów, są umieszczane na wózkach i przeciągane po torowisku za pomocą stalowych lin, które porusza koło wodne. Na kanale są też cztery śluzy.

(PAP) / red.