Czeka nas łagodna zima?

2025-10-06 14:39:33(ost. akt: 2025-10-06 14:40:42)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: pixabay

Synoptycy przedstawili pierwsze prognozy dotyczące zimy 2025/2026. Niestety, nie mamy dobrych wieści dla tych, którzy liczą na śnieżne krajobrazy i mroźne poranki. Według modeli pogodowych, biały puch pojawi się tylko sporadycznie, a temperatura przez większość sezonu utrzyma się powyżej normy.
Zaledwie kilka tygodni temu zakończyło się lato, ale pytania o zimową aurę pojawiają się coraz częściej – szczególnie wśród miłośników sportów zimowych. Wielu zastanawia się, czy w tym roku warto planować wypad na narty. Niestety, prognozy nie napawają optymizmem.

Amerykański model CFS wskazuje, że średnia temperatura zimą w Polsce będzie wyższa o 1,5–2,5°C od normy klimatycznej. Śnieg i mróz mają pojawiać się jedynie chwilowo, a na nizinach trwałej pokrywy śnieżnej raczej nie będzie. Zamiast mrozu, spodziewane są częstsze opady deszczu i dni z dodatnimi temperaturami.

Nie oznacza to jednak, że zima będzie zupełnie spokojna. Synoptycy zapowiadają dużą zmienność pogody – w wyniku aktywnych niżów znad Atlantyku i północnej Europy możliwe będą krótkie epizody z silnymi śnieżycami, wichurami, a nawet zimowymi burzami, zwłaszcza w rejonach nadmorskich i górskich.

Gdzie spadnie najwięcej śniegu?

Według prognoz IMGW, najwięcej śniegu pojawi się tradycyjnie w górach, gdzie warunki do uprawiania sportów zimowych powinny być najstabilniejsze. Na północy kraju może wystąpić tzw. efekt Bałtyku – gdy chłodne masy powietrza napływają nad ciepłe wody morza, prowadząc do lokalnych śnieżyc.

Meteorolodzy nie wykluczają, że w styczniu dojdzie do nagłego ocieplenia stratosferycznego (SSW), które może wywołać spływ arktycznego powietrza do Europy. W takim scenariuszu czekałby nas krótki, ale intensywny epizod zimowy z silnymi mrozami i śnieżycami.

źródło: wprost.pl